Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

Witajcie! Propagatorzy starochińskiej sztuki feng shui zalecają zawieszenie na choince drobnych przedmiotów. Np. dzwoneczka lub szklanego paciorka, które później można umieścić w swoim pokoju na resztę roku. Będą służyć wspomaganiu harmonii, zdrowia i pomyślności przez wzmocnienie przepływu dobroczynnej energii. Staną się nie tylko ozdobą, ale i naładują się szczególną mocą związaną z drzewkiem, które obdarzamy uczuciem i w którym skupia się najbardziej pozytywna energia świątecznych dni. Pomyślności życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ KOCHANE DRZEWKA____SREBRNA AKACJO i MAGNOLIO___witajcie🖐️ Dziekuje👄 Och,jaka jestem zabiegana dzisiaj :) Zabieram WAS w swiat____tym razem do Meksyku :) Meksykanie zaczynają świętować dosyć wcześnie – już na 2 tygodnie przed świętami prawie wszyscy starają się mieć wolne od pracy. Czas ten spędzają w radosnej atmosferze z rodziną i przyjaciółmi. Podstawowym symbolem świąt jest pasada – szopka bożonarodzeniowa. Osoby przebrane za Maryję, Józefa i Dzieciątko, wraz z towarzyszącymi im małymi dziećmi, wędrują od drzwi do drzwi, pytając o nocleg dla zmęczonych wędrowców. W Meksyku Święta Bożego Narodzenia przebiegają w bardzo różnorodny sposób. W zależności od regionu, pasada obchodzona jest jako wzruszające, duchowe doświadczenie lub jako wielka parada. Na 12 dni przed Bożym Narodzeniem ulicami miast przechodzą procesje, prowadzące do Kościołów, gdzie ma miejsce uroczysta msza. Po niej dzieci bawią się na piñata - świątecznym przyjęciu. Właściwe meksykańskie Święta Bożego Narodzenia rozpoczynają się 23 grudnia. Ma wtedy miejsce coroczna Noche de los Rábanos. Wzdłuż i wszerz placów i ulic rozstawione są stragany, na których główną atrakcję stanowią okazy ręcznie rzeźbionych ogromnych rzodkwi. Zazwyczaj te oryginalne rzeźby przedstawiają sceny religijne, choć zdarzają się także sceny walk byków lub inne, które wydają się ciekawe dla autora. Poza straganami są tu jeszcze kolorowo udekorowane rampy, muzyka, tańce. Zwieńczeniem zabawy jest wspaniały pokaz sztucznych ogni. 25 grudnia jest dniem najbardziej wyczekanym przez dzieci – wtedy właśnie dostają prezenty! Uroczystość rozpoczyna się po południu lub wieczorem, kiedy rodzina dzieli się rosca – słodkim chlebem w kształcie krążka. W środku zapieczona jest ceramiczna muñeca – laleczka. Symbolizuje ona Nowonarodzonego Jezusa. Ten, komu trafi się znaleźć laleczkę, ma przyjemność (lub obowiązek) urządzić dla wszystkich obecnych przyjęcie w dniu 2 lutego (Día de Candelaría). W tym przypadku „wygrana” wiąże się z wydatkami... W niektórych regionach mali Meksykanie otrzymują prezenty także szóstego stycznia – w święto Trzech Króli. Właśnie w tym dniu niegdyś wręczano dzieciom prezenty w całym Meksyku. Obecnie radość z otrzymania „podwójnych” prezentów spotyka jedynie wyjątkowych małych szczęściarzy... Felices Navidades! Merry Christmas! Pozdrawiam bardzo serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANE DRZEWKA__________dedykuje WAM ten wiersz ❤️ .......Wyspa........ Wiem ze ta wyspa jest... piekna i tylko..... nasza...... widzialam ja..... skapana w sloncu.... mieniaca sie tysiacem kolorowych motyli...... Wyspa........ gdzie nikt nie zaglada...... Brzegiem morza... po slonecznej stronie........ chodzi....... bursztynowa dziewczyna..... W mokrym piasku..... pozostawila..... slady przeszlosci.... Smiech zatrzymal sie..... W jej kacikach ust..... Bialy wlos ...... Obsypal skromne ubranie...... a na czole pelno bruzd..... czas pozostawil..... swój slad....... Wyspa kiedys byla rajem....... kwiaty tu kwitly...... przez caly rok....... A zycie dwojga..... bylo ..majem..... A teraz...... nie ma Cie tu........ Brzegiem oceanu...... staruszka ..... dzis chodzi...... zlote bursztyny..... na szyi ma........ I oczy cudne ...... zielone....... zamkniete w swych ...... snach....... shade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM BIESIADO!🖐️ Kochane Drzewka, tyle madrosci tu czytam i piekne koledy i wiersze Dziekuje!👄 Dzis trzecia niedziela adwentu. Jeszcze pare dni i bedziemy ubierac chonke! Współczesna choinka, przybrana świeczkami i innymi ozdobami pojawiła się najwcześniej na ziemiach niemieckich. Jej ojczyzną była najprawdopodobniej Alzacja. Tam właśnie zwyczaj polegający na wnoszeniu do domu wiecznie zielonej gałęzi i wieszaniu jej przy suficie został zastąpiony w XV lub XVI wieku stojącym drzewkiem wigilijnym. Zwyczaj przystrajania drzewka wigilijnego rozpowszechnił się zapewne na przełomie XVIII i XIX wieku. Współczesna choinka, jak uczy Kościół, jest odwzorowaniem drzewa rajskiego: \"drzewa życia\", biblijnego drzewa wiadomości dobra i zła, pod którym rozpoczęła się historia ludzkości. Choinkę wnosi się do domu w dniu, w którym wspominamy pierwszych ludzi - Adama i Ewę. Na choince nie może zabraknąć jabłek, bo właśnie te owoce były na owym biblijnym drzewie, a ponadto jabłko symbolizuje zdrowie i czerstwość do późnej starości. Wśród iglastych gałązek wiją się łańcuchy - lekkie, słomkowe, bibułkowe, to pamiątka po wężu kusicielu. Pętają choinkę jak niewolnicę, przypominając, że cały ludzki ród znajduje się w niewoli grzechu. Gwiazda na szczycie drzewka symbolizuje gwiazdę betlejemską, która wiodła Trzech Króli do Dzieciątka Jezus. Gorejące na gałązkach świeczki (dzisiejsze lampki) jakby okruchy ognia, który dawniej płonął w izbie przez całą noc wigilijną, aby przychodzące na ten czas dusze przodków mogły się ogrzać, dzisiaj przypominają one o nigdy nie gasnącej Bożej miłości do ludzi. Choinki ubiera się także w piernikowe figurki ludzi i zwierząt, oraz bombki. Tak ustrojona choinka powinna stać w domu do Trzech Króli, a więc do końca godnich Świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgodnie z postanowieniem II Soboru Watykańskiego w liturgii kościelnej Święta Bożego Narodzenia rozpoczynają nieszpory odprawiane 24 grudnia. W polskiej tradycji czas ten liczony jest jednak nieco inaczej, tzn. od chwili zapadnięcia zmroku i ukazania się na niebie pierwszej gwiazdy. W tym momencie zgodnie z obowiązującym powszechnie zwyczajem, zasiadamy do pierwszego świątecznego posiłku, zwanego wieczerzą wigilijną lub krócej Wigilią, którą obchodzimy niezwykle uroczyście, przy czym ona to właśnie decyduje o specyficznej, niepowtarzalnej atmosferze całych świąt. Specyfiką wieczerzy wigilijnej jest jej postny charakter, ustalony tradycją zestaw potraw, oraz poważny nastrój obowiązujący wszystkich biesiadników. Posiłek ten spożywa się najczęściej tylko w gronie rodzinnym. Na stole stawia się zazwyczaj jedno dodatkowe nakrycie. Według współczesnej interpretacji miejsce to przeznaczone jest dla zabłąkanego wędrowca lub dla osób bliskich, ale w tym momencie nieobecnych. Nikt bowiem tego dnia nikt nie powinien być samotny. Zwyczaj pozostawiania wolnego nakrycia można powiązać z zaduszkowym charakterem dawnych przedchrześcijańskich świąt oraz rozpoczynającego je posiłku. W tym wypadku wolne miejsce należałoby interpretować jako przygotowane dla przychodzących na ziemię dusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W domach katolickich posiłek wigilijny poprzedza odczytanie fragmentu Ewangelii według św. Łukasza o narodzinach Jezusa. Potem wszyscy domownicy dzielą się opłatkiem i składają sobie życzenia. Wigilijny opłatek jest zwyczajem typowo polskim. Symbolizuje on powszechne pojednanie i braterstwo. Geneza opłatka jest kościelna, religijna. W Polsce zwyczaj ten należy obecnie do powszechnie znanych, chociaż