Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zakochanypouszy1

bezradny

Polecane posty

Cześć. Jestem w wielkiej kropce. Zerwała ze mną dziewczyna. Byliśmy ze soba 10 lat. Ona w tej chwili mówi że mnie nie kocha, że nie chce ze mna być i że to definitywny koniec. Mówi że te 10 lat dla niej to kompletnie nic nie znaczy, że cały czas się meczyła i chce się poczuć wolna. Oczywiście to jest nieprawda, bo 99% chwil było wspaniałych. Nie kłóciliśmy się jakoś szczególnie często, po prostu były kłótnie jak w każdym normalnym związku. Kocham ja bardzo i chcę byc z nią. Mieszkamy w tej chwili w Irlandii i muszę się wyprowadzić i znaleźć pokój. Moja rodzina i jej rodzina w rozmowach ze mną mówią mi, że jeszcze wszystko będzie oki między nami, tylko potrzeba czasu. Boje się, że ten czas będzie grał na moją niekorzyść i że ona znajdzie sobie kogoś innego. Mimo że ponoć nikogo nie ma w tej chwili. Jestem zdruzgotany i zrozpaczony. Nie wiem co robić. Jeśli zostanę w Irlandii to tylko dla niej aby ja odzyskać i zbudować wszystko na nowo bo jest dla mnie najważniejsza w życiu. Kocham moja rodzinę i stawiam ja ponad pracę i w każdej chwili mógłbym wrócić do Polski, ale wtedy nie odzyskałbym jej już. Błagam pomóżcie mi bo nie wiem co mam robić. Świata poza nią nie widzę. Wiem że dopiero rozumiem swoje błędy i wiem że robiłem często źle. Wiem że teraz mogę to zmienić i wiem że dopiero tak późno. Niestety nie wiem dlaczego dopiero teraz zrozumiałem wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwegwrgwrg
Hmmm... A tak tylko dla siebie, gdyby dziewczyny nie było i rodzina nie wygłaszała swojej opinii, nic cię ani z Polską, ani z Irlandią nie wiązało to co byś zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co bym robił bo ta dziewczyna jest. I żyję z tą nadzieją że mogę ją jakoś odzyskac i zacząć na nowo. To w końcu było 10 lat. Tylko nie wiem czy to rzeczywiście ma sens, jak zacząć coś działać w tym kierunku i po jakim czasie... kompletnie nic nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhghg
wspolczuję ci bardzo. taki numer po 10 latach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhghg
a jakie popelniales bledy w waszym zwiazku? moze kup jej bukiet róż i idź do niej blagac na kolanach o powrot. powinno poskutkowac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam ja jak własną kieszeń. Przez 10 lat wiem o niej wszystko. I wiem, że gdybym w tej chwili poszedłbym do niej z bukietem kwiatów i na kolanach błagałbym ją, to by mnie wyśmiała i stwierdziła że jestem słaby psychicznie i się poniżam. A jestem taki. Jakie błędy? Oboje popełnialiśmy różne błędy i dlatego się kłóciliśmy. Nie było tego naprawdę wiele. Natomiast kiedy człowiek czuje się na dnie i czuje się totalnym śmieciem jak ja w tej chwili to nie patrzy na czyjeś błędy tylko swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhghg
skoro ona taka jest, ze by cie wysmiala to niezle ziolko z niej bylo :o ale ja mimo wszystko sprobowala bym na twoim miejscu tak wlasnie zrobic jak ci wyzej napisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwegwrgwrg
dlatego ja bym radziła postępowac niezależnie od tej dziewczyny, znaleźć inne lokum, być niezależnym finansowo, trochę zdystansować się emocjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znosze tej baby A.
