Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zakochanypouszy1

bezradny

Polecane posty

moja rada : wyprowadz sie, zamij sie soba, poznawaj ludzi, badz zarazam dla niej dobrym kolega, i tyle. nie biegaj za nia, bo nie ma sensu. jak kocha to zrozumie i wroci, pozdrawiam i szczescia zycze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potrafie wiele zrozumiec - dzięki takim radom i przykładom życiowym nadzieja rośnie jeszcze bardziej. Natomiast czy ona może chce być z kimś innym? Nie. I tu nie chodzi o zaufanie. Ona podcza tego wszystkiego mówi mi że chce byc sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhghg
to ile wy macie lat skoro jestescie juz razem 10 lat? moze najwyzszy czas sie pobrac. ona bardzo by moze chciala sie z toba zareczyc a ty nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość określenia ładna
ale ty wiesz lepiej, że ona chce być ani nie sama ani nie z kimś, ale tylko i wyłącznie z tobą? tylko jeszcze pewnie tego nie wie, ale ty jej uświadomisz:O też bym zwiała od takiego faceta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znosze tej baby A.
Bo w zwiazku chodzi oto, aby nie czekac wieki tylko jak cos z twej winy to od razu przeprosic i nie robic tak wiecej. To wazne. Wtedy widac, ze ktos nas kocha, uwaza nasze uczucia, poczucie za wazne. Nie jest dumna inaczej nie pisałaby do ciebie jak zastosowałes blokade. Moze za bardzo nie widzisz swych win? I stad takie wybielanie siebie. A zrzucanie winy na nią, ze dumna uparta. Mowie ci, nie ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwegwrgwrg
czuję i niepokoję się że rada od dziewczyn jest zła, nawet jeśli podziała, to na krótką chwilę zakochany, apeluję do ciebie, postaw siebie na pierwszym planie, z rozsądku, potem nie płacz, nie błagaj, zapytaj siebie co jest tak naprawdę dla ciebie dobre, poczuj że masz tyle siły że poradzisz sobie sam, że żaden człowiek nie jest dla ciebie tlenem, bo i nie przeżyje za ciebie życia, nie zrzucaj za te życie odpowiedzialności na kogo innego, na tę diewczynę, znajdź wartość, szczęście, spokój w samym sobie i wtedy daj jej szansę, jeśli nadal będziesz chciał no możesz też pełzać i znosić kwiaty, i słuchać przykrych słów, i dać się na czyjąć litość... tyle że to nie zadziałało w waszym przypadku heh... jakby mnie tak facet potraktował, prosiłabym pewnie żeby chciał ze mną zostać, ale starała się już organizować swoje życie żeby mieć alternatywę, bo gdyby okazał się nie wart moich łez czy poniżenia, nie pokazałabym mu ich więcej, a już na pewno nie zniszczyła siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wszystko jest takie ciężkie. Bardzo chciałbym to wytrzymac, żyć obok niej ale nie dla niej....................................................................................................................... i spróbować znowu. Tylko nie wiem po jakim czasie, w jakim momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudka 27 dobrze to napisala, ja bylam w podobnej syt..i wydaje mi sie to jedyne rozsadne wyjscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znosze tej baby A.
sam wiesz, ze zwlekanie wiecej szkody niz pozytku daje. Zwilekanie, milczenie sa zawsze odczytyywanae negatywnie. A tego nie chesz wiec masz odp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze umow sie na randke w ciemno :) bedzie miiala powod do zazdrosci ..moze cos to na nia podziala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam straszny mętlik głowie. Ale wydaje mi się że muszę wyprowadzić się i czekać. I tak zrobię.... Tylko jak długo mam mieć płonne nadzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhghg
ja juz trzeci miesiac mam plonną nadzieję, ze w koncu moj byly ukochany odezwie sie do mnie... ech :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znosze tej baby A.
