Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jest mi smutno

mąż obraża mnie przy obcych...dlaczego???

Polecane posty

Gość Lalilala
Musisz być dwulicowa,udawać że lubisz jego przyjaciół,być milutka dla niego.Stawianie się nic nie da,jeśli w grę wchodzi alkohol,to on zawsze z Tobą wygra. UInnym wyjściem jest i\udanie się do psychologa,najpierw idź sama,tak żeby nie wiedział,ale to zwykle konowały. Trudno,my kobiety musimy walczyć,aby przetrwać,ale nie otwarcie. Może jakiś wypad gdzieś,żeby odseparować go na jakiś czas od tego co zna,pokazać mu jak wiele dobrego może stracić i cały czas słodzić,przywiązywać do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też dziś jest na imprezie integracyjnej. Obiecał, ze będzie grzeczny, ale ja już mu w nic nie wierzę. Moi teściowie wiedzą jak sie zachowuje, bo ja im, a właściwie teściowej takie rzeczy opowiadam. Niech wie jakiego ma synka. Ona trzyma moją stronę, ale bardzo nie ma na niego wpływu. Obiecałam sobie, ze jeśli po dzisiejszej imprezie wróci i będzie mnie wyzywał to pakuję go i niech idzie do mamuni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest mi smutno
czy tą poważną rozmowę prowadzić jutro (będzie na kacu na 100%) czy poczekać do niedzieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katjeniusza
Absolutnie nie mozna liczyc na to, ze takie sytuacje odejda w niepamiec, znikna, et cetera... Tak nie bedzie... Mam 2,5 - letnia corcie, meza - za daleko... Wkrotce wnosze pozew... Szkoda czasu, naprawde. Szkoda nerwow, szkoda siebie, Dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalilala
Znam kobiety bardzo mi bliskie,które są w związkach beznadziejnych i które trwają dlatego,że one wolą to niż samotność. Faktem jest,że rachunki trzeba płacić. Mam znajomą,która doskonale wychowała sobie męża,ma synka,ale krótko trzyma swojego faceta,bardzo dba o siebie,wszyscy mu zazdroszcza żony,bo to właściwie ona za niego myśli,ale do tego trzeba znależć faceta z odpowiednim charakterem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest mi smutno
cdr--> no widzisz, jak ja bym spakowala go to na pewno poszedłby do mamuni i pewnie ona by go jeszcze trzymała u siebie. ale jakby tak było to nie miałabym z czego utrzymać siebie, dziecka i domu, on nie dałby mi ani grosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalilala
Ja bym na razie nie prowadziła żadnej rozmowy,idź najpierw do psychologa i wybadaj,kto z jego rodziny będzie po Twojej stronie i czy chcą go takiego jakim jest teraz,ale nie rób Tego otwarcie. Jeśli oni nie widzą problemu,nie pomogą Ci,to już sama musisz zdecydować,czy warto przy nim być i dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ja też jestem przekonana, ze mój pójdzie do mamusi. Rozumiem Cię świetnie, bo ja mam podobnie. Wiem, ze powinnam już dawno przegnac go na 4 wiatry, ale jak nie wypije, to całkiem inny człowiek. No i gdyby nie dziecko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest mi smutno
ja w tym miesiącu postanowiłam ze zacznę wkońcu robić coś dla siebie, zapisałam się na ćwiczenia, schudłam...kiedy mój mąż to zauważył to stwierdził że pewnie mam kochanka...tylko że ja nigdzie nie wychodzę sama oprócz tych ćwiczeń więc niby kiedy mam mieć tego kochanka? ale chyba gdybym znalazła sobie innego na boku i okazałby się normalnym facetem, dla którego to ja byłabym najważniejsza a nie alkohol to odeszłabym od męża, przynajmniej teraz tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tak myślę, bo gdybym znalazła innego, dla który nie lubi tak alkoholu, to bym odeszła. Ale nie szukam sobie kogoś, żebyscie mnie xle nie zrozumieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalilala
Na waszym miejscu poszukałabym innego i zadbała ,żeby mąż nie dostał opieki nad dzieckiem. Wiem jak można nienawidzić ojca,który pije lub nie szanuje i matki,która na to przystaje. Tak to widzi dziecko i pozostaje w najleoszym przypadku niesmak. Mogą być chwile dobre,ale potem te złe wszystko przesłaniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest mi smutno
tak, jest wrócił po 2 godzinach, pewnie u mamusi był teraz śpi u synka w pokoju, bo jak tylko go przywiozłam do domu to powiedziałam mu ze nie mam zamiaru wdychać jego alkoholowych wyziewów i że śpię z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojego jeszcze nie ma. Mam nadzieję, że długo go nie będzie i jak przyjdzie to będę już spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest mi smutno
a ja chyba zacznę szukać nowego ojca dla mojego dziecka cóż, mój mąż to tylko towar w ładnym opakowaniu, które kryje kiepską zawartość mam dopiero 29 lat i nie chcę marnować zycia dla takiego pajaca, który nie ma marzeń, ambicji i ochoty na zmianę życia na lepsze i jeszcze ma pretensje że ja chcę się dalej uczyć, mimo iż mam już wyższe wykształcenie, przecież powinien być z tego dumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalilala
Nie warto żyć zastanawiając się jaki mąż będzie miał humor i czy będzie dobrze,czy nie . Dzieci nie podziękują Wam,że nie próbowałyście zmienić ich życia z takim ojcem. Walczcie o siebie dla dzieci i walczcie o nie,bo nie mogą czuć sie niedobrze,jeśli widzą,że ich rodzice nie sobą dobrzy dla siebie. Na nich wszystko się odbija,niezależnie od wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tak popieram Cię z ta nauka. Też mam takie zdanie. Sama też skończyłam studia i zrobiłam kilka kursów, dwie podyplomówki i jeśli będzie mnie na to stać to jeszcze będę sie kształcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalila Ty masz rację, ale to łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić. Myślę, ze najtrudniej jest zacząć, a później jakoś pójdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalilala
wiem,że jest trudno,ale dzieci naprawdę czasem nie wybaczają takich zaniedbań,a jeszcze potrafią po latach stanąc po stronie tego nibu złego,zwłaszcza synowie,córki lepiej rozumieją,ale też mają żal o takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, wiem i myślę, że u mnie to tylko kwestia czasu. Mam wrażenie, że ten kielich jest prawie pełny. Czekam na te kroplę, która go przepełni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalilala
Ja kończę na dzisiaj. Niech dzisiejszy dzień będzie lepszy od wcześniejszych. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc. ja też kładę już sie spać. Miło było sie wygadać 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beta77
Wejdź na topik "Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie?. Przeczytaj pierwszą stronę, a dallej...to juz sama zadecydujesz . Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość justyna
czytam was rozumiem ze problem jest ciezki ale te pojedyncze komentarze ze zostaw ze olej . to nie jest latwe jak masz rodzine dzieci a Twoj jest tylko mop i ścierki do kurzy, w pewnym momencie naprawde wolisz dostac w ryj niz isc pod most lub do znajomych . mi brakuje odwagi naprawde wiem ze wystarczy przekroczyc jeden szlaban i jest coraz lepiej ale to bardzo ciezki i trudny slaban i powinno sie kobieta w tym pomagac bo ten krok wszystko zmienia. ja nie mam odwagi i duzo kobiet tez . rozumiem i mam nadzieje ze kazda z nas kiedys znajdzie siłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×