Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lost_In_Translation

3 pytania

Polecane posty

Gość Lost_In_Translation

Mam 4 pytania dot. pewnych sytuacji: 1) Dziewczyna rzuca chłopaka, którego do pewnego czasu bardzo kochała, ale z czasem (z jego winy) przestało jej na nim zależeć. Kiedy będzie większa szansa, że ta dziewczyna jednak wróci do byłego chłopaka? (dodatkowe założenie: ma już nowego chłopaka!) - jeśli pozostaną znajomymi i będą się co jakiś czas spotykać, rozmawiać na gg, wysyłać smsy? (takie kontakty uświadomią jej, jak wiele on wciąż dla niej znaczy) - jeśli całkowicie zerwą wszelkie kontakty? (dziewczyna "odpocznie" trochę od chłopaka i z czasem zacznie jej go brakować, zacznie tęsknić, itd.) 2) Czy wystarczy, że chłopak dobrze traktuje dziewczynę, jest dla niej czuły, okazuje jej miłość, prawi komplementy, stara się o nią, zabiera ją w ciekawe miejsca, obdarowuje kwiatami (ogólnie zachowuje się dokładnie tak, jak dziewczyna oczekiwałaby od swojego "idealnego" chłopaka), żeby dziewczyna prędzej czy później takiego chłopaka pokochała i była z nim szczęśliwa? Czy jednak, mimo tego wszystkiego, może ona w pewnym momencie dojść do wniosku, że go nie kocha, nie jest szczęśliwa, że czegoś jednak brakuje i nie chce z nim być? 3) Czy jeśli dziewczyna, mając nowego chłopaka, umawia się na spotkanie z byłym chłopakiem, o czym aktualnego chłopaka informuje dopiero po fakcie i to "delikatnie" naginając fakty (kłamiąc, że to były chłopak zaproponował spotkanie, czy wręcz wprosił się do niej, choć tak naprawdę było dokładnie odwrotnie), to świadczy to o trosce o związek z tym nowym chłopakiem (lepiej nic nie mówić, żeby uniknąć niepotrzebnych podejrzeń), czy też raczej o tym, że dziewczyna tego nowego chłopaka nie traktuje poważnie? Oczywiście rozumiem, że nie ma jednoznacznych odpowiedzi na te pytania i wszystko zależy od wielu czynników. Dlatego pytam "co jest bardziej prawdopodobne", a nie "co będzie" lub "co to oznacza".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
mnie życie czegoś nauczyło: wszelkie kontakty z byłymi (absolutnie jakiekolwiek) trącą powikłaniami emocjonalnymi i dlatego są niewskazane, na dodatek mogą oznaczać brak szacunku dla aktualnych partnerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu
jak kochasz bylego to czekaj na niego, a nie nowego chlopaka sobie szukasz i potem tylko problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lost_In_Translation
"jak kochasz bylego to czekaj na niego, a nie nowego chlopaka sobie szukasz i potem tylko problemy." ja nie kocham byłego, tylko jestem tym byłym ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lost_In_Translation
"mnie życie czegoś nauczyło: wszelkie kontakty z byłymi (absolutnie jakiekolwiek) trącą powikłaniami emocjonalnymi i dlatego są niewskazane, na dodatek mogą oznaczać brak szacunku dla aktualnych partnerów" czyli uważasz, że im częściej dziewczyna będzie się spotykała z byłym, tym większa szansa, że rozpadnie się aktualny związek (i ew. wróci do byłego)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosko
dobre pytanie - czy lepiej być obecnym w jej życiu, nie nachalnie ale być, czy urwać kontakt zupełnie - zero gg/smsow/telefonow? czy może zupełnie inny sposów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgg
skoro ty jestes tym bylym a teraz dzielisz wlos na czworo nie wiem po co, zamiast prosto z mostu jej powiedziec, ze wciaz ja kochasz, isc do niej z bukietem róż i wyznac milosc... tak powinenes zrobic a nie sleczec przed kompem i zastanawiac sie nie wiem ile nad czyms bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lost_In_Translation
jhgg, wyobraź sobie, że już to dawno zrobiłem. napisałem wiele maili (nawet list), w którym pisałem jak bardzo ją kocham, że jest miłością mojego życia, itp. i wiem, że ona pewnie nie wróci do mnie nigdy, a na 100% w najbliższym czasie. dlatego zastanawiam się, kiedy będą większe szanse, że jednak wróci w przyszłości - jeśli, jak to ładnie napisał rosko, "będę obecny w jej życiu", czy jeśli całkowicie urwę kontakty. czy bardziej realne, że ona dojdzie do wniosku, jak wiele wciąż dla niej znaczę, jeśli będzie mnie co jakiś czas widywać. czy może właśnie jeśli w ogóle nie będzie miała ze mną kontaktu, to z czasem zda sobie sprawę, że jej z tym niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Lost_in...cośtam
Ile macie lat Ty i ta dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgg
a to co innego :) teraz rozumiem :) ja swojemu bylemu tez tak pisalam, moze nie byly to setki maili ale kilka na pewno. w koncu dalam sobie spokoj i tobie radze zrobic to samo! odcielam sie od niego calkowicie. nie ma sensu tracic czas nad osobą, ktora jest na tyle glupia, zeby nie docenic twoich staran i twojej milosci. moze kiedys doceni, jak juz bedzie za pozno :) pozdrawiam cie i naprawde daj sobie z nia spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calkowicie urwij kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lost_In_Translation
