Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ale się wpieniłam

Moja siostra wczoraj potrąciła/przejechała kota....

Polecane posty

Gość ale się wpieniłam

Jechała samochodem, za nią jechał drugi samochód, kot wybiegł na jezdnię- siostra nie mogła zahamować, bo walnąłby w nią ten samochód z tyłu za nią. No ok.:( Bardziej zaskoczyła mnie jej reakcja: przyjechała do domu, uśmiechnięta oznajmiła, że przejechała kota, potem z szelmowskim uśmiechem przyznała, że kot chyba się ruszał, bo podniósł głowę. Głupia 18-letnie szczeniara!:( Mogła zawieźć kota do weterynarza, weterynarz przyjąłby zwierzaka, a ona nie musiałaby za nic płacić? Co jeszcze mogła zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co się stało
ale masz jebniętą siostrę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz abc
pusta lala pokaz jej ten topic takimi rzeczami sie nie chwali nie wypada brak smaku i wyczucia taktu jak potraci niechcacy czlowiek to tez bedzie sie chwalic niestety czasmai jak sie da to trzeba miec umiejetnosci w jezdzie samochodem nie kazdy to ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale się wpieniłam
Nie chodzi o to, że nie zahamowała, chociaż ja pewnie bym zahamowała. A i nie mam prawka, ale można np. włączyć światła postojowe? Bo nie przekonuje mnie argument, że za nią jedzie samochód, a ona nic nie może zrobić. Poza tym powinna widzieć tego kota wcześniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz abc
wiesz co uswiadom siostre a nie wpisuj sie na kafe by wywolywac burze roznych opini przepraszam za bledy wczesniejsze pewnie ktos sie przyczepi znajac te forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale się wpieniłam
Bardziej przeraża mnie świadomość, że ona nie udzieliła zwierzakowi pomocy. Przecież on musiał potwornie cierpieć. Do tego stopnia zaskoczyła mnie jej reakcja, że do wieczora byłam pewna, że ona znowu mnie wkręca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfrd
Widac kobieto ze nie masz prawka, wiec nie rozumiem jak mozesz mowic ze "kota mozna bylo widziec wczesniej?!" jak ci zwierze wleci pod kółka to nawet nie wiesz kiedy głupia cipo! Nikt by nie zachamował!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz abc
wiesz co powiedz swojej ciotce jak swoja corke wychowala na odpowiedzialna zegnam i pa przynajmniej ty masz serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale się wpieniłam
To anonimowe forum, a ja chciałam się komuś wygadać. Nie powiem o tym koleżance, przyjaciółce, bo potem siostra będzie miała kłopoty.... chociaż może wtedy, coś by do niej dotarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PEWNIE ZE tak
naprawde beznadziejna masz siostre Ale to jeszcze dziecko postaraj sie zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielbiciele przejechanych
zwiarzat pewnie nigdy nie prowadzili auta . Dyskusja jest bezsensowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest względne
potrącić zwierzę moze każdy, bo czasem brak czasu na reakcję. ja osobiście robię wsyztsko, zeby nie potrącić żadnego stwora. ale zachowanie Twojej siostry jest karygonde, głupia smarkula. siksa bez serca i sumienia jak dla mnie. jeżlei się zrobiło krzywdę jakiemuś zwierzęciu, to się stara mu pomóc, a ta durna baba się nawet nie zatrzymała, zeby sprawdzić co się z nim stało! gówno ja obchodziło, ze stwór cierpi - ona nie moze być człowiekem :o mam nadzieję, ze kiedyś jakoś się na niej odbije ta jej nieczułość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry tekst Haris
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest względne
oj, jakbym tak usłyszała o czymś takim, to bez względu na stopień powinowactwa bym sprawę rozdmuchała, zeby durna pała poczuła, ze źle zrobiła. czasem mam wrażenie, ze ludzie mają w dupie zwierzęta, bo nie ma za to odpowiedzialności. na ludzi uważają, bo za potrącenie można beknąć. a za stwora? nikogo to nie obchodzi, ze ktoś np. jechał jak wariat i zabił zwierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do drfd
