Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zmartwiony i smutny

Nie ufam swojej kobiecie

Polecane posty

czyli jednak nie,,,to teraz pytanie,czy potrafisz sie oduzaleznic od niej?na jakis czas chociaz...?niech odczuje czego jej brakuje,niech to pojmie...wiesz...kobieta jak i facet dostrzegaja ze posiadali cos cennego tylko wtedy gdy juz to straca...potrafisz to zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze.... gdyby doszlo do jej spotkania z tamtym gosciem i bylbym o tym przekonany na 100% to nie wahalbym sie co robic - od razu bym zakonczyl ale jezeli faktycznie tak jak mowi K. do spotkania nie doszlo? chciala sie spotkac, przypadek zdecydowal ze tego nie zrobila (gosciu przesunal go o tydzien, a po tygodniu K. stwierdzila ze jednak nie warto) kurde nic nie wiem czy jestem manipulowany czy mowi prawde a nie chcialbym zakonczyc zwiazku w oparciu o cos czego nie zrobila troche namotalem, mam nadzieje ze zrozumiesz o co mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez...Marika po czesci juz to zrobilem, K. wyjechala nad morze do rodziny, kazalem jej przez tydzien do powrotu nie pisac do mnie i ja tez tego robil nie bede jednoczesnie zapewnilem ja (nie chce jej psuc tego wyjazdu) zeby sie nie martwila, ze od niej nie odejde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mniebeznadziejna sytuacja...nie sadzilam ze kobiety tak potrafia lawirowac a jedynie meska plec...coz...przykre...ja to widze tak-ona nie spotkala sie tylko dlatego bo tamten gosciu przesunal spotkanie...a co jesli by tego nie bylo?spotkalaby sie z nim...moze teraz bylaby z bnim,moze zdradzilaby Ciebie..nie pomyslales o tym?ze to jedynie przypadek losu...?a co jesli nastepnym razem nie bedzie takie zrzadzenia losu,jesli pozna kogos kto ją zainteresuje i nie przelozy spotkania?...bez komentarza,decyzja nalezy do Ciebie-albo meczyc sie i wierzyc,pilnowac ją albo...dac jej naucze i przekonac sie czy podola ,czy kocha albo...odejdzie-jesli lubisz zyc w watpliwosciach to tej metody nie proboj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze.........
Sam widzisz, zawsze bedziesz podejrzewal, ze cie oklamuje. Jednak zaufanie to podstawa. Teraz jej nie ufasz. Przyznaj sie sam przed soba, czy bedziesz w stanie kiedykolwiek jej zaufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapewniles ja ze nie odejdziesz? hahahahah ze tak powiem!!! to co to za rozstanie? nijakie!!! powiedz jej cos dobitnie,aby zrozumiala a nie mowisz jej niech sie zastanowi ale Ty i tak nie odejdziesz...czego Ty sie boisz?boisz sie sprawdzic czy ona kocha...bo ja tak to widze...wiec kiedy to zrobisz?po malzenstwie?przed dzieckiem?a moze po zdrdzie...chlopie zrozum to,panna jest Ciebie zbyt pewna... i tylko to nią rzadzi, wie ze obojetne co by nie zrobila Ty i tak przy niej pozostaniesz mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak znamy to...gdy ta druga strona jest kochana a nam mieknie serce...ale...tak szczerze-nie nabrales juz do tego odpowiedniego dystansu?nie przestalo Cie to meczyc,ciagle wahania?czy nie lepiej poczuc stly grunt pod nogami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy potrafie jej znowu zaufac, poki co wymyslilem juz 5 sposobow jakja w przyszlosci sprawdzac (cholernie tego nie chce) zapewnilem ze nie odejde - blad spedzalismy ze soba, kilka godzin dziennie, pisalismy 10 smsow brak jakiejkolwiek informacji co robie, jak sie czuje i brak pytan o jej samopoczucie itp. jest chyba jakas namiastka kary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze....
Wiem, ze 'jajniki' powinny trzymac sie razem (tzn baba jestem i powinnam popierac i bronic kobiet) ,ale powiem wprost: niezla manipulantka z tej Twojej K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze tak spytam czyja kara?jej do Ciebie?nie rozsmieszaj mnie...przestan do niej pisac,niech to odczuje,nie wlaczaj zdrady oczywiscie,ale zajmij sie soba,niech zobaczy ze procz niej masz swoje zycie,ze przestala byc Twoim pepkiem swiata... a teraz klade sie juz spac;) Tobie tez to samo radze...wpadne tu czasem zobaczyc co i jak sie dzieje:) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze....
