Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agemnona

Przyznać się?

Polecane posty

Gość Agemnona

Sytuacja wygląda tak. 3 miesiące temu rozstałam się z miłością mojego życia. Jakieś 2 miesiące później w końcu postanowiłam wychodzić do ludzi. Spotkałam swojego (innego) ex chłopaka. Było mi wszystko obojętne, chciałam zrobić cokolwiek, żeby zapomnieć o tamtym. Dużo wypiłam, poszliśmy do łóżka. Raz. Potem miałam niesmak do siebie i urwałam z nim kontakty. Teraz facet którego kocham (ten ostatni) kontaktuje się ze mną i wszystko wskazuje na to że wrócimy do siebie. Wiem że on w tym czasie również widywał się ze swoją poprzednią dziewczyną, chociaż on przysięga że nawet się nie pocałowali. Nie wiem czy sie przyznać. Niby miałam prawo, w końcu nie byliśmy już razem. Poza tym nie chcę żeby myślał że siedziałam w domu jak kołek i tęskniłam, korci mnie żeby mu powiedzieć - chcę żeby wiedział że MOGĘ mieć innego. Z drugiej strony - nie wiem jak on to przełknie. Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mów.....
on może pomyśleć że tak ci na nim zależało że odrazu wskakujesz do łóżka innemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile masz lat? 15, 16? Jakaś dziwna argumentacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agemnona
ja się NAJPIERW dowiedzialam że on spotyka się ze swoją ex, przypuszczalam że chodzą do łóżka, dopiero POTEM spotkalam się ze swoim byłym. Pomyślalam że z tamtym już wszystko stracone, i skoro on może to ja też. A zresztą... nie będę pisac o motywach tego czynu, bo temat jest o czym innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli Cię zapyta, to się przyznaj. Lepiej chyba, żeby wiedział na początku, bo co będzie, jeśli dowie się kiedyś i nie będzie umiał tego zaakceptować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolałabym powiedzieć. po co zyc w kłamstwie. Poza tym wracanie do ex,gdy spotkało sie miłość swojego zycia....Nie,sama bym rzygnęła na siebie. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro ci mówiże nawet się
nie całowali to znaczy że to dla niego ważne-jak powiesz,że ty się przespałałaś z byłym by mu zrobić na złość to napewno nie pomyśli o tobie dobrze-ale rób co chcesz-choć opinia łatwej nigdy nie była chlubna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agemnona
Ale o czym wy w ogole piszecie? Nie macie pojęcia jakich krzywd mi narobił, twierdzi że zmądrzał - ja nie wiem, nie jestem nawet pewna czy do niego wrócę, ale gdyby.... to nie wiem czy powiedzieć prawdę. On się spotykał ze swoją byłą, jestem prawie pewna że sypiali ze sobą, chociaż on zaprzecza (oczywiście że się nie przyzna!) - a ja mialam siedziec w domu i rozpaczać? Zrobiłam to trochę z zemsty. Gdyby on nie spotykał się z nikim - ja też bym tego nie zrobiła. I mam 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ŻYCIU NIE MÓW!! po co? no powiedz co Ci to da?...czasami lepiej skłamać albo nic nie mówić...nic Ci to nie da oprócz focha i setki pytań NIE MÓW!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agemnona
Do wszystkich krzykaczy. No to wyobraźcie sobie sytuację. Mijają 2 miesiące, ja każdego wieczoru rozpaczam, nie chcę wychodzić, mam dość życia. I to za kim tęsknię? Za kimś kto na koniec potraktował mnie tak, że nawet łzy po nim nie powinnam uronić. I nagle dowiaduję się od wspólnych znajomych że on spotyka się ze swoją ex. Że ona chodzi do niego do mieszkania, że wysiadują w knajpach do nocy, że chodzą do kina. Może niektóre z was nadal by siedziały w domu i ryczały, ja postanowiłam zrobić to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, uważam że jeśli nie byliście ze sobą miałaś wolną rękę, ja to rozumiem. Jesli zapyta to chyba będzie lepiej gdy powiesz prawdę, a myślę, że zapyta. Sytuacja będzie czysta i jasna. Gdy zataisz to być może on kiedyś dowie się od kogoś \"życzliwego\" nie mówiąc o tym, że jednak będzie to budowanie na kłamstwie, przynajmniej częściowo. Rozumiem, ze boisz się jego reakcji. Lepsza jednak prawda niż fałszywy choćby piękny obraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę Cię osądzać, bo nie znam sytuacji, poza tym i tak już nie cofniesz tego, co zrobiłaś. A co do chłopaka, do którego chcesz teraz wrócić...mówisz, że on chyba kłamie. Ty też boisz się wyznać prawdę. Czy związek bez szczerości ma szansę przetrwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Ale o czym wy w ogole piszecie? Nie macie pojęcia jakich krzywd mi narobił, twierdzi że zmądrzał - ja nie wiem, nie jestem nawet pewna czy do niego wrócę, ale gdyby.... to nie wiem czy powiedzieć prawdę.\" To tym bardziej powiedz prawdę. Sprawa się wyjaśni. Jeśli zrozumie, to będzie to być może jakąś miarą jego dojrzałości. Jeśli nie to po co sobie zawracać głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agemnona
