kto poznal swoja milosc przez internet?

my poznaliśmy się przez internet - prawie 3 lata temu - za niecałe 3 miesiące pobieramy się :-D

ale jednak wiekszosc sie zakochuje, dlaczego wiec jeden ma szczescie, a drugi nie?

- a mnie się udało a może raczej nam :) - wyobrażenie pokryło się z rzeczywistością a nawet ją przerosło :)

nie wiem czy jesteśmy dobrą \"próbą \" do porównań i czy można z nas wyciagać jakieś średnie...

ja poznałam ostatnio przez net faceta, który mnie strasznie wkurzył i obraził. Zachował się wobec mnie jakbym była głupią lalą. Coś w tym spotkaniu dzikim, dziwnym, męczącym mnie i jednorazowym było(ale co???? skoro na nic więcej nie mam ochoty i tylko ta dziwna ciekawość) Ogólnie to uważam że internet jest takim samym miejscem do poznawania ludzi, jak kawiarnia, ulica czy imprezka. Wszędzie możesz spotkać i spotykasz kogoś, kogo jest Ci dane spotkać i na kogo zasługujesz :) :D Czasem się mozna zdziwić , kogo przyciągamy - i zastanowić na d samym sobą.

ja na czacie wp!!! w tym zwiazku jestem juz przeszło rok i niech tak zostanie.. wczesniej byłam tez w innych zwiazkach z czata ale to nie było to:P

bynn bo widocznie zle trafiają... ja np jak poznałam tego swojego obencego miałam nick ,, zakocham sie w fajnym'' :)

to sie przewaznie odbywa tak: gadasz na czacie-fajnie jest,,, klikacie sobie jak rozmowa dobrze sie klei przechodzicie ewentualnie na gg albo odrazu do spotkania w realu. najlepiej sie fotka wymienić...ale nie odrazu... potem sie spotykacie idziecie do pubu czy na spacer i wszystko jasne po tym spotkaniu czy cos z tego dalej bedzie czy nie... Kiedyś byłam mianiaczką i cały czas biegałam na randki z czata.na dwóch w ciagu dnia byłam w jeden dzien:) tak szukałam az trafiłam :)

Malinka, musiałaś być zdesperowana :D dobrze, że w końcu się udało

hehe;)może? nie wiem?,poprostu lubiłam to:) z nudów też... spotykałam sie,żeby jakos czas miło spedzić:) Bo gdzie w sumie poznać? na baletach? gdzie kazdy po piwie... raczej kiepsko

malinka a po czym poznac ze facet sie tylko sie zabawia i nie chce spotkac sie w realu?

jak za duzo słodzi to nie ma mu co wierzyć

nie mam doswiadczenia najwyraznej, nie slodzi ale chcial sie spotkac a teraz mowi ze jednak nie bo musi odwiedzic babcie....

typowy ściemniacz

tak wlasnie myslalam. po jakim czasie zwykle spotykacie sie w realu?

można po jednej rozmowie albo po paru latach

Jakie są cechy ściemniacza?? Warto wiedzieć.

ściemniacz słodzi, różne rzeczy obiecuje, a postępuje zupełnie inaczej

odnosnie spotkania w realu - jesli mieszkacie w bliskiej odległości to wystarczy kilka rozmów, jeśli po drugiej stronie kraju to nawet miesiące

hm, moze on jest z tych co chialby i boi sie:)