O kurcze 'wymyslilem juz 5 sposobow jakja w przyszlosci sprawdzac' to jest super. Zaklaadsz wiec, ze jej nie potrafisz zaufac. Wedlug mnie nie ma sensu ciagniecie takiego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze....
Bedziesz czy nie i tak nie bedziesz pewny czy cie nie oklamuje i bedziesz podejrzewal, ze cos jest nie tak. Wydaje mi sie, ze jestes mlodym czlowiekiem, a na jednej dziewczynie swiat sie nie konczy. Sam stwierdziles, ze ona byla pierwsza. Ta milosc pamieta sie na cale zycie i nikt ci tego nie odbierze. Ale pierwsza nie zawsze oznacza wlasciwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze....
dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszedlem spac kolo 3 zasnalem po 6 zoladek wariuje zasnalem z mysla \"tak miesiac rozstania jest nam potrzebny i wyjdzie nam na dobre\" rano wszystko wyglada inaczej, przeciez po akcji z fajkami bylo dobrze, ba bardzo dobrze moze K. cos zrozumiala juz bede zbyt okrutny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jump jump
ja bym skoczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewek2008
hehehe jestem w trochę podobnej sytuacji ale tylko trochę ... wiem co znaczy zawieść się na kimś komu się ufało i jak bardzo to boli.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erterter
eeee...... kłócic się bo ktoś pali fajki? Tracić zaufanie bo ktoś pali fajki? Wylewać łzy bo ktoś pali fajki? Bo złapałeś ją na imprezie w kiblu że zapaliła, i ona przez to musiala wylewać łzy? O matko. Ja bym nie chciala być z takim SSmanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiony i smtny
jakby bliska Ci osoba przez fajki stracila zycie to inaczej bys na to patrzyla nie toleruje papierosow jak poznalem K. nie palila - czemu teraz ma to robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem pieprzonym idealista nie zgadzam sie zeby najblizsza mi osoba oklamywala mnie nawet w tak blahej dla poniektorych sprawie jak papierosy zaczyna sie przeciez od drobnych klamst inaczej by to wygladalo gdyby K. powiedziala - sluchaj mam problem bo lubie sobie przypalic na imprezie, a nie wmawiac mi ze nie jest przeciez uzalezniona i problem nie istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze mi sie przypomnialo kolejne klamstwo K. poszla sama na impreze do znajomych na mieszkanie (pozwalalem jej na to - nie jestem ssmanem - moze nawet na za duzo jej pozwalalem) godzina 3 w nocy zero wiadomosci od niej, pisze w koncu sms`a kiedy wraca do domu (zazwyczaj wczesniej wracala) godzine pozniej otrzymuje odpowiedz - juz jestem w domu, zasnelam na lozku, nawet nie wiem kiedy i dlatego nie dalam ci spac cos mi nie gralo, czulem ze kreci, zadzwonilem - ona dalej sciemnia ze jest w domu, pytam co tak cwierka - to pewnie ptaki za oknem bo juz swita (mieszka na 11 pietrze heheeh ptaszki) za 10 min dzwoni rozplakana, ze mnie oklamala, ze dopiero jest w drodze do domu. To klamstwo jakos jej szybko zapomnialem - pewnie dlatego ze sie od razu przyznala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 tygodnie pozniej dostalem komorke firmowa z nowym nr dla zartu napisalem jej sms`a ze chce sie z nia calowac a moze cos wieceji niech napisze kiedy moze sie spotkac jakiez bylo moje zdziwienie gdy za 5 min odzdzawnia K. i radosnie pyta z kim rozmawia ehhh.... jak to teraz tak wszystko napisalem i zebralem w jednym miejscu to ............... chyba jestem jelen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź sobie ją daruj
ja po takich akcjach kolesia bym sobie go darowała definitywnie nie wiem po jaką cholerę sprawę roztrząsasz i lasce ulegasz... skoro jest kłamliwą suką. Nie bądź frajer i ją zostaw. Tym razem TY ją zostaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×