Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sharamysha

nerwica... depresja... czy głupota?

Polecane posty

Witam wszystkie nowe duszyczki Ja mam tez nasilone objawy depresji, wczoraj musiałam wyjsc wcześniej z pracy bo ciągle płakałam, o 13 połozyłam się spac i wstałam dopiero po 20 godzinach czyli dziś rano, nadal chce mi sie płakać, nie wiem już co mam ze soba zrobić, niby nic sie nie dzieje a ja mam załamanie czasemsłońceczasemdeszcz juz niedługo będziemy sąsiadkami, przeprowadzam się do Krakowa w przyszłym roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nie dajcie sie, Zycie jest tylko jedno i wierzcie mi nic się nie zawali, gdy przestaniecie się martwić. Anula, gdzie jesteś? Ty przecież jsteś najlepszym dowodem na to że się da. Pomimo lęków, i rozmieniania na drobne nawet tych problemów, których nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długie rzęsy
Witajcie kochane.Nie zaglądam już do was za często.Ale to dlatego,że praktycznie w ogóle nie obcuje z komputerem, nie chce mi się.U mnie w miarę dobrze.Cały czas na lekach,chociaż mniejszej dawce.Ale jednak.Bez leków nie dam rady.W sprawach osobistych do przodu, w pracy chyba też.Chyba, bo nie wiem ,czy mi umowę przedłużą. Może będzie dobrze, na razie się nie łamię. Anulka, jestem ciekawa co u ciebie?Wczoraj mi się śniłaś.To przykre, co się z tobą dzieje,bo raz czytam ,że masz powera,a raz, że jesteś kompletnie rozwalona. Niedobrze, niedobrze...Ale wierzę,że sobie poradzisz.Musisz.Napisz proszę, jak się ułożyły twoje sprawy.Chodzi mi głównie o mieszkanie.No a poza tym ,jak tam u ciebie z facetami?No i oczywiście jak tam twoja córeczka się miewa? Ja jadę z moim małym do neurologa, gdyż miewa bóle głowy.Poza tym muszę sobie kupić kilka jakiś fajnych ciuszków.Oczywiście trzeba po nie jechać do większego miasta, bo w mojej mieścinie nie ma. Pozdrawiam was wszystkie bardzo cieplutko, piszcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ widze nowe nicki...gdzie jestescie dziewczyny? stany lękowe są okropne, dosłownie paraliżują całe życie. Ja już u kiedyś pisałam że nie nadaję się do życia w tych czasach. dzisiaj trzeba być pewnym siebie (często aż za bardzo), umieć się sprzedać, mieć odpowiednią prezencję, mowę ciała, sieć kontaktów, ciągle się dokształcać, przekwalifikowywać, być mobilnym, otwartym na nowości itp... i o ile w szczegółach nie ma w tym nic złego, to jak to wszystko \"zebrać do kupy\" to wychodzi na to że trzeba być superczłowiekiem żeby dawać sobie radę, a jak się nim nie jest to tzreba mieć \"plecy\". jak nie ma ani tego ani tego to wtedy jest problem i nic dziwnego że niektórzy \"wysiadają\", nie dla każdego taka walka o byt, nie każdy jest do tego przystosowany. A niestety innego wyjścia nie ma i trzeba się z tym światem zmierzyć, pokonać własne lęki, ograniczenia. robimy pierwszy krok (mimo że to było dla nas bardzo stresujące) a tu okazuje się że kolejny wcale nie jest łatwiej zrobic. a nikt tego za nas nie zrobi, nikt nas za rękę nie będzie prowadził...i nikt nie rozumie dlaczego to taki problem, oprócz drugiej osoby z tym samym problemem. ...no to wyrzuciłam to z siebie :) Anulko, odezwij się, pomachaj chociaż łapką na znak że żyjesz...może to przez jesienną aurę takie pogorszenie u Ciebie? a poza tym jesteś bardzo silna, dajesz sobie na co dzień radę z wieloma problemami, to nic dziwnego że czasem nie masz na nic siły i \"odreagowujesz\". Ewinia- ja