pojawił się dość późno i upowszechnił się ostatecznie w pierwszych dziesięcioleciach XX wieku. Zgodnie z tradycją Kościoła współczesny opłatek jest śladem po starochrześcijańskich eulogiach. Były to specjalne chleby ofiarne składane na ołtarzu. Część z nich konsekrowano i rozdawano jako Eucharystię, resztę święcono po Mszy i posyłano do domu wiernych nieobecnych w kościele. Eulogia spożywano również w czasie uczt braterskich, czyli na tzw. agapach. Były one symbolem miłości i jedności wszystkich chrześcijan, oraz znakiem ich zjednoczenia z Bogiem i ze świętymi. Cechy te przejął z czasem wigilijny opłatek. Zwyczaj łamania się opłatkiem, nawiązuje on też do Ostatniej Wieczerzy poprzedzającej pojmanie Chrystusa i opisanego w Ewangeliach faktu dzielenia się chlebem Jezusa z uczniami. I w tym wypadku symboliczny gest oznacza wszechogarniającą miłość i braterstwo. Po przełamaniu się opłatkiem i złożeniu życzeń wszyscy domownicy zasiadają do wspólnego posiłku. Liczba, rodzaj i kolejność dań pojawiających się na wigilijnym stole zależy od lokalnej tradycji. Wszędzie jednak, bez wyjątku są to dania postne, przygotowane z darów lasu, pól, ogrodów, stawów, rzek i jezior. W przeszłości przestrzegano zasady, aby spróbować wszystkich przygotowanych na Wigilię potraw. Dzięki temu miało ich nie zabraknąć w nadchodzącym roku. W wigilijny wieczór gospodarze pamiętali także o swoich zwierzętach domowych, którym dawali resztki potraw pozostałych z wieczerzy, wymieszane z opłatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczór wigilijny kończy pasterka - Msza odprawiana w kościołach dokładnie o północy. Zgodnie z tradycją upamiętnia ona przybycie do Betlejem pasterzy i złożenie przez nich hołdu nowo narodzonemu Mesjaszowi. Zwyczaj sprawowania bożonarodzeniowej liturgii nocnej wprowadzono w Kościele już w drugiej połowie V wieku. Do Polski dotarł on więc być może razem z chrześcijaństwem. Dni świąteczne, które następują po Wigilii, nie wyróżniają się już w polskiej kulturze równie bogatą oprawą plastyczną i obrzędową. Zazwyczaj jest to czas odpoczynku, rodzinnych i towarzyskich spotkań, czasami tez kolędowania, czyli odwiedzania domów przez grupy przebierańców - kolędników - z życzeniami świąteczno-noworocznymi, z szopką i kolędam. Pozdrawiam bardzo serdecznie👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JARZEBINKO kochana____witaj🖐️ Dziekuje za Twoje piekne posty👄.Ilez mozna dowiedziec sie ❤️ Dziekuje rowniez za zyczenia i piekne slowa👄 Siedze nad obrobka zdjec.Udalo mi sie raptem dwa \"zrobic\" i koniec.Moj program odmawia mi kolejnych,tylko dlaczego?? Nie mam juz sil z tym dziadem.Tak bylo kilka dni temu i znow powtorka. Uzbroje sie w cierpliwosc i poczekam,,,nie daruje mu tego,,hihihi Przytulam cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Biesiadę! Głos wdzięczny z nieba wychodzi Głos wdzięczny z nieba wychodzi, Gwiazdę k\'nam nową wywodzi, Która rozświeca ciemności, I odkrywa nasze złości. Z różdżki Jesse kwiat zakwita, który zbawieniem świat wita; Pan Bóg zesłał Syna swego, przed wieki narodzonego. Ojcowie tego czekali, tego Prorocy żądali, Tego Bóg światu miał zjawić, od śmierci człeka wybawić. Którego, aby wąż zdradził, z rajskich rozkoszy wysadził, skusił, by z drzewa rajskiego skosztował zakazanego. Przez co był z raju wygnany, i na wieczną śmierć skazany lecz Pan użalił się tego, myślał o zbawieniu jego. Wnet Anioł Pannie zwiastował, o czym Prorok prorokował; i miał powstać Syn z zacnego Plemienia Dawidowego. Amen. Weselcie się ziemskie strony! Opuściwszy niebios trony, Bóg idzie na te niskości, Z niewymownej swej litości Weselcie się wszyscy święci! I wy, ludzie smutkiem zdjęci; Idzie na świat Odkupiciel, Strapionych wszystkich Zbawiciel Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejnał wszyscy zaśpiewajmy Hejnał wszyscy zaśpiewajmy, Cześć i chwałę Panu dajmy, Nabożnie k'Niemu wołajmy. Mocny Boże z wysokości, Ty światłem swej wszechmocności Rozpędź piekielne ciemności. Jużci ona noc minęła, Co wszystek świat ucisnęła, A początek z grzechu wzięła. Na to Boży Syn jedyny, By ciemności zniósł i winy, W żywot wstąpił świętej Panny. Temu Bóg dał w nas opiekę, By czartowską zniósł z nas rękę I piekielną odjął mękę. Ten łaskawie nas przyjmuje, Z wiecznych ciemności wyjmuje, Światłość zbawienną gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM BIESIADO!🖐️ Witam Was kochane Drzewka! {usta] {serce] … Gdy z nieba płatki śniegu lecą, jak opłatki, Gdy mróz na oknach białe zasadza choiny, Niechaj każdy dom wspomni sercem matki Nieobecne, spóźnione, zabłąkane syny. Gdy w snopku wigilijnym kłos o kłos zadzwoni, Ilekroć pod obrusem zaszeleści siano, Baczmy na puste miejsce, gdzie mieli siąść - ONI, Baczmy, by nieobecnych nie zaniedbywano… Stanisław Miłaszewski. Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpoważniejszym i kulminacyjnym momentem wieczerzy wigilijnej w Polsce jest obrzęd łamania się opłatkiem. Następuje on po modlitwie i złożeniu sobie życzeń, a wiec na samym początku wieczerzy wigilijnej, gdy ukaże się pierwsza gwiazda na niebie. Dzielenie się nawzajem opłatkiem oznacza wzajemne poświecenie się jednych dla drugich i uczy, że ostatni nawet kawałek chleba należy podzielić z bliźnim, zbliża oddalonych, łączy umarłych z żywymi i jedna skłóconych. Opłatek jest symbolem Eucharystii, Chleba anielskiego, który w Pasterce wszyscy przyjmują. Tak więc Chrystus narodzony jednoczy wszystkich swoich wyznawców. Opłatek, być może, pochodzi od eulogów pierwszych wieków, czyli od chlebów błogosławionych w czasie Mszy świętej, jak to jest w zwyczaju jeszcze dzisiaj u prawosławnych. Po złożeniu sobie życzeń zabierają się uczestnicy do uczty, po której udaje się każdy do choinki, pod którą znajduje dla siebie prezent gwiazdkowy. Ucztę kończą kolędy, które śpiewa się do Pasterki. Dla podkreślenia, że zwierzęta były również obecne przy Bożym Narodzeniu i spełniały swoją rolę, karmiło się je opłatkiem kolorowym dla odróżnienia od białego, którym dzielili się ludzie. Panowało również w Polsce przekonanie, że zwierzęta w tę noc błogosławioną raz w roku mają przywilej mówić do siebie ludzką mową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️ Przy wigilijnym stole Łamiąc opłatek święty, Pomnijcie, że dzień ten radosny W miłości jest poczęty… Jan Kasprowicz. {czesc]👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRZYGODA JOSEGO - OPOWIADANIE....... Rio de Janerio to ogromne brazylijskie miasto, pełne gwarnych ulic, wspaniałych budowli i wielkich sklepów. Są też tam drogie hotele i malowniczo położone wille bogatych ludzi. Zupełnie inaczej wyglądają przedmieścia miasta. Znajdują się tam dzielnice biedaków, których mieszkania zbudowane są z byle czego, blachy, cegły, kartonu i kawałków papy. Przed takimi domami bawią się obdarte i często głodne dzieci. Tu też mieszkał Jose. Chłopiec nie pamiętał rodziców. Do dziewiątego roku życia mieszkał z ciotką, a gdy ona umarła lepiankę zajęła inna rodzina, która nie zainteresowała się losem sieroty. Domem chłopca stała się więc ulica. Noce spędzał w wielkim pudle, które znalazł pewnego ranka przed sklepem na chodniku. Swój kartonowy dom ustawił pod mostem, gdzie mieszkało więcej takich jak on lokatorów. Nie miał żadnych możliwości zarobienia pieniędzy, ponieważ w mieście, w którym tak wielu dorosłych bezskutecznie zabiega o pracę, nikt nie chciał zatrudniać dzieci. Żeby przeżyć musiał żebrać lub kraść. Niestety częściej uciekał się do tego drugiego. Kiedy był głodny kradł wszystko co wpadło mu w ręce, bacznie