Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yyyyyyyyyy

chlopak bierze mnie za materialistke/

Polecane posty

Gość yyyyyyyyyy

moj chlopak prawie nigdzie mnie nie zabiera. a gdy juz zaproponowal jechac do kina to spytal czy bede miec kase;/ wiec ja sie wkurzylam i z nerwow napisalam mu ze nawet szkoda mu na mnie glupich 10 zl. wtedy on ze mam sobie poszukac sponsora itd.. a przeciez mi nie o to chodzilo... jak mu to wytlumaczyc....tak delikatnie ze przeciez kazda kobieta cieszy sie gdy ja facet gdzies zabierze cos jej kupi itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty kiedyś płaciłaś za was oboje? Dlaczego tylko on ma się wykosztowywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moze umówcie sie ze zapłacicie po połowie następnym razem i sprawa załatwiona...moze on tez nie ma tych 10 zł zeby zapłacić za ciebie i głupio mu się przyznać???Pomyslałaś o tym?? Najlepiej sie podzielić i tyle...np pójść na lody i zapłacić po połowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyy
noo pewnie. ja tylko troche zazdroszcze mojej kuzynce kumpelom. one maja chlopakow ktorzy zapraszaja je do kina kupuja kwiatki na rocznice, ida z dziewczynami na pizze czasami kupia im jakis drobiazg. przeciez to chyba mile nie? gdy bylam na wczasach kupilam mojemu menowi perfumik za 80 zl .. a on?? domyslcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytajcie sobie książke \"Dlaczego mężczyzni kochają zołzy?\". Autorka pisze tam jak kobieta powinna sie zachowywac ,zeby byc szanowana itp.przez mezczyzn.Jest tam rozdział na temat płacenia i w zupelnosci sie z nim zgadzam.Facet powinien przynajmniej na poczatku placic, taka jego rola, przeciez nie wymagasz,zeby Cie utrzymywał , robił drogie prezenty.Jeśli nie chce zapłacic raz na jakis czas tych 10zł za kino, czy kupic Ci kwiatka to jest zwyklym nieszanujacym Cie sknerą.Albo daj sobie z nim spokoj albo kategorycznie zarzadaj ,zeby traktował Cie powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inna sytaucja jest jak oboje to dorosli zarabiający ludzie. A wydaje mi się,że autorka i jej chłopak to nastolatki bez dochdów. A może sie mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja faceta tego nauczylam ,a na poczatku slepo zakochana płaciłam za wszystko , bylo coraz gorzej bo jemu to sie spodobalo i nawet zaczal ode mnie pozyczac, chociaz pracował.Teraz kilka razy postawilam sprawe jasno i po jakims czasie uslyszalam ,ze to mu sie we mnie podoba ,ze sie szanuje i nawet na rocznice zaprosil mnie na kolacje do restauracji:)Nie wspominajac ,ze prezenty drobne za te 10-15 zl dostaje bez okazji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapka z serem
ważna sprawą jest to w jakim jesteście wieku, czy pracujecie, macie własne dochody? jak na razie wydaje mi się, że chłopak jest poprostu sknerą i wymyślil sobie taktykę - kiedy dziewczyna poprosi o jakiś drobiazg albo o wypad do kina to on jej nawrzuca od materialistk i każe szukać sponsora ohydne zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyy
no ja mam 19 lat a mj chlopak 20. wprawdzie nic bym nie miala przeciwko gdyby tej kasy naprawde niemial bo przeciez kocham go a nie jego kase nie? ale denerwuje mnei w nimze jak ta kase skombinuje np przyrobi sobie u ciotki to zamiast pomyslec ze dawno nigdzie razem nie wychodzilismy to idzie sobie na piwo z kumplem albo wogule na cos innego ta kase przeznaczy... niem uswiadomcie mnie moze wcale neimam racji? ale tez chcialabym byc troche rozpieszczana przez chlopaka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie częściej jest tak,że facetowi szczególnie młodemu jest wstyd ,że go na coś nie stać. Więc nigdzie dziewczyny nie zaprasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z zalozycielka!mam 24 lata...jestem mezatka zeby nie bylo ze szukam sponsora...uwazam ze facet powinien sie poczuwac do tego iz zapraszajac swoja dziewczyne gdzies to ma za nia zaplacic!tak bylo jest i bedzie!inna sytuacja jesli on jest biedny ale widze ze raczej nie skoro autorka o tym nie wspomina!poza tym po tym co on jej powiedzial odraz widac na odleglosc ze to on jest materialista!!!!jak mozna tak powiedziec swojej dziewczynie!zreszta gdyby szukala sponsora to by nie brala sie za takiego kolesia tylko za jakiegos bogatego z pozadnym samochodem i kasa smierdzaca na odleglosc,a ona chciala isc tylko do kina!!glupie 10 zloty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyy
oj wy baby: to co ty powiedzialas dokladnie facetowi. ja mam chyba ten sam problem co ty kiedys. przeciez ja mu robie pizze zawsze go ugoszczze kawa herbatka cos slodkiego itd bo przewaznie spedzamy czas u mnie mniej u niego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyy
oto ja: dzieki bo juz myslalam ze naprawde tylko ja tak mysle i ze moj chloapk ma racje z tym ze mu takie cos wypomnialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyy
najgorsze jest to ze nie naleze do tych co sie latwo potrafia sprzeciwic .... wiec jak mu to dac jasno do zrozumienia? tak zebym to ja tym razem byla górą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziałam mu własnie to ,ze te kilka złotyc to zadne pieniadze i ze nie wymagam od niego niewiadomo czego.Powiedziałam ,ze nie mam zamiaru sie z nim spotykać , skoro mam wciąż placic.Bądz szczera , gdy bedzie chciał przyjsc do Ciebie zaproponuj spotkanie u niego.Jeśli nie zaproponuje Ci nawet herbaty ,powiedz mu to ,ze Ci sie jego zachowanie nie podoba.Badz pewna siebie, tylko tak zyskasz jakis szacunek.Powiedz mu,ze stac Cie na kogos lepszego i ze moglby sie troche postarac i odpuscic chociaz jedno wyjscie z kolegami i zaprosic Cie do kina.Jak jest wartosciowym facetem to sie wkurzy ,ale pozniej przemysli i bedzie sie staral to zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego sie trzeba nauczyc, ja bylam szara myszka do dwudziestego roku zycia, nadskakiwałam facetom, byłam na kazde zawołanie i dziwilam sie czemu mnie nie szanuja/ zdradzaja/itp. Teraz jestem w zwiazku partnerskim i dostaje tyle ile daje,tak powinno byc.Jak uwierzysz w siebie i pokazesz mu ,ze masz swoje zycie i owszem zalezy Ci na nim ale nie do tego stopnia,zeby za nim latac to gwarantuje ,ze on zmieni podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyy
dzieki:) jak sie wezme na odwage to napewno mu tak powiem.tylko boje sie ze potem bede sie czula jak jakas zołza i bede miala uczucie jak to ze mi cos kupuje to nie z jego checi ale z tego bo MU KAZALAM ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puertorico
chcesz troszke kasy zarobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było tak...
on pracuje, ja w tym czasie jeszcze studiowałam na prywatnej uczelni (dziennie) i zawsze to ja fundowałam wszystkie imprezy tzn. ja płaciłam za dwoje...po kilku m-cach wkurzyłam się i zakończyłam tą znajomość bo sponsorować nikogo nie mam zamiaru ... najlepsze jest to, że on nigdy nie zaproponował "teraz moja kolej i ja płacę":o na urodziny dostawał jakis uponinek ja tylko kwiatka :/ a biedny w cale nie był bo kupił sobie tel za 1000zł z MP3 ehh powiem tylko tyle trafić na materialistę to normalnie porażka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dobrze, nie przejmuj sie:)Faceta trzeba sobie niestety wychowac.Ty sie dla niego za to malujesz, stroisz, robisz mu prezenty...Patrz tez na to co Ty robisz dla niego i wymagaj takiego samego zaangazowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było tak...
Oj Wy baby - masz rację :) teraz to zrozumiałam ... lepiej późno niż w cale ;) najlepsze jest to, że on tej znajomości nie zakończył i uznał, że jest mu przykro, ze się na niego obraziłam bo nie mialam powodu - normalnie brak słów :o... wisi mi kasę (kiedys mu pożyczyłam na zaliczkę na ten tel i do tej pory mi nie zwrócił) nie odzywał się ponad m-c z łaską odp na SMSy etc i jeszcze wszystko zwala na mnie :( ... ehhh całe szczęście, że sie w pore opamiętałam z kim jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyy
okey chyba macie racje..:) wkoncu jestem kobitka a dziewczynom tez nalezy bsie troche rozpieszczania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu nie chodzi o rozpieszczanie ale o gest i poczucie obowiazku..olej go,bo nic z tego dobrego nie bedzie...nie kazdego faceta da sie wychowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mial
sory nie czytałam wszystkich postów a więc nie wiem czy ktoś już tego nie napisał. Moze twojego chłopaka po prostu niestać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chętnie doradzę
A ja uważam, że wychować faceta w tym wieku już nie można. Facet jest nastawiony wyłącznie na branie i pozostanie taki w każdej dziedzinie życia. Koleżanki radzą walczyć, ale ja uważam, że szkoda czasu. Ewentualny sukces nie będzie trwały a ustępstwa z jego strony - pozorne. Obawiam się, że czeka Cię wyjątkowo niekorzystny układ w tym związku. Im dalej zabrniecie w tej "znajomości", tym więcej stracisz. Oczywiście nie mam na myśli wyłącznie pieniędzy. Związek z osobą, której system moralny jest Ci obcy, jest totalną porażką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda.malina
u mnie było tak, że wprawdzie płacił za kino albo jak poszliśmy coś zjeść, ale zawsze czułam, że robi to bardzo niechętnie, z łaski. Nienawidziłam tych sytuacji, kiedy już trzeba było płacić rachunek w jakiejś knajpie, nigdy nie wiedziałam jak mam się zachować. On wyciągał portfel spoglądając na mnie znacząco, a ja nie wiedziałam czy to on zapłaci, czy może ja mam zapłacić cały rachunek, czy podzielić całą sumę równo na pół, czy wyliczyć za ile ja zjadłam ... Boshe... chora i stresująca sytuacja! Zawsze starałam się jej unikać i nigdy nie proponowałam, żebyśmy poszli razem coś zjeść itp. Później miałam oczywiście wyrzuty sumienia, że weźmie mnie za wygodną materialistkę... ale jak tak czytam tego co piszecie, to myślę sobie, że może niepotrzebnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne to trochę dla mnie... Ilekroć zapraszam gdzieś płeć piękną i chcę zapłacić cały rachunek, spotykam się z kategorycznym sprzeciwem, a kiedy nalegam... pojawia się wręcz oburzenie(!) praktycznie zawsze :o To jak to w końcu jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×