pisze sie zaHamowac!!!! mam nadzieje ze ciebie tez ktos przejedzie wkrotce bo mniej bedzie glupich niewykształconych pustaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale masz siostrę porytą- bez obrazy. Ja kiedyś przejechałam w całkowitych ciemnościach kota- na bank nie żył (zobaczyłam), ale potem nie mogłam tego przeżyć, jakieś jazdy mi się włączały- że to czyjś ukochany kot itp., strasznie żałowałam ale wiedziałam, że nie dało rady go ominąć wtedy. Ale jak nawet teraz wspominam to na płacz mi się zbiera. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest względne
wiesz co. ja też jestem młoda - i wiem jedno, że gdybym zrobiła krzywdę jakiemuś zwierzęciu to na pewno bym sie zatrzymała, zeby sprawdzić czy mogę mu w jakiś sposób pomóc. to wg mnie nazywa się CZŁOWIECZEŃSTWO! a taka znieczulica na czyjąć krzywdę jest dla mnie niedopuszczalna - sama myśl, ze ten stwór może się męczy i może się jeszcze długo męczyć nie dawałaby mi spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mądra, bo nie zahamowała i tym samym uratowała życie kliku osobom: swoje, tego kierowcy z tyłu i być może osób, które z nim jechały. Głupia, bo nie wysiadła z samochodu i nie udzieliła kotu pomocy. Po prostu nieodpowiedzialna smarkula beztrosko podchodząca do życia. Może z tego wyrośnie, a może do końca życia zostanie egoistką. Jest po prostu bez serca i tyle. Ludzi poznajemy po tym jak traktują zwierzęta. Ja nawet martwego zwierzaka podniosłabym z jezdni, żeby już nikt po nim nie jeździł.:( Za potrącenie człowieka- kilka lat, ewentualnie wyrok w zawiasach i odszkodowanie dla poszkodowanego, za potrącenie kota czy innego zwierzaka nie ma żadnej kary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe..........
czy ty obrończynio zwierząt przejechanych wziełabyś tego kota w realu . ajeżeli bys tak zrobiła to: zaniosła do weterynarza tam by go optarzyli później trzeba go odwieźć ale gdzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfrd
a wy myslicie ze ta dziewczyna nie cierpi..?! To wy jestescie jakies rąbnięte! Kota to by ratowały ale człowieka to by zdeptały!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale się wpieniłam
dfrd---> Naprawdę myślisz, że ona cierpiała? Weszła do domu, uśmiech od ucha do ucha, potem obiadek i kilkugodzinna rozmowa przez telefon z przyjaciółką. Potem podwiozła mnie do dentysty i w samochodzie z uśmiechem na ustach powiedziała: no wiesz, specjalnie tego nie zrobiłam, ale co miałam zrobić, jednego kota mniej. I weź z nią rozmawiaj.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest względne
prowadzę samochód od 11 lat :P i kocham zwierzęta, w sumie to mam do nich więcje uczucia niż do ludzi - a po takich tematach, gdzie zwierzę traktuje sie jak szmatę jeszcze bardziej moja sympatia przechyla sie na stronę bezbronnych zwierząt. na razie jakoś udało mi sie przejeździć nie potrącając żadnego większego zwierza, ale wiem, ze gdybym coś jakiemuś zrobiła, na pewno nie zostawiłabym go na pastwę losu. w ostateczności starałabym się skrócić mu cierpienia - zresztą nie ja jedna, znałam dziewczynę, która jak już niemogła pomóc potrąconemu kotu skręciła mu kark - żeby się nie męczył. ale na pewno nie zostawiłabym i potem jeszcze chwaliła, ze to zrobiłam. człowiek mający już prawo jazdy powinien być na tyle dorosły, zeby nie zachowyać się jak szczeniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale się wpieniłam
ciekawe..........----> Mogła chociaż zawieźć go do weterynarza i tam go zostawić. Nie musiała go zabierać..... ba.... mogła go nawet zostawić pod drzwiami lecznicy dla zwierząt!! Miała tylko wyjść z samochodu, podnieść kota, wsadzić do samochodu i zawieźć do lekarza, a żeby było zabawniej: do weterynarza miała naprawdę bardzo blisko, nawet nie musiałaby zawracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie masz prawka
"zrobic ja bym wolala d**e samochodu zgniesz niz przejechax kota ale to moje zdanie co bym wolala, a" jasne i kogos zabic albo zrobic z niego kaleke . NIGDY nie hamuje sie (chyba ze masz pewnosc ze nie wpadniesz w poslizg ani ze ktos w ciebie nie wjedzie ) przed kotem , psem czy innym zwierzeciem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o w morde
ty humanitarny człowieku skrecić kark żeby nie cierpiał , maskara ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfrd
do -> chyba nie masz prawka W zupelnosci sie z Toba zgadzam, nawet na prawku tego teraz uczą (moja siostra akurat chodzi tez ma 18lat), ja mam prawo jazdy 14 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×