pilnując, by go nie złapano. Zbliżało się Boże Narodzenie. Uliczne wystawy przybrały świąteczny wygląd. Dla Jose i jego kolegów był to najlepszy czas, zarówno na żebranie, jak i kradzież. W sklepach było pełno kupujących, tak zajętych wybieraniem gwiazdkowych prezentów, że nawet nie zauważali braku portfeli. Niektóre bogate panie wrzucały drobne pieniądze do puszek dzieciaków, przekonane, że uczyniły adwentowy dobry uczynek. Dzień przed wigilią Jose i Friderico obserwowali duży magazyn przy głównej ulicy. Założyli najlepsze ubrania, by tym zmylić ochronę sklepu, która goniła obdartusów i tak weszli do środka. Chłopcy obserwowali stoiska. Friderico stał na czatach, a Jose udawał, że wybiera prezent gwiazdkowy. W pewnym momencie nadażyła się wspaniała okazja. Pewna starsza pani, obładowana paczkami, długo przebierała w kolorowych apaszkach. Z tyłu na ramieniu przewieszoną miała skórzaną torbę. Przy stoisku było wielu kupujących. Kobieta nawet nie poczuła, kiedy Jose sprytnie otwierając torebkę, pozbawił ją portfela. Kradzież ta nie zostałaby zauważona, gdyby nie fakt, że od pewnego czasu ktoś ich bacznie obserwował. Był to ksiądz. Kiedy Jose opuszczał sklep, ten chwycił go za rękę i cicho powiedział do ucha: - Synu, zwróć to, co zabrałeś tej pani Friderico, widząc co się święci, niepostrzeżenie wymknął się bocznymi drzwiami. Przerażony chłopiec został sam z obcym człowiekiem. Niepewnym krokiem podszedł do kobiety, która nadal stała przy stoisku. Udając, że podnosi portfel powiedział: - To chyba pani wypadło z torebki, bo ma pani wciąż ją otwartą. - Och dziękuję, jaki grzeczny i uczciwy chłopiec - zawołała uradowana kobieta. Wyjęła z portfela pewną kwotę i podała chłopcu. - Weź, proszę. Będziesz miał na cukierki. - Dziękuję, nie potrzeba - powiedział zawstydzony i szybko wyszedł ze sklepu. W drzwiach czekał na niego ksiądz. - Powiedz, dlaczego kradniesz? - zapytał. Chłopiec spuścił głowę. - Jestem głodny - odpowiedział cicho. - Nie mam rodziny i sam muszę troszczyć się o siebie. Nigdzie nie ma pracy. Próbowałem sprzedawać sznurowadła, ale starsi chłopcy mnie przegnali i zabrali towar. - A gdzieś mieszkasz? - spytał ksiądz. - Pod mostem w pudełku - zaśmiało się dziecko. - Jeśli chcesz, możesz iść ze mną - zaproponował ksiądz. A kiedy ten się zgodził, zaprowadził go na plebanię. Po posiłku, który Jose zjadł “z prędkością światła” kapłan zaproponował mu pracę przy bożonarodzeniowej dekoracji. Uszczęśliwiony chłopiec przystał na tą propozycję. - No to chodźmy do kościoła. Z desek zbijemy stajenkę, żłóbek. Mam nadzieję, że potrafisz posługiwać się młotkiem. - No pewnie, często reperowałem ciotce domek. Jose niewiele wiedział o Bogu, choć pamiętał trochę religijnych opowiadań ciotki. Zapytał więc nieśmiało: - To jest Dzieciątko Jezus, prawda. Ale dlaczego leży w żłobie? - Tak, ta figurka przedstawia Pana Jezusa, Syna Bożego, który chcąc zbawić wszystkich ludzi przyszedł na świat jako człowiek. Urodził się w Betlejem, w ubogiej stajence, bo zabrakło dla Niego miejsca w gospodzie. Był tak jak ty bezdomny, chociaż jako Bóg, mógł mieć wszystkie bogactwa świata. - tłumaczył kapłan. - Bezdomny Bóg - zamyślił się chłopiec. Wieczorem, ojciec Edmundo, bo tak właśnie nazywał się ksiądz, chciał zatrzymać chłopca na noc i umieścić w sierocińcu prowadzonym przez siostry zakonne. - Na razie nie mogę zostać. Muszę wracać do domu, ale jeśli ojciec pozwoli, zabiorę resztki kolacji dla moich przyjaciół - poprosił Jose. - Poczekaj, siostra Anna przygotuje ci paczkę z jedzeniem. Następnego dnia już skoro świt chłopiec był w kościele i z zapałem zabrał się do pracy. - Chciałbym skończyć szopkę dla Dzieciątka, ale bez zapłaty. Przecież my, bezdomni musimy trzymać się razem. I jeszcze jedno, koledzy dziękują za