jak kocha to mysli o tobie, was a nie wysmiewa. Moze tak do konca jej nie znasz? pamietaj ze slowa przepraszam sa wazne. I tylko małolaty wysmiewają ipt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było nigdy z niej żadne ziółko. Zawsze myślała racjonalnie i logicznie. Zawsze była po prostu bardzo dumna i uparta. Ten stan rzeczy trwa już 5 dni i uwierz mi że błagałem już ja na kolanach o szansę na nasz związek, bo ją bardzo kocham. A ona mi mówiła że nie bo cos się w niej wypaliło i mnie nie kocha, że to wszystko w niej narastało. Ja tego pojąć nie mogę, jeżeli tydzień wcześniej rozmawialiśmy jak ona sobie wyobraża nasz ślub i mnie bardzo kocha, a dwa dni przed tym wszystkim kupiliśmy samochód bo chciała spełnić swoje marzenie i iśc na prawo jazdy. Boże... Wiem że jestem facetem, ale od 5 dni łzy mi płyną same po policzkach... wstyd mi tego bo powinienem być twardy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwegwrgwrg
no i mamy dwie sprzeczne rady więc dodam trzecią złoty środek: zadbaj o siebie, o swoje poczucie wartości, a potem zrób co czujesz a jak nie wyjdzie, to trudno nie ma sensu tracić żaycia na płacz za kimś kto już nie chce z nami być, tak jak i nie ma sensu żałować że się czegoś nie zrobiło jednak żeby postąpić najwłaściwiej i nie dać się skrzywdzić, potrzebujesz bazy: samodzielności i niezależności (pieniędzy mieszkania, poczucia własnej wartości), bez tego nie zbudujesz niczego udanego ani z nią, ani bez niej, czy z kimkolwiek innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam ja doskonale... I ona mnie... Chce znaleźć inne lokum i dać jej odpocząć od siebie bo może to pomoże. Bardzo ciężko mi z taką sytuacją, ale nie chcę robić niczego na siłę i nieczego co mogłoby przekreślić tą iskierke nadzeji która jest w moim sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhghg
jesli mam byc szczera to ja tez tego nie rozumiem... ja bym sie tak na pewno nie zachowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znosze tej baby A.
nie znasz jej dumna nie jest uparta? nie. Ona wie, ze ma rację. I stoi przy swoim zdaniu. Jak przy diagnozie, która okazał sie trafna;) Moze za długo zwlekałes? Zaczeła dialog z tobą, zadała pytanie, a ty nic- dalej swoje nieodpowiadanie. Zwiazek to dialog Facet powinien zawsze adorowac kobiete, powinna byc wazna dla niego zawsze i wszedzie. Wtedy czuje sie kochana. Unikanie odpowiedzi nie jest fair. Boli powinienes ja zrozumiec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhghg
moe pogadaj z nią jeszcze raz, kup jej jakis prezent, powiedz ze ją kochasz... moze w koncu zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie wiem że jest jakiś sens w moim postępowaniu. Tylko kiedy spróbować? Nie wiem jak rozpoznac ten moment i co wtedy zrobić. Wiem że musze czekać, nie wiem ile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znosze tej baby A.
Dac jej odpoczac? Ja mysle, ze ona ma cie za mało, a ty jeszcze chcesz sie oddalac? to nie jest dobre rozwiazanie. I stad to jej zachowanie. Nieczuje sie wazna. Nie czuje sie wiec kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwegwrgwrg
we mnie też by się wszystko wypaliło gdyby nie było równowagi w moim związku a mój partner płakał rzewnymi łzami i padał na kolana mdli mnie na samą myśl o czymś takim (aby chcieć dzielić z kimś życie, trzeba móc go szanować, widzieć jego wartość, a czyjąś wartość dostrzega się wówczas, gdy sam zna swoją, gdy zaś zadajemy się z kimś słabym, to jakbyśmy sami byli mało wartościowi....)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znosze tej baby A.
Nie powinienes czekac:) Zycie takie szybkie i krotkie Sa wakcje, łikendy biegnij do niej z usmiechem i polnym kwiatkiem. Wiesz ile powiesz jej juz samąobecnoscią? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhghg
on nie jest slaby, po prostu bardzo ją kocha i nie cche stracic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko że żadnego dialogu nie było więc nie było na co odpowiadać. Ona BYŁA szczęśliwa. Dokładnie tydzień przed tym wszystkim rozmawialiśmy o naszym ślubie i że jesteśmy tak szczęśliwi oboje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znosze tej baby A.
