co sadzicie o takim typie urody ?

http://www.fko.com.pl/wp-content/uploads/2007/01/hair350.jpg tylko nieco ciemniejsze oczy w ogole jaki to typ urody ? nadal slowianski ?

urody:D

hmm ale chodzi o typ urody nie efekty ;) czyli rudawe wlosy/miedziane, troche piegow na buzi, alabastrowa cera i chlodne oczy.

raczej irlandzki:)

brzydki, nijaki

Mnie się podoba, przynajmniej wyróżnia się na tle tych wszystkich latynosek za dychę jakie chodzą po ulicach: granatowo czarne włosy, pomarańczowa skóra, pet w zębach i wymagania jak księżniczka:-D

zgadzam się - irlandzki

lauro diaz, ja urodzilam sie juz z takim typem urody i nie zamierzam go zmienic, tylko dlatego ze pelno wszedzie latynosek:) i ze tobie sie to nie widzi..

nic szczegolnego, jakis taki nijaki - na pewno sie nie wyroznia tylko zanika posrod innych

myslę, za Lurze nie chodziło o krytykę o naturalnej latynoskiej urodzie tylko o takie co sie na siłę na latino chcę zrobić np. silna solara itp. dla mnie dziewczyna ze zdjęcia wcale nie jest nijaka - jest bardzo ładna

Jak się urodziłaś to spoko, tylko nie chodź do solarium. Laura pisze o laskach z farbowanymi, granatowymi włosami i spieczonych na solarium. Włosy farbowane na czarno zawsze wyglądają masakrycznie, zwłaszcza jescze jak ich właścicielka jest ciemną blondynką, która w dodatku odrosty robi z rzadka. Tudzież opalenizna jest ładna i naturalna do wszelkich odcieni brązu, kruczoczarne włosy korespondują jedynie z bladą cerą.

jakakaka- ehh nie zgodze się z Toba , ja uwielbiam czarne włoski, tzn jeżeli pasuja do danego typu urody, czyli czarna oprawa oczu, brwi, ładna oliwkowa cera(oczywiscie nie po solarce)

A dziewczyna na zdjęciu jest oryginalna, ale mnie się akurat nie podoba. Generalnie lubię piegowate rudzielce, są fajne, tylko często (zwłaszcza w tej jaśniejszej, spotykanej u nas wersji) włosy wymagają farby, która by nieco zintensyfikowała odcień. Wiele ciemnych blondynek u nas ma również cerę i koloryt rudzielców i byłby im rewelacyjnie w rudych włosach, tymczasem one wolą przefarbowywać się na pseudo-brunetki albo chodzić ze swoim naturalnym mysiastym. W dzisiejszych czasach naprawdę rzadko który kolor broni się przy zalewie farb, które stały się pewną normą. Rzecz w tym, że farba powinna pogłębiać, wydobywać, poprawiać naturalny odcień a nie zmieniać całkowicie koloryt. Bo to zawsze jest porażka.

Latynoska urodo---> ja też tak wyglądam, bo taka się urodziłam i nie zamierzam tego zmieniać. Chodzi mi właśnie o takie robienie się na siłę na latynoskę, kosztem zniszczonej cery i włosów. Nie mam nic przeciwko naturalności. Nie obrażaj się:)

Uwielbiesz rónież granatowo-fioletowe z 5 cm jasnym odrostem? Bo ja o takich piszę. Jak to jest dzieło natury, nie mam nic przeciwko. Chociaż jak się posiedzi zagranicą i napatrzy ma południowców, Arabów i najróżniejsze mniejszości etniczne, to można sobie zdać sprawę, jaką rzadkością w skali globu są blondynki. Brunetki stają się banalne, a czarne włosy zaczyna się kojarzyć z nadmiarem barwinika, owłosienia tudzież pieprzyków.

wszystko jedno jakie sie ma włosy byle być zadbanym i nie strnoić od mydła :p

Piekna kobieta. a typ urody celtycki.

chciałabym tak wygladać