Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zmartwiony i smutny

Nie ufam swojej kobiecie

Polecane posty

buu :( chce przerwy, teraz jestem tego pewien minimum miesiac, dalej.... jakos bedzie K. mowi ze to wszystko przez to ze nie bylem o nia w ogole zazdrosny ze nie czula ze ja podziwiam (rzeczywiscie tak bylo, kocham ja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biore sie od dzis za siebie :) silownia, ksiazki, grafika .... to co zawsze lubilem a czesto rezygnowalem na rzecz K. Jak za miesiac bedzie jej na mnie zalezec i walczyc o mnie jak lwica to dam jej szanse jesli nic nie zrobi w tym kierunku zeby odzyskac moje zaufanie - trudno ehh... zawsze marzylem zeby byc z ta pierwsza do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
up - kilka opinii jeszcze sie przyda (chyba czekam na taka: wszystko sie ulozy, bedziecie razem, zobaczysz, ze K. Cie bardzo kocha, zmieni sie, nie bedzie klamac i bedziecie szczesliwi) ludze sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewek2008
słuchaj chłopie - daj sobie spokój naprawdę.Jeżeli kobieta robi takie rzeczy to powiedz jej prosto z mostu że albo z Tobą jest albo nie. Nie użalaj się nad sobą bo to nic nie zmieni.jak chcesz pogadać na osobności to podam tlena :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Wg.mnie takie zrywanie i powracanie do siebie nie ma sensu..watpie aby Was zwiazek wy3ymal do konca swiata i o jeden dzien dluzej:P Smutne ale prawdziwe......no ale nie ma reguly:D No i wydaje mi sie,ze ona z Toba jest dlatego,ze nie ma nikogo innego....jestes takim \"kołem ratunkowym\":O:( To jest moje zdanie. He he no i tez inna kwestia,Ty tez zrywales...pokrecony jest ten Wasz zwiazek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"wiem ze okrutnie zrobilam....... nie chce nikogo innego chce tylko Ciebie chce Ci robic niespodzianki dawac sniadanie do lozka chce zebys mi ufal postaram sie zebys mi znowu zaufał jak kiedys nie zdradzilam Cie jestem tylko Twoja chce zeby tak juz zawsze bylo nie chce zebys myslal ze Twoja kobieta Cie zdradza.... JESTEM TWOJA nie ruszona wiem ze masz mieszane uczucia wiem ze nie wierz czy mi wierzyc nie chce zebys podjal zla decyzje....... KOCHAM CIE\" :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lewek - najchetniej bym pogadal z kims neutralnym w cztery oczy, angel - pokrecony i to bardzo, do dzis pokutuje za te moje rozstania niechecia jej rodziny do mnie (czemu sie nie dziwie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka2
pogadajmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwa tygodnie po tym jak K. ublagala mnie zebym pozwolil jej do siebie, wrocic spotyka goscia na imprezie, daje mu swoj nr tel. i przez ponad miesiac pisza do siebie sms`y i umawiaja sie na spotkanie do ktorego rzekomo nie dochodzi ............. niech sobie znajdzie innego frajera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ci powiem tak; szybko przeczytalam wszystko i taka uwaga jeszcze nie padla; moim zdaniem ona podswiadomie czeka na kogos innego, lepszego nie wiem.. jej sie tylko wydaje ,ze chce ciebie,bo wie ,ze ciebie teraz traci.dziewczynom sie zawsze chce tego,co staje sie trudniej osiagalne... dla mnie nie bylyby straszne te jej klamstwa,ale to,ze dala temu kolesiowi swoj numer tel.jak ktos kogos kocha,to nawet mu to do glowy nie przyjdzie daj sobie z nia spokoj; co to za rostanie, jezeli podswiadomie wiesz,ze pewnie znowu sie zejdziecie i ona tez to wie, bo wie jak dzialaja na ciebie jej gierki. hmmm nie wiem po co chcesz, zeby ona walczyla o ciebie jak lwica, po co ci to??to nie jest milosc! w milosci takich rzeczy sie nie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miesiac trwalo to smsowanie?? :O i sie niby nie spotkala?? nie udalo jej sie z tym kolesiem i dlatego chce byc dalej z toba,nie umie byc sama i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna26 masz racje tylko cholernie sie przed ta racja bronie pierwszy powazny zwiazek z ponad 2 letnim stazem z niejednym kryzysem z ktorych zawsze wychodzilismy z tarcza i teraz tez chce zeby ulozylo sie dobrze musze dojrzec jeszcze do decyzji, zmierzyc sie z nia a jak sobie pomysle........ to mi sie ryczec chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem to straszne zaczac od nowa... ale ja tez bylam w takim dluzszym zwiazku,a zachowanie tej twojej znam, bo sama mialam takie mysli co do mojego bylego, tyle ze ja bylam fair, nie dawalam obcym nr tel itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buuu niech mnie ktos przytuli uzalam sie nad soba i sie tego wstydze chce byc silny jak facet a wszyscy dookola mnie wk.... i pytaja co ja taki obrazony takajedna26 pa zasne zapomne i zaczne nowy piekny dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce cie dolowac,ale nie szybko zapomnisz :O ...ale po kazdej burzy przychodzi slonce...(podobno) mimo , ze po tamtym zwiazku nie spotkalam jeszcze milosci (z wzajemnoscia), to nie zaluje tamtego zwiazku, tamtych czasow; to i tak nie mialo sensu , u ciebie tez nie ma, ale od ciebie zalezy czy chcesz byc z nia i tylko tak czesciowo korzystac z urokow zwiazku a powiem ci,ze faceci i tak maja po rozstaniu łatwiej... ;) daj sobie czas, wszystko sie jakos samo ulozy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasnalem szybko. O 3 obudzilem sie, zimno. Myslalem, myslalem, myslalem i czulem, ze spadam w odchlan, w pustke. Dookola ciemnosc, daleko na horyzoncie siedzi, skulona K. Placze, nie chce spojrzec mi w oczy. Nagle zbliza sie do mnie z ogromna szybkoscia, mija mnie, wyciaga rece, cos krzyczy i oddala sie tak szybko jak sie zblizala. Biegne za nia. Krzyczy z wyciagnietymi rekami w moim kierunku. Potykam sie. Pod stopami lezy noz. Chory sen? Rozstane sie. Powiem, ze chce wszystko jeszcze przemyslec, ulozyc sobie. Miesiac rozlaki, potem kolejny moze dwa, az sie przyzwyczaje, ze K. nie ma kolo mnie. Nie potrafie tak jak dawniej powiedziec definitywnie to koniec. Potrzebuje czasu. TakaJedna26 - to mnie pocieszylas. Czemu faceci maja lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde napisalam sie i sie skasowalo wrr :[[[ no wiec tak w skrocie juz ;) otaczam sie teraz takimi facetami(mam na mysli konkretnych dwoch), ktorzy sie rozstali ze swoimi dziewczynami i ani sladu po nich rostania ani cierpienia, tak samo sie zachowuja jak sie zachowywali,tak samo sie smieja jak sie smiali... teraz wzielam przyklad z nich...przez takiego kolesia sprzed ponad 3 lat wyjechalam za granice,za bardzo cierpialam prez niego,teraz pojawil sie jakos na chwile znowu z nim kontakt i znowu jakies dolki, i wtedy mi to pomoglo,zebym wziela sie w garsc i przestala myslec o kims z kim nawet nie chce byc wlasnie dlatego ,ze bylabym tylko przystania,bo on szukal czegos innego (tak jak mam wrazenie twoja dziewczyna,ja bylam dobra na chwile ,ale on uciekal i ucieklby gdyby spotkal inna bardziej odpowiednia ode mnie) no ale moze to tez troszke inna sytuacja niz twoja bo ten akurat byl zainteresowany innym rodzajem zwiazku, to byl typ zraniony przez swoja byla dziewczyne i nie potrafil sie zwiazac z inna nawet po roku rozstania z tamta wiec moze tez tak byc ,ze to ty jestes wlasnie tym typem, co byloby straszne:( nie chce ci mowic ,ze masz zerwac, bo ja mysle teraz rozumem a ty ja kochasz. ja ze swoim bylym (nie tym co opisalam wyzej) tyle razy zrywalam i wracalismy do siebie i ja nigdy nie sluchalam porad,fajnie posluchac ale to ty cierpisz i lepiej rób co ci serce podpowiada nawet jak kolejny raz masz wrocic, kiedys bedzie ten koniec jezeli ma byc ale taki przyklad jaki u mnie byl koniec koncow, bylam z nim na dyskotece (mieszkalismy w innych miastach i tak nie bylo czesto) a on przy mnie zaczal sie usmiechac do jakiejs panny (dla niego to nie bylo normalne bylam zawsze go pewna w 100%,sama go na dyskoteki wysylalam), albo potem znowu inna zaczela mu wysylac sygnalki na telefon ktos bedzie sie smial,a dla mnie to byl znak ,ze to nie jest ten sam koles,nie jestem go pewna, nie ufam mu powiedzialam mu to,on stwierdzil,ze tez mi nie ufa,mimo ze jak jestem w zwiazku nawet na innego nie spojrze,no ale dostalam cos za cos... no i kolejne zerwanie i bylo juz koniec potem probowalismy cos jeszcze sie kontaktowac, ale sama potem stwierdzilam,po co,to przeciez nie ma sensu i ja nie chce z nim spedzic zycia... musisz miec po prostu mocne argumenty do przekonania samego siebie; jezeli to,ze ona miala ochote poderwac innego kolesia nie znaczy dla ciebie duzo to sprobuj kolejny raz mozliwe,ze nie klamie ,ze cie kocha tez mam kolejny przyklad, moja kolezanka,zawsze wysluchiwalam jak ona go kocha,mimo wszystko chodzila na dyskoteki i gadala o innych kolesiach w sensie, ze moznaby bylo to rozumiec,ze gdyby nadazyla sie okazja to by wymienila... kiedys bylysmy razem na dyskotece, bawila sie z jakims, potem jakies pocalunki z nim, jak podeszlam i jej dogadalam,to prawie stracilam \"przyjaciolke\"... :O niestety taka jestem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewek2008
