opowiem wam historie prawdziwą

parę lat temu wracałam z J z imprezy.miał mnie odprowadzić na dworzec. Po drodze zaczął mnie całować, trochę się broniłam ale sprawiało mi to przyjemność. Kiedy doszliśmy do dworca zaproponował, żebym pojechała do niego. Byłam święcie przekonana,że ta propozycja wynika tylko i wyłącznie z troski żebym nie musiała jechać po nocy pociągiem. Zgodziłam się. To co później działo mogę uznać za jeden z najlepszych seksów w moim życiu. Rozstaliśmy się następnego dnia, żadne z nas nie zaproponowało następnego spotkania, ani jakiejkolwiek formy podtrzymania znajomości. Oboje byliśmy( i jesteśmy) w stałych związkach. czasem się spotykamy. przypadkiem. jesteśmy dla siebie mili, on mówi mi komplementy. nigdy w rozmowie nie wróciliśmy do tamtej nocy, ale zawsze mam ochotę powiedzieć mu,że gdyby zaproponował mi to jeszcze raz nie wahałabym się ani chwili. Powinnam?

Zerwij z chłopakiem i wtedy jazda, dosiadaj tamtego ile wlezie;)

byliśmy( i jesteśmy) ........albo on niech panne zostawia....chcesz jej rogi doprawiac?;)

po co ma zrywać z facetem? :P

a jaki staly jest ten staly zwiazek , znaczy oba ?

zaproponowal, to znaczy, ze sie waha

Chyba jednego juz nie ma, teraz pytanie ktorego.........

to nie jest takie proste. teraz mój związek jest małżeństwem i nie chce tego zmieniać. ale tamto cały czas we mnie siedzi.

zapewne gdyby nie to że to była zdrada... seks nie byłby taki wspaniały... więc lepiej pozostać w swoim stałym związku :D

a on miał i chyba ma dziewczynę od wielu wielu lat. mało tego. między nami jest 16lat różnicy

Nie chce wyjść na starą moralizatorke, ale nie uważasz, że kuurewstwo odwalacie Waszym partnerom? Czasem tak wychodzi, że małżenstwo sie staje taka jakby karą z czasem, ale sama sie na to pisalas z nieprzymuszonej woli...powinnas miec w życiu jakieś zasady.

zeebeedeee masz rację. zdrada jest podniecająca, ale ja podle się z tym czuje, nawet jeśli tylko myślę

Dlatego właśnie uważam że \"gwiazdy jednej nocy\" są najlepsze. :P Szczególnie te naiwne jak autorka \"święcie przekonana\" heheheh I do tego śmiało można liczyć na ewentualną powtórkę z rozrywki. :P

Pozdro 600 ja Cię strasznie lubię. zrozum człowiek bywa słaby, popełnia błędy. nie jest mi z tym dobrze.

Nowy- podobała mi się też ze względu na jednorazowość i niepowtarzalność. Nawet gdybym powiedziała mu,że chcę jeszcze raz, to nie było by to to samo, brakowało by spontaniczności. Byłam święcie przekonana, cholera byłam troche młodsza i troche głupsza. Mimo wszystko przyjemnie czasem o tym pomyśleć.

Wiem, ze popelnia bledy, dlatego najlepiej to chyba nie wychodzic za mąż niz potem miec takie dylematy:o

dylematu nie ma. jest za to krzywy kręgosłup moralny :O

a ja powiem tak było minęło--lepiej zostawić to tak jak jest(miłe wspomnienie i tyle) ktoś wcześniej napisał o gwizdce jednej nocy-racja...po raz 2 już nie jest się gwiazdką a...a sex wcale nie jest tak zajebisty jak wcześniej;)