nieśmiałe dzieci

czy jeżeli dziecko 12-13 letnie jest nieśmiałe to należy wysyłać je na kolonie lub obóz mimo tego,że ono niezbyt jest chętne licząc na to,że kogos pozna i miło spędzi wakacje czy zostawić je w domu? co sądzicie na ten temat?

nie izoluj dziecka. wg mnie powinno pojechać, ale żeby czuło się bezpiecznie musi wiedziec, ze bedzie miało z wami kontakt i w razie czego będzie mogło zadzwonic a wy przyjedziecie. mam koleżankę, która była niesmiała jako dziecko i zawsze wszedzie z rodzicami jezdziła, a teraz to wychodzi - ma 25 lat, samotna, cicha, wstydzi się nawet kupic bilet, czy zamówic danie w restauracji

niestety z tego dziecka nie wyleczysz:( Ja tez jako dziecko nigdy nie pojechalabym sama na kolonie. Dwa razy bylam z kolezankami.

ja byłam nieśmiała i mama mnie nie wypychała nigdzie (wyjątkiem było wesele na których płonęłam żywcem ze wstydu) , nie wiem z czego sie to bierze

moje dziecko jest bardzo towarzyskie,lubiane,miłe ale to wszystko wśród swoich koleżanek,teraz jedzie na obóz sama bez najlepszej przyjaciółki i widzę,że trochę obawia się nowych koleżanek

no to jest normalne.... tez bym sie obawiala czy znajde kolezanki.. czy bedzie fajnie.. spokojnie mozesz ja wyslac..

Jak nie chce jechac,to nic na siłę...To ma byc dla niego odpoczynek,a nie katorga...

tylko ona nie powiedziała,że nie chce jechać,miała wątpliwości,zastanawiała sie i ja ja przekonałam i teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam,jakby kategorycznie powiedziała,że nie chce jechać to bym jej nie wysyłała

"nie izoluj dziecka. wg mnie powinno pojechać, ale żeby czuło się bezpiecznie musi wiedziec, ze bedzie miało z wami kontakt i w razie czego będzie mogło zadzwonic a wy przyjedziecie." - złe nastawienie. Własnie dziecko powinno wiedzieć ze jest zdane samo na siebie! Jak sie mu powie ze jakby co to rodzice przyjadą to masz 90% pewnosci ze zadzwoni na 2 dzień przy pierwszej stresowej sytuacji. I mówię to, bo znam z autopsji. Też bylam nieśmiała, jednakże w wieku 7 lat musiałam pojechac do sanatorium, na 3 tygodnie, sama, i to mi dobrze zrobiło. Pierwszy dzien panika, drugi panika, a przy wyjeździe wszyscy ryczeli z rozpaczy że to już koniec. Potem jeszcze 2 razy byłam w sanatorium, kolonii to nawet nie licze, i z perspektywy czasu widze że dla nieśmiałego dziecka kolonie są super sprawą.

byłam w tym roku na koloni jako pomoc medyczna i powiem Ci dzieci spokojne i ciche na początku czuja sie nieswojo płaczą po nocach lub symulują chorobę (ból brzucha, głowy) jeśli już spodka 2 lub 3 osoby z którymi sie zaprzyjaźnia to jest na prawdę dobrze ... może warto wysłać dziecko zawsze ono może liczyć na pomoc opiekuna lub rówieśnika .. pozdrawiam