łzy to jezyk serca.. Wiec dobrze swiadczy o Nim. Kocha zalezy mu i zal mu. Płacze wiec Trzeba sie wstydzic chamstwa i bicia, a nie łez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhghg
tez mysle, ze nie warto czekac, zycie jest krotkie i kruche, nigdy nic niewiadomo... lepiej jeszcze dzis isć do niej ale nie z pustymi rękoma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwegwrgwrg
"nie znosze tej baby A." ma jak zwykle swój film, na trochę inny temat :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrafie wiele zrozumiec
zakochany ja Ci dam tam swoja rade - mialam bardzo podobna sytuacje z facetem, tak jak Ty, plakal i tez wstydzil sie lez, ale kleczal, prosil o wybaczenie a ja nie bylam w stanie zmienic swojej decyzji,mimo iz bardzo go kochalam, bo cos we mnie peklo, cos sie wypalilo.On nie odpuszczal, szalal, po prostu szalal a ja i tak mowilam NIE! Minelo pare dni, on przestal mnie nagabywac, zaczelo mi tego brakowac, przemyslalam sprawe i wrocilismy do siebie. Moim zdaniem, MUSISZ pokazac jej jak bardzo jak kochasz, jak bardzo Ci zalezy - to jest KONIECZNOSC a potem daj jej pare dni na przemyslenie sprawy, na chwile oddechu :) powinno zadzialac, jesli jej na Tobie NAPRAWDE zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znosze tej baby A.
Moze ma problemy? Moze cos z jej bliskimi? wiesz ze to sie wyczuwa telepatycznie? czlowiek jest zbity i nie wie dlaczego. Pomow z nią. Napewno teksni, czeka na kazde słowo, buziaka A ty nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tengo
ludzie po 10 latach sa juz malzenstwem z kilkuletnim stazem i wtedy inaczej sie na sprawy patrzy. Kto normalny chodzi ze soba 10 lat????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość określenia ładna
a może ona naprawdę się wypaliła i nie chce dłużej ciągnąć tego związku?? dlaczego nie przyjmujesz do wiadomości, że ona może chce być sama teraz lub z kimś innym, bo NAPRAWDĘ ciebie już nie kocha.. takie uczucia dojrzewają w człowieku długo, ale wystarczy impuls aby one wybuchły - moze właśnie teraz to się stało to że ją znasz nic nie znaczy. ludzie się zmieniają a ty w jej umysł nie wejdziesz nawet jakbyś bardzo chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podczas kłótni których nie było wcale mnóstwo, jak w każdym związku, traciliśmy do siebie szacunek, wyzywaliśmy się i inne rzeczy. Odrazu mówie że nigdy jej nie uderzyłem... Teraz to rozumiem i wiem, że mimo jej upartości i dumy powinienem ja przepraszać żeby dowartościować w pewien sposób. A jako kobieta była dowartościowana, jeśli chodzi o jakieś prezenciki czy kwiaty. I ona jest naprawdę dumną i upartą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po tych paru daniach, które przeczytałam, odniosłam wrażenie, że jestes mądrym facetem, potrafisz być obiektywny, a to naprawdę bardzo duża zaleta (wbrew pozorom) - według mnie kwiaty to nie jest dobry pomysł w tej sytuacji, w ogóle zabieganie na siłę, pokazywanie, że Ci zależy bardziej, niż w zasadzie w tym momencie powinno (w końcu ona Cie zostawiła, jest Ci cięzko i własciwie to ona powinna od czasu do czasu zainteresowac się, jak się trzymasz) - niestety kobiety często reagują tak, że czym bardziej o nie zabiegasz, tym one bardziej obojętnieją (mówię tu oczywiście o takich sytuacjach, w jakiej jestes Ty - długi związek). Moim zdaniem powinenes jej powiedzieć, że dalej ją bardzo kochasz, że pragniesz z nią być, ale na siłę nie będzięsz o to walczył - i żyj dalej obok niej, pokaż, że starasz się poukładać jakoś swoje życie od nowa. Zadzwoń czasem ot tak, żeby zapytać czy wszystko ok, żeby wiedziała, że o niej myślisz, troszczysz się, ale nic poza tym. Może nawet spróbuj delikatnie wzbudzić w niej zazdrość. To jedyny sposób, żeby zaczęła się bać, że może Cię stracić, żeby zaczęła się zastanaiwiać. Wiem, że moż Ci się wydawać, że będziesz bierny - ale uwierz mi, ona będzie wiedziała, że może wrócić, a jeśli w tej sytuacji tego nie zrobi, to kwiaty i bieganie za nią, jak za uciekającym króliczkiem nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×