Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ai

Zauroczenie, nietrwałe ale jakie to miłe....

Polecane posty

Gość Ai

Moje zauroczenie trwa od niedawna i jak to w wielu przypadkach bywa - po prostu się stało, jednym zdaniem wprawił mnie w ten stan mężczyzna żonaty, dzieciaty itepe. Nie zamierzam być jego kochanką i unikam takich myśli, niepotrzebne mi i jemu problemy. Chcę się podzielić jedynie tym wrażeniem... tym ściskaniem w żołądku gdy jest obok mnie, drżeniem rąk, tuż przed spotkaniem. Nie jestem wielką romantyczką, ale TO to jest coś...co dodaje chyba każdemu człowiekowi skrzydeł. I chę tak czuć,bo dawno tak nie było. Jestem w stałym związku i - wiadomo - uczuć żar przygasł,choć nie minął. Ale to zauroczenie, to żądanie wbrew rozsądkowi, by popłynąć w czyjeś ramiona i słyszeć śmiech tylko innej osoby, jest niesamowite, zgadzacie się? Nie mam nic przeciwko, by miewać takie stany co jakiś czas, także w moim związku, odżywam wówczas. Tak bym chciała poczuć go bliżej..to takie miłe ''chcenie''..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edqdqwedqewd
Heh... od czasu jak pomyliłam początki zakochania z nieszkodliwym, kontrolowanym zauroczeniem, boję się takich odczuć jak ognia. Wpadłam w zakochanie znienacka, oczywiście w nieodpowiedniej osobie, i zamiast czuć się fajnie, cierpiałam kilka lat. A jeszcze pamiętam moje myśli "O, jak fajnie, chyba się zauroczenie zaczyna. Czemu nie?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ai
Hmm, mam nadzieję, że moje zauroczenie nie potrwa długo, tak tylko, aby mieć miły czas i z sentymentem wspominać, poza tym , kończy się czas naszych przymusowych spotkań, więc i okazji będzie mniej do utraty kontroli...Ale masz rację, często można się przeliczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz82
czuje to samo... ta ogromna potrzeba zobaczenia tej drugiej osoby, to sciskanie w zolodku, gdy spojrzy lub sie odezwie. tak, to jest super... ale boje sie tego. boje sie, bo jestem mezatka od dwoch lat. boje sie, bo mam poczuie winy, ze ukrywam cos przed mezem. i to nie byle co, ale fakt, ze mysle o nim rzadziej niz o tamtym mezczyznie. na widok meza nie czuje tego, co czuje jak widze tego drugiego. zatracam sie w swoich myslach a nawet nie wiem, czy on tez zwraca na mnie uwage...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Didl
Zauroczenie to taka miła sporawa to mija z okresem dojrzewania ... Pamiętam jak mi się trzej chłopacy podobali - Stare czasy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakim zdaniem
CO takiego ci powiedział że zrobiło na tobie takie wrażenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×