Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kalina_24

Co to może oznaczac?

Polecane posty

MARGO ....mój przypadek jest na prawde dziwny...Aż sama sie dziwie,że potrafie o tym mówić...Najgorsze jest to,że dla tej miłości ( zapewne chorej ) oddałabym wszystko (kiedyś, teaz juz nie )...Po 5 latach dokonałam pewnego odkrycia i zaczęłam kompletowac \"układankę\" naszego związku...Teraz brakuje mi TYLKO jednego elementu..Nietsty ON ma cos takiego w sobie,że nie ma kobiety która by za nim nie szalała....Ja natomiast nie wiem czy go kocham..Jesli JA mówie \"nie wiem \" za pewne oznacza \"NIE\" ...Nie wiem już co mam robić ..z jednej strony nie mam odwagi mu powiedziec KONIEC a z drugiej wiem ,ze to KONIEC....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tez sie ..
ale jakiego smsa, po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytam go czego tak naprawde chce!i wylacze tel niech teraz on sie pomartwi! DO NATASZA1976 :nadal jesteś z tym facetem??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tez sie ..
nie pisz do niego ! to bedzie wygladalo tak jakbys zebrala o jego uczucia. wylacz telefon i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tez sie ..
niech sie troche pomartwi jesli jeszcze mu zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natasza...ciezki masz orzech do zgryzienia ale powinnas to powaznie przemyslec!naprawde ciezka sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przykre zę faceci dostarczaja nam tyle cierpienia i dlaczego mało jest tych którzy potrafia sie przyznac?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oficjalnie TAK NADAL Z NIM JESTEM poniewaz nie mam mozliwości zakończenioa tego związku...ciężko pracuje, delegacja na UKRAINIE...(wersja oficjalna) a gdzie jest na prawde to nie wiem bo dzwonił do mnie ostatnio dwa tyg temu...Zawsze jest zmęczony i wogóle....wkurza mnie to bo nawet nie zadzwoni i nie zapyta czy zyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo wbrew stereotypowi ze facet jest twardy jest inna prawda-sa mocni tylko wtedy gdy nie trzeba twarza w twarz stanac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natasza ale masz z nim staly kontakt czy tylko te tel raz na ruski rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak jak nie
odrazu pisze ze nie czyatlamc calego topiku tylko autrki wstep i tyle co moge ci powiedziec to ja zachowywalam sie tak samo jak twoj chlopak jak chialam zostawic mojego feceta ....po 6 latach zaczelam byc nie mila nie mialam czasu...itd itd........po prostu bala sei po takim czasie go zranic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TZN ON jest na delegacji nie ja...Jak juz raczy zadzwonić to mówi,że to dla nas i wogóle...ale kiedys pieknie potrafił okazac uczucia .Zawsze mówił,że kocha i tęskni a jak ostatnio go o to zapytałam to powiedział,że dziwne pytania zadaje a on jak pacuje to nie TO mu w głowie....hmmmm Nie ufam mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak jak nie
mam nadzieje ze w Twoim przypadku sie to nie sprawdzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tez sie ..
autorko a dlugo mieszkacie razem? Moze zmeczyla go juz rutyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy zaczełam byc ze swoim chłopakiem wydawało mi sie ze on jst taki idealny!!ze nie ma wad a jesli ma to sa niewielkie!w miare upływu lat zauwazyłam ze sie myliłam!dlaczego faceci zmieniaja sie po jakism czasie nie do poznania?kiedys przynosił mi kwiaty tak bez okazji pamietał o kazdej miesiecznej rocznicy!teraz dostaje kwiaty na urodziny i na dzin kobiet!ale nawet te nie pachna juz tak samo jaki kiedys.