Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marek121212

Zerwanie zareczyn! Pomocy!

Polecane posty

Gość Marek121212

Stalo sie to czego sie nie spodziewalem. Nie kocham juz mojej B. Zdalem sobie z tego sprawe a do slubu kilka miesiecy. Nie jest to jakis moj wymysl chwili. Po prostu dojrzewala we mnie mysl ze nie jest to jednak "ta odpowiednia osoba". I ciezko mi teraz powiedziec jej o tym co czuje a raczej tego czego nie czuje. Ona tak sie cieszy z tego slubu. Jestesmy razem 3 lata. Nie chce zeby B cierpiala, ale nie moge jej oklamywac a juz tym bardziej zenic sie z nia. Co moge zrobic by najmniej bolesnie to odczula? Dodam ze jest teraz ze mna w Szkocji i miala wracac pod koniec wrzesnia. A ja chce miec to juz za soba, bo i slub coraz blizej. Nie wiem, czy czekac az do dnia wylotu? Czy powiedziec jak najszybciej? Ciezko mi patrzec jej w oczy w lozku, gdy jest we mnie tak wpatrzona. Ja jestem zmuszony udawac czulosc i milosc. Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedynie co możesz zrobić to jak najszybciej jej o tym powiedzieć, im dłużej zwlekasz, tym jest bliżej ślubu, a tym samym ona coraz bardziej się cieszy...a czy powiesz jej to w domu, w parku czy gdzie indziej napewno nie zmniejszy jej bólu...jedynie czego nie rób to nie zrywaj przez telefon...bezpośrednio to jest najważniejsze i bądż z nią szczery...życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khhh
jestes beznadziejnym żalosnym chujem. mam nadzieje, ze ciebie tez ktos tak kiedys potraktuje ty smieciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli naprawde juz nie chcesz z nia byc to moze lepiej jej to powiedz... po co meczyc siebie i ranic ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durny dylemat
żeby jej nie zranić to najlepiej ożeń się z nią...i żałuj przez następne lata.. Dla mnie nie ma dylematu żadnego. Jeśli nie jesteś pewny ślubu to jej powiedz,że potrzebujesz jeszcze czasu i chcesz na razie odłożyć ślub. A jeśli jesteś pewny że to nie ta- też powiedz, tylko z taktem oczywiście (a nie: nie kocham cie ty potworze,jestes beznadziejna i glupia) To będzie napewno mniej bolało niż po 5 latach małżeństwa powiesz jej że w zasadzie to jej nie kochałeś i nie chciałeś się żenić i że chcesz rozwodu.. W końcu ważne jest także Twoje szczęście, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimooooowka
a co sie stalo ze milosc wygasla??nie rozumie tego hmmm moim zdaniem najuczciwiej bedzie jej szybko o tym dac znac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem po co oswiadczales sie nie bedac pewien czego chesz :o Ale skoro juz wiesz,ze nie chcesz,to nie rozumiem na co czekasz :o Czekanie do dnia wylotu , to tchorzostwo i swinstwo. Dziewczyna sypia z Toba , pewna Twoje milosci a Ty , na lotnisku ....???!!!! Sorry - dupek - nie facet jestes! Nikt nie kaze Ci jej kochac , ale to co jej robisz to skurwysynstwo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj jej szanse na szybsze ułożenie sobie życia z kimś innym. Na pewno będzie bardziej szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co myślisz
e jest jakaś idealna recepta na to jak powiedzieć komuś, ze w sumie to się go nie kocha i jeszcze żeby ta osoba nie cierpiała....NIE MA... jak Cię kocha to czy jej powiesz po kolacji, przed, to będzie tak samo, jedyne co możesz zrobić, zeby nie miała do Ciebie obrzydzenia to przestać z nią sypiać i powiedzieć jej o Twoich uczuciach.... ja przepraszam, ze moze tak prosto z mostu, ale świnia z Ciebie perfidna, czy Ty ją wogole kochałeś, bo jakoś nie widzę... chodzisz z nią do łózka, pozwalasz jej wierzyć, ze jest jedyną ukochną, wyczekiwaną,a w rezultacie nic do niej nie czujesz, Ty wogóle sobie umisz spojrzeć w twarz (w tym przypadku ryja) ??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość im bardziej
będziesz to odwlekał, tym mniejsza szansa na to, zeby kiedykolwiek pomyślała o Tobie z szacunkiem... nikt nie lubi być oszukiwany, a oszukiwanie najbliższej osoby to już dla mnie dno moralności... zresztą z tą u Ciebie na bakier (mówie o spaniu z nią).... w sumie to nie wiem q.... jak mogło Ci przyjśc do głowy, takie rozwiązanie, zeby powiedzieć jej dopiero na lotniku.... czy ty się wogóle liczysz z jej słowami, co bedziesz chodził z nią do łózka, całował, tulił, a na koniec, kiedy ona bedzie przekonan, ze jest super, walniesz jej takim tekstem.. q.... gdzie się podziali odpowiedzialni mężczyźni, gdzie wogóle w ludziach odpiwiedzialność za uczucia innych... wogóle takie sa właśnie historie, kiedy to dziewczyny zadają się z dupakmi, co sami nie wiedzą co chcą, q... zaręczny to nie synonim "czy możesz zostać moją dziewczyną?", zaręczyny to decyzja, a okres narzeczeństwa to okres wyczekiwania, radosnego, a to co Ty robisz.... szkoda słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święta prawda
Marek ty kurwiszonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodnisiaaa
no tak wswzystko fajnie, ale tez z drugiej strony nie mozna byc z kims z litości...wiec najlepiej bedzie jak powiesz jej o tym jak najszybciej..cierpienia i bolu sie nie ominie..no ale co poczekasz do slubu? tylko dlatego zeby ja chociaz w takim stopniu uszczesliwic? a co pozniej..rozwod i co? bedziesz mial wiecej odwagi niz teraz zeby jej powiedziec ze jednak jej nie kochasz? zrob to juz..teraz... poki czas...poki ma szanse ulozyc sobie zycie...z kimis kto ja naprawde pokocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co walisz ja w łóżku i ci to nie przeszkadza? oczywisice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wszystko rozumiem
okej no zdarza się, ze człowiek się komuś oświadcza i wydaje mu się, ze to już na zawsze, ale dojrzewa i okazuje się, ze to nie to czego pragnie... ba zdarza się też, ze człowiek przyjmuje oświadczyny będąc przekonanym, ze to to, a z czasem narastają pewne wątpliwości... wiadomo człowiek ma prawo się pomylić, zmienić zdanie, stwierdzić, ze to zwyczajnie nie to ... do tego ma prawo, ale do tego, zeby kurwa oszukiwać kogoś tak jak Ty to robisz Marku to prawa nie masz.... dla mnie dziwne jest, ze Ty wogóle wiedząc o tym, ze ona przyjeżdza iw eidząc o swoich uczuciach a w sumie ich braku , pozwoliłeś na to, naraziłeś ją na koszty... teraz dupczysz, masz za darmo kucharkę, sprzątaczkę, zawsze umiechnięta, .... wpatrzona zakochana.... wiesz to co teraz robisz jest obrzydliwe... módl się o to, zeby Cię kiedyś wyrzuty sumienia nie zjadły, ze tak kogoś traktowałeś przedmiotowo, modl się, zeby ktoś kiedyś nie potraktował Cię tak jak Ty to robisz ze swoją dziewczyną teraz... żenujące, obrzydliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ai
spoko... jego tez tak kiedys ktos potraktuje. medal ma dwie strony :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×