"Ile macie lat Ty i ta dziewczyna?" niemało, ponad 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ci zalezy nadal na niej to czasem mozes sie odezwac zeby wiedzial ze ci zalezy, bo jak zamilkniesz i bedziesz czekal az sie zateskni o mozesz sie nie doczekac. tylko oczywiscie wszystko z umiarem zeby sie osaczona nie czula to tyle z mojego punktu widzenia kobiety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Lost_in...cośtam
Nie czekaj na nią i nie łudź się, szkoda na to czasu. Jest mnóstwo wolnych dzieczyn, a może któraś z nich czeka właśnie na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) - jeśli całkowicie zerwą wszelkie kontakty (dziewczyna \"odpocznie\" trochę od chłopaka i z czasem zacznie jej go brakować, zacznie tęsknić, itd.) 2) tak może 3) czy musi się ze wszystkiego spowiadać na samym początku? myślę że nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lost_In_Translation
"Jak bys mial ze 40 to bys mogl pisac, ze niemalo heh" he he, po prostu wyczułem, że pytający zastanawia się czy jesteśmy nastolatkami, czy trochę starsi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khhh
urwij kontakt, jak to mowią co ma wisiec nie utonie, albo jak kocha to wroci :) trzymaj sie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgodnie z resztą z zasadą: kobieta dobrze rzucona wraca jak bumerang:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khhh
co to znaczy dobrze rzucona? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja proponuje
a ja myślę że powinieneś sobie dac spokoj... jeśli ona ma już nowego faceta to wątpię żeby wróciła... bo niezaleznie od tego jaki ty dobry dla nie j bedziesz ona może sie zakochala i juz nei ma rady na to... znajdź sobie inna lepszą... nie marnuj czasu na kogoś kto cię zostawił tylko szukaj innej i z nią unikaj błędów ktre popelniłeś (jeśli to rzeczywiscie była twoja wina) tego kwiatu na pół światu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lost_in_translation
"a ja myślę że powinieneś sobie dac spokoj... jeśli ona ma już nowego faceta to wątpię żeby wróciła... bo niezaleznie od tego jaki ty dobry dla nie j bedziesz ona może sie zakochala i juz nei ma rady na to..." z jednej strony pewnie masz rację... z drugiej, moja była dziewczyna tak już ma, że po rozstaniu "musi" od razu mieć kogoś innego. już raz tak było - rozstaliśmy się, ona od razu spotykała się z innym - wprawdzie nawet nie zostali parą (tylko razem wychodzili na spacery, do kina, itp.), ale to tylko dlatego, że już po 10 dniach udało mi się ją odzyskać, a on, jak sama żartowała, wyjątkowo wolno się za nią zabierał ;) w każdy razie okazało się, że nic dla niej nie znaczył - choć gdybym o nią nie walczył, to pewnie prędzej czy później byliby razem... tym razem takie natychmiastowe "odzyskanie" dziewczyny się nie udało - bo po poprzednim rozstaniu ona już nie wierzy, że tym razem mogłoby być lepiej. tak więc różne "akcje" z mojej strony nie zrobiły już na niej żadnego wrażenia. jedyne co pozostaje to czekać z nadzieją, że z czasem dojdzie do wniosku, że popełniła błąd (choć pogodziłem się już z tym, że to nigdy nie nastąpi, ale jakaś malutka iskierka nadziei zawsze pozostaje...). nie wiem jaki sposób "czekania" da większe szanse na sukces - zero kontaktów, czy wręcz przeciwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
A po co Ci taka dziewczyna przechodzona przez innych? Ona jedna na świecie? Mi się wydaje, że Ty chyba masz z 13 lat, a nie 20. Trochę więcej szacunku do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy to
jakaś gra strategiczna? Bo to tak wygląda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 odpowiedzi
1) nie urywaj kontaktu, uzna, że olałeś sprawę 2) nie wystarczy, niezbadane są ścieżki, którymi podążają kobiece serce i logika :P 3) niektóre rzeczy lepiej przemilczeć, pytanie po co się wprasza? po seks czy na przyjacielską herbatkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onna28
Ty masz jakąś obsesję na pukncie tej dziewczyny. Idzie do innego, a potem ją ściągasz jak bumerang, znowu się odbija i leci do innego. A Ty robisz podchody. Tak przez całe życie chcesz? To Cię nie męczy. Podziwiam szczerze mówiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryna z kołomłyna
" Dziewczyna rzuca chłopaka, którego do pewnego czasu bardzo kochała, ale z czasem (z jego winy) przestało jej na nim zależeć." a co takiego zrobiłeś ? odnoszę sie tu do stwierdzenia z jego winy... co zrobiłeś że odeszła, jaka była ta twoja wina?? bo to też jest istotne dla tego czy ona może wrocic czy nie... a to był jakis poważny związek czy tylko takie sobie chodzenie?? no bo wiesz może ona tego nie traktowała poważnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×