laleczka z saskiej porcelany 0 Napisano Sierpień 2, 2007 opowiedzcie mi swoją historię.. pocieszcie albo niech w końcu przejrzę na oczy :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czarna22 Napisano Sierpień 2, 2007 Hej, powiedz cos wiecej o co Ci chodzi?? Ja z moim zamieszkam od pazdz a teraz pomieszkujemy ze sobą np. 2tygodnie, potem jade do domu i od nowa... i jest cudownie!!!!! Mamy podział na robienie posilkow, po zakupy albo razem albo na zmiane... a czas razem spedzony jest boski!!! Ale on jest tez moim naj PRZYJACIELEM!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
laleczka z saskiej porcelany 0 Napisano Sierpień 2, 2007 my zdecydowalismy sie na wspolne zamieszkanie od lipca i wcale nie jest dobrze. wczesniej wyjezdzalismy razem na wakacje do pracy czy tez pomieszkiwalismy u siebie ale teraz jakos tak wcale nie jest tak jak bywalo wczesniej :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czarna22 Napisano Sierpień 2, 2007 No ale jak jest teraz? Co Ci sie nie podoba? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
laleczka z saskiej porcelany 0 Napisano Sierpień 2, 2007 czy to tylko te poczatki są takie trudne, docieranie sie, zbieranie po sobie skarpetek i talerzy czy po prostu okazuje sue ze nie jestesmy dla siebie stworzeni? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czarna22 Napisano Sierpień 2, 2007 Ale konkrety prosze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czarna22 Napisano Sierpień 2, 2007 Jesli faktycznie chodzi Ci o skarpety i talerze to zwyczajnie usiadz z nim na spokojnie i powiedz jakie ustalasz reguly np. ze kazdy po sobie sprzata itd. Wszystko mozna uzgodnic!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
laleczka z saskiej porcelany 0 Napisano Sierpień 2, 2007 nie, wiadomo ze takie rzeczy jak skarpetki sa denerwujace ale to akurat nie o to chodzi. moj chlopak nie jest domatorem. jakos wczesniej mi to nie przeszkadzalo, teraz gdy zamieszkalam z nim i widze go ciagle w biegu i jak rzadko do tego domu zagląda to zaczynam czuć sie jak jakas gosposia, ktora posprzata, ugotuje a on tylko wpada i nawet nie raczy za to moje gospodarowanie podziekowac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gghrty Napisano Sierpień 2, 2007 moj tez zyje w biegu ,nie mieszkamy razem, wiec wpada tez do mnie tylko i wypada ,nie czuje sie jak gosposia bo nie mieszkamy ale tez czuje sie dziwnie bo zjawi sie raz na tydzien i nagle znika i tak ciagle... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
laleczka z saskiej porcelany 0 Napisano Sierpień 2, 2007 i co, bedzie gorzej? czy moze jakos sie ułozy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach