KOSZMAR!!!!MOJEGO TRĄDZIKU NIE KRYJE JUŻ ŻĄDEN PUDER!!!!!

Rany. Ile już kasy napchałyście komu się da!!! Ginekolog , apteka, drogerie....... Mydło antyseptyczne ~~5 zł. woda przegotowana do mycia twarzy i rąk. I to nie jeden raz dziennie. Lek robiony od dermatologa 1,5 l - 15 zł. nie wpierniczać chipsów , hotdogów, marsów , coli i innych świństw. efekt po 3 dniach.

no ja dopiero po 8 latach leczenia trafiłam na (paradoksalnie) ginekologa, który wytłumaczył że muszę nauczyć się z tym żyć i uświadomił czym jest mój trądzik, stosując zasady o których pisałam szybko się poprawiło i ostatnie dwa lata to leczenie blizn i ewentualnych krótkich wysypów w czasie okresu. generalnie przy przewlekłym trądziku podstawą jest regularne usuwanie zrogowaciałego naskórka, którego skóra sama prawidłowo nie umie usunąć. Tu podstawą są wszelkie peelingi. Przy zaostrzonym stanie najlepiej pod opieka dermatologa. Peelingi same w sobie podrażniają i wysuszają skórę i dlatego cła reszta kosmetyków powinna silnie nawilżać. Ja zrobiłam kilka zabiegów kwasami, a teraz stosuje krem Glyco A żeby nie tworzyły się złogi zrogowaciałego naskórka na nowo. No oczywiście na syfiki maść od lekarza...ja mam cudowną różowa ciapaję za 5 zł - lek recepturowy, która czasem używam na pojedyncze egzemplarze, więc polecam pytanie lekarzy o leki recepturowe. Niestety czuć, że jest się cały czas chorym, bo wystarcza zaniedbanie, albo nowy krem żeby krosty wróciły.

przedewszystki idz do dermatologa, musi pomoc... a przed wyjazdem to juz za pozno, rozumiem cie ze chcesz zakryc to co ci sie nie podoba... moja rada - nic nie wyciskac! nie ruszac buzi, to zmaleje co moze, reszte zatuszuj podkladem, punktowo wklepujac palcami az do zakrycia i delikatnie, zeby nie zmiesc nalozonego podkladu - przypudruj, ale delikatnie, polecam ci transparentny puder - uzywam tylko takiego teraz - nie nadaje koloru bo jest bezbarwny tzn jakis tam kolor ma ale niewidoczny - i tylko matuje. firma - feather finish

**25***----> Żeby to było takie proste. Żadnych toników, kremów, peelingów, tylko woda mineralna i delikatny żel tudzież mydło, zero chipsów, leki robione od dermatologa i nie tylko, a ja wciąż straszyłam wyglądam. Najłatwiej dawać rady: mnie pomogła cebula, mnie Benzacne, a mnie krem rumiankowy- ile ja się tego nasłuchałam i na stosowałam.:( Kiedy dermatolog mnie zobaczył, to sam mi polecił, żebym poleciała do apteki po jakiś podkład. Nie pomagało zupełnie nic. Myślisz, że z własnej woli kupowałam te wszystkie maści, płyny, żele, antybiotyki? Zapisywał mi to ceniony specjalista, który w końcu załamał ręce i stwierdził, że mój przypadek jest wyjątkowo oporny.

idz do dermy i poproś o izotek gdy odstawisz diane wszytsko wróci ze zdwojoną siła jesli tradzik niebył na podłozu hormonalnym wszystkie co zachwalają diane to pewnie są w trakcie brania no i użwaj jakiegos deikatnego zelu do myci twarazy np cetaphil czy physiogel i papierwych reczników do wycierania twarzy chyba ze te szmaciane czesto zmieniasz

Byłam kiedyś strasznie pryszczata przez 10 lat. Miałam depresję i inne problemy. Wypróbowałam wszystkiego. Kremy, maści , tabletki anty, 3 antybiotyki doustne, naświetlanie laserem. W końcu lekarz mi dał IZOTEK. 8miesięcy leczenia już w 3 było świetnie. Teraz już mija rok i nie mam problemów z pryszczami. Odzyskałam wiarę w siebie. Jestem szczęśliwa i cieszę się życiem. Jak masz naprawdę problem to idz po ten IZOTEK o ile wypróbowałaś inne metody i rzeczywiście masz problem. TO MOJA RADA, DLA MNIE TO BYŁO JAKBY NOWE ŻYCIE!

mi tez pomogly tabletki anty, choc po tygodniu, a nawet po miesiacu jeszcze nie bylo wielkich efektow, za to po dwoch miesiacach nareszcie wygladalam jak czlowiek. Poza tym gruby makijaz nakladany codziennie i tona kosmetykow, jeszcze pogarszaja stan skory. Jak teraz siedzisz w domu to zrob sobie przerwe od nich i daj swojej skorze odetchnac.

pryszczata w przeszlosci --> ale dalej bierzesz anty czy juuz odstawiłas ?

BeznadziejnaOsobaHobbystka---> Brałam Diane 35 przez 3 m-ce i ponad pół roku cieszyłam się piękną cerą. Zimą znowu mnie wysypało ze zdwojoną siłą- ponownie brałam Diane- tym razem tylko 2 m-ce i trądzik już nie wrócił. Może właśnie to, że brałam Diane 35 tak krótko sprawiło, że długo cieszę się cerą bez trądziku?

miałam straszny trądziki :-( juz od końca podtawówki,teraz mam 23 lata.przez pierwsze lata stosowałam preparaty z drogerii (of course nic nie pomogły),potem dermatolog- ogromna poprawa i to kilkuletnia.a potem jakby skóra przyzwyczaiła się do maści,leków i juz nie pomagało nic...zdecydowałam się na tabletki :-)też brałam diane 35 - poprawa była, a przede wszystkim nie świeciłam się jak latarnia ;-) po 1,5 roku przeszłam na yasmin :-) biore 4 paczke i jestem zadowolona :-) nie musze już używac podkładów,korektorów - wszystko jest super :-) no i do tego mam dobrą antykoncepcje

a co do diany 35 - przeczytałam,że niektóre z Was piszą,że po odstawieniu diany trądzik wraca jeszcze silniejszy...u mnie tak nie było.bralam diane35 1,5 roku,zrobiłam przerwe (trądziku nie było) i zaczełam yasmin - z czysto antykoncepcyjnych względów,a że wpływają pozytywnie na trądzik tym jeszcze lepiej :-)