Schodzę się z BYŁYM !

Spotkaliśmy się przypadkiem, po roku i paru dniach. Jedno spotkanie, następne,potem kolejne, jakoś inaczej się nam rozmawiało, uczucie zrodziło się na nowo !! Sama w to nie wierze, ale zakochałam się na nowo!! Czuje się tak jakbym wcale nas kiedyś nic nie łączyło, jakbym poznała kogoś zupełnie nowego. Nie wiem czy się uda, bo nigdy nie ma takiej gwarancji. Czy ktoś był/jest w takiej bądź podobnej sytuacji?

Witaj , nie odradzam ani nie doradzam , ale powiem Ci nie warto , ja taki blad popelnilam i wcale nie jestem SZCZESLIWA jak mi sie wydawalo , ale u Ciebie moze byc inaczej ....ja w to wierze i sle buziaczki >:)

sądzę też że to ty bardziej liczysz na miłość niż on. on prawdopodobnie wspiera się tobą do momentu aż nie pozna kolejnej naiwnej. ten typ tak ma :D

może miłość właśnie teraz dojrzała a przedtem było np zauroczenie

ja dzis zeszlam sie z bylym po raz 4,niezle co?umowilismy sie na jutro i ...sama nie wiem ale chyba nie ma juz we mnie takich emocji jak kiedys:(

Jeśli chodzi o kobiety, to on nie ma z nimi większego problemu, zna wiele, mógłby z wieloma być. To nie ten aspekt. Kiedyś to był romans, przygoda choć wcale nieoparta na seksie - tak tylko uprzedzam prawdopodobne pytania ;).

Do gory.

Mowie ze nie chodzi o seks, ja jestem po operacji i przez jakis czas nie bede mogla sie kochac!

widze ze tu sami mądrzy nie mozna przylożyc szablony do każdego zejścia sie ludzi ze nie wyjdzie ze nie ma sensu itd. ja ci życzę dużo szczęścia bo ja sie nie zaryzykuje to sie nigdy nie dowie

Płakać mogłabym również przez kogoś kogo wcześniej nie znałam. Nie o to chodzi. Bardziej zależało mi na opowieściach osób które bezpośrednio się w takiej sytuacji znalazły, a nie takich które mówią " nic z tego nie będzie " a nigdy nawet nie próbowały.

dziewiąteczka :) Dziękuję.

ja2222 ja jestem:)

dziewiąteczka i jak to u Ciebie jest :) ?

super!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)

A możesz opowiedzieć jak to było u Ciebie, po jakim czasie się zeszliście, jak długo wcześniej byliście ze sobą i te pe ? :)

ja w takiej sytuacji bylam. zeszlam sie z eksem po paru latach i powiem tobie, ze jestem szczesliwa. kiedys bardzo mnie zranil i potrzebowalam pare lat, zeby mu wybaczyc. teraz czuje, ze sie naprawde rozumiemy, chociaz lek, czy nie zrobi tego ponownie pozostaje. zastanow sie...

no w zasadzie mogłabym ale to strsznie długa historia i nie dla forum:)

To moze powiesz chociaż po jakim czasie? Ja mam obawy bo minął rok, rok rozłąki, z jednej strony dobrze, bo złapaliśmy oddech, ale to jednak rok!

lęk................hmmmmmmmmm on jest zawsze nawet jezeli jestes z kims raz pierwszy jak juz pisąłam trzeba zaryzykować!!!!!!!!!!!!

no po 10 miesiącach

To tez długa rozłąka. Przez cały czas kochałaś?

alez oczywiście bez tegom nie byłoby powrotu:)

nawt jakby mi dop lacali- nie zeszłabym soię...