jedzenie. Pytają czy mogą tu przyjść pomagać? - zaproponował Jose. - No pewnie, zawsze jakaś praca dla kilku urwisów się znajdzie - odpowiedział ksiądz. Po tych słowach chłopiec wybiegł z kościoła. Po chwili do świątyni weszło kilku chłopców. - No, przyjaciele do roboty, bo bezdomny Bóg czeka na swoje mieszkanie - zarządził Jose. - A ja muszę powiedzieć siostrom, że na obiad trzeba więcej przygotować. Zastanowimy się też nad tym, jak wam pomóc - powiedział kapłan, oddalając się w stronę plebani. Dzieciaki zostały w sierocińcu. Miały teraz nie tylko dach nad głową, ale i wyżywienie. Mogły też się uczyć. Ciekawi pewnie jesteście, co stało się z Josem? Okazał się niezwykle zdolnym dzieckiem, a kiedy dorósł został kapłanem. Nigdy nie zapominał o najuboższych. Często odwiedzał dzielnice nędzy i niósł Pana Boga ubogim, odrzuconym przez świat ludziom. Szczególną troską otaczał bezdomne dzieci, pamiętając, że kiedyś był jednym z nich. autor nieznany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE! W Wigilię postarajmy się ubrać choinkę, zapalić świeczki, przykryć stół śnieżnym obrusem, wybaczyć nieprzyjaciołom, być sercem i myślą z bliskimi. Pomimo zmęczenia bądźmy w tym dniu dla siebie mili i uśmiechnięci, bo kontynuowanie tych tradycji jest największą potrzebą ludzką. Moja zaduma: \"Pamiętaj nie tylko ty pragniesz miłości, inni oczekują jej także od Ciebie\". Dlatego Bóg się rodzi w Twoim sercu, abyś nauczyła się kochać. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszecie sercem...Wzruszam się... Powinny odwiedzać was dzieci i mlodzież.Moga się tu wiele nauczyc.Polecilam im to forum.Wiem,ze moje koleżanki zagladają tu .Kopiują gotowce i przekazują dalej.Dziękujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ KOCHANE DRZEWKA______SREBRNA AKACJO🖐️,MAGNOLIO🖐️,JARZEBINKO❤️🖐️_________witajcie🖐️🖐️🖐️ Dziekuje pieknie WAM za piekne posty❤️ Milo nam,jak mili ludzie zagladaja do nas i nie szczedza nam milych slow.Kto tego nie lubi?? Serdeczne dzieki❤️ Serce raduje sie____jesli jestesmy odrobinke pomocni innym.Jesli ktos jest zainteresowany ta tematyka,zawsze moze do nas zawitac i skorzystac z naszych postow ___zamiast buszowac w sieci i wyszukiwac.To troche zabiera czasu___doskonale o tym wiemy! :) U nas bardzo,ale to bardzo mroznie.Brrr,,,,,,,, Przypomnialy mi sie mrozy w Polsce za moich szkolnych czasow. A tu,,,w piatek deszcz,wczoraj wiatrzysko,a dzisiaj straszny mroz. Dzisiaj odstawilam pirueta___hahahh.Wynosilam karton ze zbednymi rzeczami .Na szczescie w pore zlapalam sie furtki. Ulice sa posypane sola,ale nic nie pomaga.Potrwalo troche zanim dotarlam do pracy. 🌻🌻🌻 Pozdrawiam bardzo serdecznie!👄🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczynam od sledzi \") Śledzie z czosnkiem 4 płaty śledziowe solone, majonez, gęsta śmietana, czosnek. Płaty śledziowe wymoczyć, obrać ze skóry, umyć i pokroić na kilkucentymetrowe kawałki, włożyć do salaterki. Czosnek przecisnąć przez praskę, połączyć z 3-4 łyżkami majonezu oraz z taką samą ilością śmietany i dokładnie wymieszać. Z powstałym sosem połączyć śledzie i wstawić na noc do lodówki. Następnego dnia są gotowe do spożycia. Śledzie z jabłkami 6 filetów śledzi w oleju, 2 spore cebule, 2 łyżki cukru, 2 duże ząbki czosnku, 1 winne jabłko, łyżka octu, 1 łyżka oleju, 3 duże łyżki śmietany, sól. Śledzie pokroić na kawałki i pokropić octem. Cebule posiekać w cieniutkie pół plasterki i wymieszać z cukrem. Obrane jabłko zetrzeć na tarce jarzynowej o dużych oczkach, czosnek rozetrzeć z niewielką ilością soli. Wymieszać śledzie z cebulą, jabłkiem, czosnkiem, łyżką oleju. Ułożyć w salaterce i polać śmietaną. Odstawić na 2-3 godziny w chłodne miejsce. Śledzie pod pierzynką 3-4 buraki ugotować, obrać i zetrzeć na grubej tarce. Starte buraki ułożyć