powiem krótko... przejmujesz się bo Ci na niej zależy ale może zastanów się czy jej zależy na Tobie tak samo ??? teraz jesteście "tylko" parą a co będzie jak jedno z was będzie chciało coś więcej ???? znam taki związek "na odchodzenie" wszystko jest fajnie do czasu - chłopak bardzo się zmienił ....... nie życzę Ci tego... wiem że najlepiej działa pogadanie oko w oko - może masz taką osobę z którą możesz pogadać ?? - zrób to czasami patrzenie z innej strony pomaga (znam to z autopsji) spojrzeć na wszystko z dystansem... nie jestem żadnym psychologiem żeby prawić morały ale wiem jedno rozmowa z drugą osobą pomaga - poszukaj jej sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja stracilem tak przyjaciela... ...gosciu jak poczul smak zabawy i przyjemnosci to nie bylo konca. Co chwile mowil mi ile to lasek wyrywa na imprezach. W jednym czasie, w roznych miastach mial 3 dziewczyny na raz. Nie podobalo mi sie to cholernie, a gdy powiedzial, ze poznal 16 letnia dziewczyne (starszy byl od niej o 8 lat), nie wytrzymalem i wygarnalem mu wszystko co o nim mysle itp. Z jednej strony slysze ze prawdziwy przyjaciel nie ocenia, nie moralizuje, tylko i moze az jest, ale z drugiej to my sami sobie wybieramy przyjaciol, a ja nie chce miec do czynienia z takimi ludzmi jak on. To jest moj swiat, bez zdrady, klamstwa, przemocy Slysze ze jestem naiwny, niedojrzaly, ale co z tego? Ja chce byc taki. Wiem, ze kolo mnie jest zlo, odrzucam go, nie akceptuje, a ludzi ktorzy patrza na swiat przez jego pryzmat uwazam za nieszczesliwych. K. mowila, ze chce byc czescia mojego swiata, chciala go ze mna tworzyc, odizolowac sie od tego, ktory ona poznala. Boli... Zwierzylem sie wczoraj siostrze. Mam z nia rewelacyjny kontakt. Wygadalem sie i pomoglo. Poszlismy na piwo do jej kolezanki i juz w ogole bylo super tzn. momentami zapominalem o K. ;) \"to,ze ona miala ochote poderwac innego kolesia nie znaczy dla ciebie duzo to sprobuj kolejny raz\" miec ochote - to mi nie przeszkadza, Bedac w dlugoletnim zwiazku, zarowno jedna, jak i druga strona na pewno predzej czy pozniej w kims obcym sie zauroczy. Milosc to dla mnie sztuka rezygnacji z takich chwilowych uniesien. Na poczatku zwiazku powiedzialem wprost - jezeli masz sie spotkac z obcym gosciem to najpierw ze mna zerwij. Do spotkania nie doszlo przez przypadek. TakaJedna tak jak pisalas jak sie kogos kocha to sie nie daje obcym nr telefonu i nie romansuje sie przez sms`y - to mi przeszkadza. lewek2008 - mowiles ze miales podobny problem - jak go rozwiazales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewek2008
wiesz co ?? jeszcze go nie rozwiązałam i cały czas we mnie tkwi (dowiedziałam się o tym w niedzielę) wczoraj było lepiej - dziś już nie jest. Część problemu podebrała mi (że tak się wyrażę) osoba którą bym o to nie podejrzewała - po prostu pogadaliśmy sobie spokojnie - bez żadnych szczegółów. tak na luzie (żeby było lepiej to jeszcze przez ścianę bo na tlenie) bez zobowiązań... bo czasami oko w oko jest trudniej... a tak apropos kolegi - prawda w oczy niektórych kole - jeżeli tak zrobił to żaden z niego kolega (chociaż 'stosunki" męsko -męskie' są poniekąd dziwne) i jeszcze jedno - przekonałam się nie raz że lepiej powiedzieć prawdę (być uczciwym wobec siebie) i oberwać niż skłamać i udawać że jest wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewek2008
i jeszcze jedno - naprawdę ciężko jest zaufać drugi raz a wychodzi że Ty zaufałeś - gratuluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcesz napisac konkretnie co sie stalo? jestes anonimowy, tu jest duzo ludzi, ktorzy pomoga ci zobaczyc sprawe z roznych stron tak bylo w moim przypadku :) - wiem co robic, choc ciagle nie jest to latwe trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zmartwiony i smutny
ile masz lat ty i twoja kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic_nowego_zdolowany
Dzis jest lepiej - ruch i sloneczko zrobilo swoje. Jutro ide ze znajomymi na salse :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic_nowego_zdolowany
o kurde to nie moje miejsce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×