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkalismy razem 4 lata teraz ja zostałam sama a on bedzie w innym miescie!nie wiem czy rutyna raczej nie nasz zwiazek mimo iz trwa 4 lata nie był nudny nigdy nie było tak samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie jakos tak sie dzieje ze na poczatku wszystko fajnie a pozniej jakas taka rutyna przychodzi i wszystko powszednieje...dla niego!bo ja tez bym chciala by moj facet byl taki jak na poczatku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, własnie sęk w tym ,że ja juz nie mam jego tel od roku czasu!!! zmienił numer jak przeczytałam jego poczte ale on twierdzi,że to nie dlatego tylko ten tel ma jako słuzbowy i nie chce mnie mieszac do interesów.Dziwne to jest i ja nie wierze!!!!!!!Ja nawet nie wiem gdzie on jest i nawet jak bede umierajaca to nie mam gdzie zadzwonic . ON dzwoni jak mu sie przypomni...poprostu Zaczęłam życ swoim życiem.omagaja mi przyjaciele i dojrzałam do decyzji,że nie chce z nim byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tez sie ..
kurcze no mam nadzieje ze my wszystkie tu wypowiadajce sie , mylimy sie i tylko Twoj facet ma zly okres i to przejscioowe. Zycze Ci jak najlepiej. Napisz jak twoja sprawa potoczyla sie dalej. Ja mykam.Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem co bym zrobiła!zawsze bałam sie takiej syt jaka masz ty NATASZO1976 !bałam sie i boje nadal ze jesli cos takiego sie stanie to nie bede potrafiła sobie poradzic!jednak widze teraz ze chociaz jest cieżko to mozna dalej zyc!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro dojrzalas to po co sie dreczyc po co zyc w swiadomosci ze\"bo jest on dzies tam..\"ja bym chyba powiedziala mu jak raczy zadzwonic wprost-nie umiem zyc takim zyciem,nie ufajac bo to jest katorga,nie umiem byc cieniem i na zawolanie jak sie tobie przypomni o moim istnieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tez sie ..
Natasza a Twoja sytuacja to juz wogole pokrecona na całego. Podziwiam Cie Kobieto ze jeszcze w 'tym' tkwisz. Widac ze facet kreci i do tego mysli ze spotkal naiwna panienke ktora uwierzy w te wszystkie klamstwa..Nie chce cie mieszzac w interesy i dlatego nie dal Ci numeru- jak dla mnie to smieszne i jasne ze ma kogos. Kobieto uciekaj poki nie jest zapozno chociaz stracilas juz 5 lat na takiego typka. Znajdziesz jeszcze takiego , ktory bedzie o Ciebie dbał i bedzie Cie szanował. Zycze Powodzenia. A teraz juz naprawde mykam🖐️Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim..
Kalina, kurde, nie daj sobą pomiatać. Panicz strzela fochy, wyłącza telefon - no bez przesady - powiedz mu dobitnie, że nie życzysz sobie takich zachowań, że swoje frustracje zawodowe :P może rozładować na siłowni a nie na Tobie. Że jesteście tyle czasu razem więc masz prawo wiedzieć o co mu chodzi, bla bla i dalej w tym tonie. W końcu jesteś jego dziewczyną a nie przykrym obowiązkiem. Poza tym czy palant nie widzi, że Cię rani gadaniem o potencjalnym rozstaniu? Ja bym nerwowo nie wytrzymała i w cholerę wywaliła z mieszkania jego graty mówiąc "masz rację, rozstanie to świetny pomysł". Szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz chyba nawet nie odebrałabym tel!po to aby samej siebie nie ranic!czasami sam głos chociaz nie zawsze miły moze wywołac niepotrzebne wspomnienia!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KALINA , mozna żyć....ale najgorsze są samotne wieczor w domu... Ja mam super pracę , fajnych znajomych , jeszcze lepszych przyjaciół i powiem Tobie,że tak na prawde ta sytuacja trwa juz od roku i czuję ,że To Koniec ale on nie ma odwagi ze mna porozmawiać ...Jest jeszcze coś...z tego wszystkiego i z tej samotności i bezradności zaczęłam spotykac się z facetem ..mam romans...Najgosze jest to,że nie mam wyrzutów sumienia.wręcz pzeciwnie...Mam zapełniony czas i nie mysle o tym co będzie..Zabrałam w sobie tyle siły i teraz chce kupic sobie mieszkanie,żeby miec cos swojego,żeby miec dokąd wracac po pracy...A z tym MOIM to mamy nawet wspólne konto w banku ale co z tego jeśli została tylko cieńka niteczka do pzerwania tej sielanki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza27
dziweczyno daj spokoj...serio. wylacz telefon i niech on sie stara. co ma bym to bedzie i szkoda Twoich nerwow...poza tym faceci wbrew pozorom uwlielbiaja takie zimne babki i chociaz czasem to wbrew nam to trzeba stlamsic:) emocje, delikatnie olac i zyc wlasnymi sprawami...pozdrawiam i nie daj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×