On ma dziewczynę, ja mam chłopaka a mimo to ciagnie nas do siebie jak cholera...

:( I co zrobić?:(

czemu nie mozecie byc ze soba?

bo mama mi nie pozwala :(

bo on jest w 3-letnim związku, ja w 5-letnim... Jesteśmy oboje zaręczeni i to jest cholernie trudne :(

Moze to chwilowe zauroczenie? Teoretycznie moglibyscie zerwac zwiazki i byc razem ,ale co jesli po tym okaze sie ,ze juz was tak do siebie nie ciagnie? Zastanow sie przede wszystkim co czujesz co swojego narzeczonego,nie decyduj sie na slub jesli kochasz innego,bo bedziecie oboje cierpiec.

mam podobna sytuacje...ja z moim 4 lata, on ze swoja pseudo-zona 2 (zwiazek czysto formalny-w celu dostania obywatelstwa w usa) poznalismy sie miesiac temy,od 3 dni zyc nie mozemy bez siebie bo chemia za mocno zdzialala... feromony czy przeznaczenie-whatever... ale tez jest problem... nie wiem jak sie to skonczy ale wiem ze warto probowac,skoro w poprzzednich dlugich zwiazkach cos sie juz wypalilo... nie ma sensu ciagnac czegos co nie ma przyszlosci...

też tak mam...nie jesteśmy ze sobą...ona mma faceta ja niem am nikogo z włąsnej winy a jednak ciagnie nas do siebie zawsze spotykamy sie wzrokowo..nie weim co robić dalej...ale pewnie tak juz zostanie:(