kawa z mlekiem >> co mi to da? Satysfakcję - z bólu jaki odczuje gdy ja odczułam taki sam. Ja z moim ex nie spotykałam się tak jak on to robił ze swoją ex. Ja ze swoim spotkałam się raz, w nocy, nikt tego nawet nie wie. A tamten myśli że czekam wiernie i płaczę. Nie chcę żeby tak myslał. Z 1 strony chcę żeby wiedział. Chcę żeby wiedział że posuwał mnie inny. Chcę sprawić mu ból za wszystko co mi zrobił. Chcę żeby nie myslał że jestem żalosna. Chcę żeby wiedział że mogę mieć innego gdybym chciała. Z 2 strony - jeśli faktycznie on zmądrzał (w co nie wierzę) i jesli jest cień szansy że się nam poukłada - wolę żeby nie miał o mnie złego zdania. Wiem że wypominałby mi to. Nie wiem czy by mi nawet wybaczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mów...powiedz że tamto było jak go nie było i go nie dotyczy więc nic mu nie powiesz...zrób to tak aby bardzo delikatnie zasugerować że tak...np. podkreślaj czasem w luźnych rozmowach że jaka czujesz się atrakcyjna...a facet niech nigdy nie wie :P będzie wtedy tak samo zazdrosny jak gdybyś mu powiedziała, ale nie będzie miał podstaw do wymawiania Ci tego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsf
"czasami lepiej skłamać albo nic nie mówić" i budowac zwiazek na klamstwie? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście młode
takich rzeczy nie mówi się !!! ani po rozstaniu, ani w trakcie bycia ze sobą, ba...a już na pewno nie w małzeństwie. Stało się i koniec kropka. Zamknąć rozdział i buzia na trzy spusty. Taka wiedza nic nikomu nie daje, co najwyżej obraca sie przeciwko 'złoczyńcy'. NIE MÓW !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agemnona
Na razie unikam tego tematu. Zresztą na razie nie wróciliśmy do siebie, tylko prowadzimy rozmowy pokojowe. Tyle że on ma przekonanie że przez cały ten czas należałam do niego i powinnam byłą mu być wierna. Np. mówi "czuję że mnie zdradziłaś". Zdradziłam?! No halo! Ja z nim nie bylam wtedy!!! Zostawił mnie i zaczął się obnosić ze swoją ex. Widzisz - on przysięga że nigdy z nią nic nie było. Przysięga na życie swojej matki. Z jednej strony mogę mu wierzyć (a wtedy, gdy powiem, on pomysli że on jednak byl wierny, a ja puszczaska), z drugiej - mogę przypuszczać że kłamie (ale on i tak się nie przyzna, więc gdy powiem i tak tylko ja wyjdę na puszczalską). Dodam że to wcale nie jest gówniarz. Ma 32 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agemnona...są sprawy o których NIE mówi się partnerowi.. Nie rań go bez sensu i potrzeby. Stało się, trudno, nie cofniesz czasu, choćbyś nie wiem jak chciała, a możesz sobie popsuć bardzo dobry związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze to ciaza
po co chcesz z nim byc skoro watpisz ze sie zmadrzal??? a poszlas ze swiom ex do lozka zeby sie zemscic, co on moze, to ja tym bardziej tak????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skłamać nie, bo kłamstwo ma krótkie nogi i jak wyjdzie na jaw to całe zaufanie szlag trafia. po prostu nie mówić, tak jak sie nie mówi o tym jak było w łóżku z poprzednikami. powiedzieć że się nie ma ochoty rozmawiac o czasie spędzonym osobno i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agemnona
a czy mogę chociaż powiedzieć że poznawałam facetów?! Przecież nie mogę powiedzieć "wiesz kochanie, po tym jak mnie zostawiłeś i zacząłeś obnosić się ze swoją ex, ja ryczałam w poduszkę i wiernie czekałam, ponieważ wiedzialam ze do mnie wrócisz. Jestem wierna, uległa i kocham cię. Zrób ze mną co chcesz". To już wolę powiedzieć "owszem, na początku cierpiałam, ale spotykałam się z paroma facetami, nie chodziliśmy do łóżka, ale dobrze się bawiłam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość timbim
Nie masz pewnosci że on mówi prawdę. Ty mu się przyznasz, zejdziecie się a on już zawsze będzie Cię wpędzał w wyrzuty sumienia że przespałaś się z byłym....Może byc też tak, że jego sumienie też nie będzie czyste ale skoro Ty o tym nie wiesz, on będzie miał Cię w szachu za Twoje przewinienia i szczerośc. Generalnie odgrzewane kotlety nie są dobre, zresztą sama powinnas juz wiedziec. Poszłas do łózka z byłym i już wiesz, że to był błąd, byc może jeśli zejdziesz się ze swoim chłopakiem to po czasie też się przekonasz że to porażka. Wypominanie sobie przeszłości, niedomówienia i domysły, zazdrośc i podejrzenia raczej nie umacniają związku. Daj sobie spokój z byłymi, zacznij z czystą kartą z kimś innym. Nie będziesz mu winna żadnych wyjaśnień ani usprawiedliwień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agemnona
dwa razy trzy kropki >> o nie, tak się nie da. Znam go. On będzie bardzo dokładnie wypytywał o czas bez niego. Jeśli powiem "wolę o tym nie rozmawiać", on jasno to zrozumie jako "puszczałam się z wieloma".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×