to jestem mistrzem zamartwiania się. optymista myśli, że szklanka jestw połowie pełna, pesymista, że jest w polowie pusta, a ja myślę, że to nieważne bo szklanka i tak się stłucze :D Długie rzęsy- dobrze jest czytać że u kogoś jest dobrze :). no i perspektywa zakupów ciuchowych- fajnie. niech mnie ktoś kopnie w d*pę- na mobilizację do działania czy lubicie święta? a Sylwestra? ja Sylwka nie lubię i chyba nigdy nie lubiłam- już jak byłam mała to było mi w ten dzień zawsze smutno a z upływem lat jest coraz gorzej... za to święta lubię, to jest okazja do pobycia z rodziną bliższą i dalszą, no i uwielbiam wprost pierogi i uszka z grzybami do barszczu- ech, byle do świąt... ...a gdzie jest Fiki Miki? Slimona to już chyba się nie pojawi... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna, nastaw się..............a teraz dostajesz kopa.. szkoda ze jesteś tak daleko, odzywaj się częściej, moze będę mogła wspomóc chociaż słowem.Nie użalaj się na sobą, bo nie warto, inni i tak mają to gdzieś.Masz tylko jedno zycie i codziennie sobie powtarzaj że ono jest TWOJE.I masz prawo żyć tak jak TY chcesz. I każdy dzień zaczyna się pustą kartą, jak ją zapiszesz zależy od ciebie. Żyj tak, żebyś TY była zadowolona, bo innych to mało obchodzi. Chętnie dałabym Wam wszystkim mojego K. on jest doskonałym odstresowaczem. Ale jestem w tym względzie egoistką i nie dam. Czekałam na niego ponad 40 lat.Trzymaj się czarna i nie daj się.Głowa do góry. A szklanek nie używaj, weź kubek, trudniej stłuc a mieści się tyle samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ewiniu dziękuję za kopa (czy mogę prosic o jeszcze?). Ewiniu, chyba rzeczywiście z tego posta wyszło tak, jakbym użalała się nad sobą, a to raczej była odpowiedź na posty nowych dziewczyn o lękach które nie dają normalnie funkcjonować. Na szczęście ten najgorszy lękowy etap mam juz za sobą, jeszcze wiele mnie czeka pracy nad sobą i to pracy na lata, niestety, ale nie chciałabym żeby wyszło że się nad sobą użalam bo tak nie jest :). zresztą kto by wtedy ze mną wytrzymał. Ja raczej staram się tego wszystkiego nie pokazywać na zewnątrz, no chyba że już mi się nazbiera to wtedy muszę się wygadać-raz a dobrze. A jeśli chodzi o innych...to nie tak, że przejmuję się co inni myślą o mnie (chociaż w przypadku bliskich mi osób to prawda), raczej działa to na zasadzie porównywania się z innymi i nie muszę chyba pisać jak wypadam w takich porównaniach :( . Nad tym zadowoleniem z życia pracuję :). A szklanek rzeczywiście nie używam, nie lubię, szklanki są nudne a kubków mam mnóstwo- do niektórych mieści się ZNACZNIE WIĘCEJ niż do szklanki :). masz rację, nie odawaj swojego mężczyzny, zresztą On jest stworzony dla Ciebie. Obiecuję że będe pisać częsciej i mam nadzieję że nie tylko ja...:) Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie ...i pozdrowienia dla pozostałych dziewczyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, nic za darmo;) z erotycznego się tu przywlokłam. z drabiny. każdego dnia umieram. tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm....z erotycznego :). no tak i nawet godzina odpowiednia... z tym umieraniem to masz na mysli że nie masz siły żeby wstać z łóżka? nie masz ochoty na "życie"? czy może paralizują Cię lęki? cierpisz na nerwicę, depresję czy może jedno i drugie? leczysz się czy masz zamiar dopiero zacząć? czy ktoś cię wspiera w "walce" czy jesteś z tym problemem sama? (no to wystepuję w roli inkwizytora;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
godzina moja bezsenna. taka w której chce się mówić, ale nie potrafi się powiedzieć. czekam na wyznaczony termin u psychiatry. już niedługo niecały miesiąc. leczę się. pisaniem i alkoholem. czasem jakimiś uspokajaczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytałam wątku. wlazłam tu przed chwilą w jakiejś desperacji. wpisując sięnawet nie zamierzałam pisać dalej. bo po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisz, nawet jesli nie widzisz w tym wiekszego sensu...to dobrze ze masz wyznaczona wizyte, no i sam fakt ze tutaj weszlas swiadczy o tym ze chcesz walczyc o siebie. ja nie namawiam usilnie;) do czytania, chociaz sama przeczytalam caly watek zanim zaczelam tu pisac- paradoksalnie pomoglo mi czytanie o osobach ktore maja podobne problemy a jednoczesnie uswiadomilo ze nawet nie zdawalam sobie sprawy z tego, w jak wielu odmianach wystepuje nerwica i depresja, na ile sposobow moze zaatakowac...kazdy ma"swojego bzika"- kazdemu w glowie siedzi co innego... dobranoc, zajrze na pewno jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i weszłam. maż nie zgadaza sie na terapie malzenska bo on wariatem nie jest a taka wariatke jak mnie to powinni zamknac bo uwaza za core to ze pisze na forum. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekaqrze oczywiście
Jezeli on uwaza ze wariatem nie jest,niech da tego dowód i pojdzie z Toba na terapie małzenska,a jaki alkocholik sie przyzna do nałogu????pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie U mnie hustawka, martwie sie i odbijam od dna na zmianę Dlugie rzesy: Budowa stoi-deweloper ma problem, frank do góry niestety a ja mam kredyt we frankach, faceci? hmmm jest teraz tylko jeden, niestety mnie nie kocha mówi ze bardzoo bardzooo lubi!!!! jest ogólnie bardzo miły i opiekuńczy ale swiadomosc że nie ma w nim miłości dobija mnie no ale cóż takie zycie, moze kiedys pokocha choc nie wiem czy wtedy juz nie bedzie dla niego za późno Zapisałam sie na studia podyplomowe i próbuje nauczyc sie angielskiego, inwestuje po prostu w siebie Leki- staram sie nic nie brac ale ostatnio czuje ze cos mnie przerasta więc jestem na deprimie forte magnezie. Nie moge zmobilizowac sie do gimnastyki a musze przytułam pare kilo Odkryłam że napewno jestem DDA-dorosłe dziecko alkoholika dla niewtajemniczonych a w dodatku jestem kobieta uzalezniona od miłości co odkryłam niedawno, nie wiem jak długo pociągne bedąc ciągle w kłótni z samą sobą, na razie ciągne ten wózek, dojrzałam do faktu by isc na terapie DDA znalazlam grupe terapeutyczna w moim miescie, teraz tylko kwestia dopingu. Byłam u lekarza mam skierowanie na kolanoskopie w związku z tym moim wrazliwym jelitem, nadal nie jest dobrze pod tym względem, najbardziej cieszy mnie moja córa, ma 5 lat i jeżdzi juz na lodzi, w grudniu ma wystąpic w rewii na lodzie, w ubiegłym tygodniu byłysmy w cyrku została poproszona na scene i gosc jej połozył 2-metrowego boa na szyji i wogóle sie nie bała, byłam w szoku, acha i mamy rybke-bojownika ma na imie Wanda lubie ja podglądać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinusiu- wygląda na to że musisz sama zatroszczyć się o siebie...nic innego nie jestem w stanie doradzić poza wizytą u lekarza, no może jeszcze rozmowy z kimś życzliwym, kto spróbuje zrozumieć. życzę dużo siły. Anulka- tobie również dużo siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenna, Paulinusia witam was dziewczyny. Mam nadziej że to nie jest jednorazowa Wasza wizyta na tym forum. To nieprawda że formu nie pomaga. Pomaga i to bardzo. W tym żeby spojrzeć na wiele spraw z dystansem, jaki jest potrzebny osobom depresyjnym. Pomaga w wygadaniu się, bo nie zawsze jesteśmy rozumiane w swoim środowisku. Piszcie o wszystkim co Was boli, o swoich huśtawkach i o drobnych sukcesach. Tu nikt Was nie skrytykuje i nie powie, ze jesteście wariatkami. A jeżli już to będziecie miały świadomosć że takich \"wariatek\" jak wy jest wiele. Pozdrawiam wszystkich w tym deszczowym dniu i proszę o uśmiech bo to jak słońce na pochmurnym niebie. Dzień się zaczyna i wszystkim życzę żeby był miły i bezstresowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? złapało mnie dzisiaj, tak nagle, niespodziewanie. I miałm ochotę pójśc gdzieś do jakiegoś pupu, napić się drinka, zapalić i posiedzieć, sama. Nie ma takich miejsc, gdzie kobieta może pójść sama, nie być na świeczniku bo: \" sama, drink, piwo,itp.\" A ja akurat nie potrzebowałam faceta, koleżanki, chciałam być sama i miałam ochotę się napić. CZy u Was też tak jest, że nie ma gdzie? Nie sądzicie , że brakuje takich miejsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to samo co u Was...czyli dno, muł i wodorosty...Dodatkowo jutro Wszystkich Świętych...i znowu nie ma mnie w Polsce...a może to lepiej z drugiej strony. Ja nawet nie mogę się napić bo mam ostatnio kłopoty żołądkowo-jelitowe. Ewiniu, tu w Anglii na pewno nie wzbudzałabyś sensacji, chociaż mógłby być inny problem- pewnie ludzie zaczepiali by, żeby pogadać. Tutaj nawet w Boże Narodzenie puby są otwarte- i odwiedzane. No cóż, co kraj to obyczaj... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Czarna, nie miałabym nic przeciwko temu, żeby ktoś mnie zaczepił, żeby pogadać. Ok, ale naprawdę tylko pogadać, odstresowaćsię bez durnych podttekstów, podrywania, bez flirtów. Tego mi brakuje. Kiedyś na moim osiedlu miałam taką knajpkę. Znałam obsługę, stałych gości i właśnie tam mogłam iść sama i sobie pogadać A teraz jej nie ma i bardzo mi tego brakuje. Jak długo jesteś w Angli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostałam dziś opierdolke od szefa, smutno mi, i to wystarcza że łapie juz doła, wszystko biore zbyt poważnie, zbyt ambicjonalnie, wkurza mnie fakt że nie jestem idealna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie odwiedza już tego topiku? może to i dobrze. Mnie łapią doły i góry.Przemyślenia....staję przed kolejnymi wyborami sece? rozum? spokój w samotności czy zwariowane życie.Zastanawiam się nad sobą , nad swoimi wyborami w moim życiu. Czy były dobre? co mogło być inaczej ale jak? W Alchemiku napisane było idź swoją drogą. Która jest moja? Czy to ta , którą podążam? Nie wiem , nie wiem, gubię się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Zaczelam czytac ten wątek bo chyba mam podobny problem jak autorka. Jak dotre do konca to napiszę więcej, o ile ktoś jeszcze tu zagląda? A jeśli niezbyt, to moze ktos poda link do strony o podobnej tematyce, bo nie mogę znalezc a chcialabym porozmawiac o takich problemach z zaradnoscią zyciową i emocjonalnych rozterkach. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prowadzę badania na temat arachnofobii(fobia pająków) Szczegóły na gg 122667475 lub maila Serdecznie zapraszam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×