na dnie naczynia (najlepiej dość wysokiego i szklanego). Kolejna warstwa to pokrojone filety śledziowe. Na wierzchu ułożyć starte na grubej tarce jajka. Każdą warstwę przekładać majonezem rozrobionym z jogurtem, a na wierzchu posypać startym drobno startym żółtym serem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karp po Żydowsku 1 kg oczyszczonej ryby, 1 kg cebuli,10 dag rodzynek,10 dag migdałów i orzechów. Cebulę pokroić w talarki, zalać wodą (tak, aby przykryć cebulę) i gotować do miękkości, włożyć głowy z ryb i obgotowywać na bardzo małym ogniu (około 10-15 minut). Usunąć głowy. Orzechy i migdały posiekać w paseczki, wrzucić do cebuli razem z rodzynkami. Wyczyszczoną rybę pokroić w dzwonka i włożyć do cebuli. Gotować na małym ogniu 10-15 minut. Ugotowane dzwonka wyłożyć na półmisek i zalać cebulą z bakaliami. Postawić w chłodnym miejscu do stężenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryba po grecku włoszczyzna, 3 filety, cebula, przecier pomidorowy, cukier. Startą na tarce jarzynowej włoszczyznę podsmaż na patelni, dodaj przecier. Na osobnej patelni usmaż filety z ryby panierowane w bułce tartej. Kawałki ryby ułóż w naczyniu na przemian z sosem jarzynowym. Można podawać na zimno lub po podgrzaniu w piekarniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pstrag w migdaŁach 1 pstrąg na jedną osobę (ok. 300 g, patroszony), rozmaryn, tymianek, natka pietruszki, 50 g migdałów w płatkach, 5 startych orzechów włoskich, 4 łyżki masła, sól, pieprz, gałązka świeżego rozmarynu do dekoracji. Umyj pstrąga w zimnej wodzie, osusz dokładnie papierowym ręcznikiem. Skrop całą rybę kilkoma kroplami soku z cytryny dla zabicia nieprzyjemnego zapachu podczas smażenia. Rybę natrzyj solą i pieprzem (skórę i środek ryby). Do środka włóż rozmaryn, tymianek i posiekaną pietruszkę. Na patelni rozgrzej olej i ułóż na nim przygotowaną rybę. Smaż ją z obu stron. Skóra musi nabrać złocistego koloru. W małym rondelku rozgrzej dwie łyżki masła i praż na nim migdałowe płatki. Mieszaj je cały czas tak, aby ich nie przypalić. Do migdałów dosyp tarte orzechy. Pstrąga polanego masłem z migdałami udekoruj cytryną i rozmarynem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wystarczy nam ryb____zabieram sie za inne potrawy :) Barszcz wigilijny 1 kg buraków, włoszczyzna, kilka suszonych grzybów, sok z cytryny, sól, pieprz czarny. Grzyby ugotować, wyjąć z wywaru. W tym samym wywarze ugotować włoszczyznę, następnie wszystko ostudzić. Grzyby i włoszczyznę umyć. Oddzielnie ugotować pokrojone buraki. Dodać sól i sok z cytryny, odcedzić. Później połączyć wywary i przyprawić. Podawać z dodatkiem jajka lub uszkami wigilijnymi. Uszka Ciasto na pierogi: 1kg mąki, 2 jajka, trochę ciepłego mleka, 4 dkg masła, sól. Nadzienie: 10 dkg suszonych grzybów, 1 cebula, 1 jajo, sól, pieprz. Mąkę wymieszać z jajkiem, solą i wodą, wyrobić niezbyt twarde ciasto. Rozwałkować, pokroić w kwadraty (ok.4 x 4 cm), nakładać nadzienie. Zlepiać w trójkąty. Grzyby namoczyć, ugotować, odcedzić, przepuścić przez maszynkę (wywar można zużyć do zupy lub sosu). Cebulę pokroić w drobną kostkę i podsmażyć na tłuszczu na złoty kolor, dodać grzyby, ostudzić. Następnie wbić do grzybów jajko i dobrze wymieszać, doprawić solą i pieprzem. Uszka gotować we wrzącej, osolonej wodzie. Po wyjęciu układać na półmisku i polewać masłem, aby się nie posklejały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZALETA PUSTEGO ZLOBU Swiat interesu zastapil dzieciatko Jezus w zlobie Mikolajem obladowanym prezentami. Sprowadzono go do naszego niezmiernie bogatego spoleczenstwa,bo dzieciatko Jezus nie czulo sie tu juz jak w domu. Dzieciatko Jezus przyszlo na swiat w biedzie i wyrzeczeniach. W gospodzie wsrod ludzi nie bylo miejsca. Ale tam byla gwiazda