ach..ta dzisiajsza mlodzoez!!

Ciekawe, że z pokolenia na pokolenie dzieci są coraz gorsze, natomiast rodzice coraz lepsi, a więc z coraz gorszych dzieci wyrastają coraz lepsi rodzice.

Uogólnasz

wiecznie tylko slysze.."za moich czasow tak nie bylo.."; "za moich czssow .."to i tamto

młodziez obecnie wyznaje inne wartości niż kiedyś,dla nich ważne jest posiadanie komórki,fajnego ciucha itp.Ale nie kazdy jest przecież taki

nie wszystkie dziecie takie sa jak piszesz!!!!

Wczoraj widziałam 4-letniego chłopca, który palił papierosy

palił w obeniosci rodziców?

akurat nie wierze zeby 4-o latek palil

Nie chcesz, to nie wierz... Znam tą rodzinę, z lekka patologiczna, dzieciak sam chodził po mieście z fajką:(

siostrzeniec mojej sąsiadki jak miał 4 lata to chodził po osiedlu, zbieral pety i palił :D

i ja nie zgadzam sie z tym, ze dzisiaj jest gorsza mlodziez. Kiedys bylo podobnie tylko tego tak nie naglasniali. Wiekszosc jest pozadna, ale uogolniaja wlasnie stwierdzeniem, "dzisiajsza mlodziez jest zla" na ulicy, przystanku, w autobusie..zawsze slysze rozmowy tych pań ehh..

moja znajoma też widziała palące dziacko - nie miało wiecej niz 5 lat. az stanela i sie gapila. a dzieciak: co sie kurwa gapsiz? :O:O:O:O:O:O

powiem Wam, ze ja np bardziej boje sie przejsc obok takiej grupki dzieciakow z podstawowki niz jakis starszych niby rozrabiakow..

Dużo w tym winy dorosłych... Rok temu, jak byłam jeszcze w gimnazjum, mój kolega wyciągnął wódkę na lekcji i walił z gwinta... Nauczycielka do niego podeszła, kazała pokazać co pije... I nic... Nawet uwagi mu nie zwróciła...

wiecie co, ten siostrzenieć kumpeli...on wogole jest agent...teraz ma 9 lat. chodzi do takiego znajomego hurtownika i kupuje lizaki za 10 gr a sprzedaje za 13 albo paczke landrynek, pozniej te landrynki sprzedaje chłopakom z osiedla po 5 gr za sztuke ;) mały a interesy robi

rozna cwaniaczki hehe

mialo byc rosną*