tyle zwlekałes, i jeszcze chesz to robic? dajesz jej tym samym sygnał, ze nie bardzo kochasz pomysl nad tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie miej nadzieji, po co? zyj nowym zyciem, jak ona poczuje , ze Cie traci ..a nadal bedzie Cie kochala - uwierz mi - zareaguje na to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosna82 ---> jestem w dokładnie tak samo długim związku jak autror topiku i wydaje mi się to jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Jest ono trudne, bo trzeba sie przemóc i w pewnym sensie być biernym, kiedy swrce każe walczyć, ale niestety - to jedyne wyjście. Jestem przekonana, że czym będzie bardziej zabiegał, tym ona będzie go bardziej odtrącała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce randek w ciemno, bo kompletnie o tym nie myślę. Seks? Jestem facetem ale uwierzcie mi, że ta kwestia interesuje mnie tylko z nia bo zawsze wiązałem z tym kwestie uczuciowe. Mam 29 lat a ona 26. Jesteśmy 10 lat i nigdy w życiu z żadną inna sie nie kochałem. Ona tez nie miała innego w łóżku. Nie chcę też na siłę wzbudzac zazdrości, bo wyraźnie mi powiedziała że ona by chciała żebym ułożył sobie życie bez niej i wtedy byłaby jeszcze bardziej szczęśliwa. Rozmawiałem z jej mamą i nawet ona mówi, że to co ona robi to jest szok. Własna matka nie rozumie jej postępowania, a przeciez mają wielki i emocjonalny kontakt. Jej mama powiedziała mi, że ona jako matka nie może jej dyktować co ma robic jej dorosła córka, ale ona WIE że będziemy razem bo ją zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znosze tej baby A.
Ja mysle, ze on juz dosyc był bierny. Tyle czasu nic nie robił. A wy mu takie rady aby dalej nic. Własnie przez takie olewanie pokazał ze nie kocha. Kazda by zwatpiła gdyby czekała a on w tym czasie z inna sie zabawiał. nakryli ich i tylko dlatego se o tym dowiedziala. nieładne zachowanie, takie ze pokazuje sie nie tylko brak miłosci ale i szacunku do tej osoby. ona sama, chora, z troubles, a on pod latarnia z inna, a rok wczesniej jeszcze z inna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wzbudzenie zazdrości to naprawdę świetny sprawdzian czy tlą się w niej jeszcze jakieś uczucia. Jeśli są, to sie obudzą, jsli pozostanie zimna jak lód, to znaczy, że nie kocha. Tylko z tą zazdrością trzeba mądrze - nie, że się ma od razu kochankę, ale np. przyjaciółę, dobrą kumpelę - to naprawdę działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudka 27 - na pewno masz w jakimś stopniu rację, ale boje się że ona odebrałaby to w kompletnie odrotnym stopniu. Że mimo że jej powiedziałem że ją kocham i bedę na nią czekał, to robię tak jak ona tego chciała czyli układam sobie życie, i wtedy będzie bardziej zadowolona i pewna w tym co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudka 27: no ja moge powiedziec, ze jestem w podobnej syt :) takze popieram w 100%, tylko, ze my bylismy keidys razem potem wlasnie nasze drogi sie rozeszly.. (ja ucieklam - bo nie byl pewny czego chce) teraz juz jestesmy razem, planujemy rodzinke itd.. ale musial naprawde mi pokazac, ze kocha itd.. u mnie to bardzo skomplikowane, znamy sie ponad 11lat juz :D teraz jest super..ale oboje do tego dorastalismy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znosze tej baby A.
jakas znajoma wazniejsza od ukochanej? jakas uczestniczka baru? bo juz nie chce byc psychologiem(pchała sie niemal do łozka temu kawalerowi:) teraz aktorką i wie do kogo sie doczepic. Załosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakochany ...--> to, że ona powiedziała, że chciałaby, żebyś sobie ułożył życie z inną, jeszcze nie znaczy, że tak jest, można nawet sama w to wierzy, ale w momencie, kidy poczuje się naprawdę zagrożona, mogą obudzić sie uczucia - o ile oczywiście Cie kocha. A jesli nie kocha - to nie masz co na siłę walczyć, przykre, ale tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znosze tej baby A.
Ona musi poczuc ze on ją kocha. Do tej pory czuła sie zagrozona, nieszaniwana. Inne wazniejsze, ich smraki, slowa niz ona. To nie ta droga panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będzie to czuła - przecież pisałam, że musi ją o tym zapewnić. Ale nie może robić tego w kółko, kiedy nie ma efektu - widocznie nie tędy droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakochanypouszy: po 4 latach - wiem, ze to dlugi okres, ale ja wyjechalam z Polski a on zostal . I tak wyszlo, bylismy w innych zwiazkach - ja jednym - toksycznym - on w kilku.. caly czas mielismy kontakt.. bylismy przyjaciolmi.. w koncu mi udalo sie zakonczyc moj zwiazek - nie bylo to latwe.. no a on przylecial do mnie :) z reszta 2 razy przylecial..raz go przepedzilam.. ale nie zrezygnowal..i pozniej niecaly rok pozniej przylecial znowu.. teraz doroslam do tego uczucia, mysle, ze on rowniez..mieszkamy razem juz od roku..i jest cudownie :D wiem, ze przerwa byla dluga..ale to samo zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×