i stal tam zlob, ktory mial te zalete,ze byl pusty; i tak znalazlo sie miejsce dla dziecka. Bylo tam kilku pasterzy,podejrzanych typow, niechetnie widzianych przez ludzi w miescie. I bylo tam przeslanie,przeslanie pokoju, nadziei i milosci dla ludzi dobrej woli. Mikolaj moze pomoc w zrobieniu dobrych interesow, przyozdobic choinke,postarac sie o dobre jadlo i oryginalny prezent.Wiecej nic. Dzieciatko Jezus ma przeslanie,ktore nas pobudza, by pracowac na rzecz lepszego swiata i ktore napelnia nasze serce sympatia dla ubogich,maluczkich,odrzuconych. W te swiateczne dni odczuwam bol,bo jest tyle prezentow,a tak malo wzajemnego zrozumienia. Ludzie na swiecie sa tacy surowi wobec siebie nawzajem, radosc z tajemnicy bozonarodzeniowej taka skryta. Zycze Ci,abys znalazl droge do tej tajemnicy, tajemnicy nadziei,wiary i milosci, tajemnicy swiatla w mroku. Phil Bosmans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Biesiadę! Brzmią anielskie cudne pienia 1. Brzmią anielskie cudne pienia nad stajenką lichą, Dźwięczne echo się rozlega w noc uśpioną cichą. Ref: Chwała Bogu na niebiosach, nieskończona chwała. Niech pokojem się napełni, ziemia w okrąg cała. 2. Przebudzili się pasterze, co swej trzody strzegli, Za wskazaniem wnet Aniołów do stajenki biegli, Ref: Chwała Bogu na niebiosach, nieskończona chwała. Niech pokojem się napełni, ziemia w okrąg cała. Pozdrawiam biesiadniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już gwiazdeczka Już gwiazdeczka się kolebie wysoko na niebie już ptaszkowie wyśpiewują lulajże Jezuniu Idą trzej królowie w koronach na głowie niosą sute dary Panu na ofiare i wy schylcie głowy mówiąc tymi słowy: BĄDŹŻE POCHALONY JEZUSIE KOCHANY! Gdy w kościółku sygnaturka w cichy ton uderzy, oko się otworzy w chmurkach i we dwa paciere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JANUSZ A. KOBIERSKI Obraz wigilijny Malował mroczną betlejemską grotę o nocnej porze oczekiwanie przyrody i melodię z góry Maryję z Józefem w niebiańskiej poświacie schylonych nad Dzieciątkiem osiołka i wołu w oparach oddechu Drżącą od wzruszenia dłonią złocił nieba gwiazdę co chwilę najważniejszą światu oznajmiała (Ze zbiorku „W ziemi Jezusa”)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️🖐️🖐️ SREBRNA AKACJO____witaj🖐️.Dziekuje❤️ Niewidoczne anteny Gdy słońce w twoim życiu zgasło, wówczas szukaj gwiazdy, którą Bóg specjalnie dla ciebie zapalił. Gdy stoisz z pustymi dłońmi, wówczas wiedz, że Bóg wcale nie wymaga od ciebie pełnych stodół. Gdy drzwi twoich bliźnich zamknięte przed tobą i nikt już na twoje pukanie nie otwiera, wówczas nie odchodź w zgorzkniałej rozpaczy. Bóg kocha cię i gdzieś stworzył dla ciebie jakieś ludzkie serce, by ci to powiedzieć. Deszcz przestanie padać. Zimno przeminie. W czyimś uśmiechu i czyjejś czułej dłoni odczujesz, że znów jest wiosna i zaczniesz znów żyć. Jeżeli musisz zanieść swoją wieść na pustynię, gdzie nikt cię nie słucha, wówczas wiedz, że Bóg ustawił niewidoczne anteny, które chwytają każde słowo twojego serca i je ponad pustynny krajobraz na skrawek ziemi przenoszą, gdzie rodzi się nowy świat! Phil Bosmans Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupa grzybowa Grzyby starannie opłukujemy. Zalewamy zimą wodą na kilka godzin (można na noc). Potem grzyby gotujemy w 2 litrach wody z cebulą i pieprzem prawie do miękkości. Dodajemy włoszczyznę i gotujemy pół godziny. Przelewamy zupę przez sito. Solimy. Można zaostrzyć smak sokiem cytryny. Do śmietany, mieszając, wlewamy kilka łyżek gorącej zupy, a następnie, również mieszając, śmietanę do garnka z zupą. Kapelusze grzybów kroimy w paseczki, podajemy oddzielnie. Zupa grzybowa jest najlepsza ze zrobionymi w domu łazankami lub makaronem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×