moi narzeczony jest lunatykiem!!!!!!

moje dzieciaki to najczesciej-jedno siada na korytarzu i przymierza sie do ejdzenia batonikow i ja skutecznie mu utrudniam:) inny chlopczyk zawsze idzie d o WC siusu mu si e chce, a trzecie dziecko po prostu lazi po korytarzu!!!jakies 20 minut!!!a ja za nim!!!

moj ma!!!!:D ale si enie przejmuje!!!

Masz fantazję Irka :D obserwuj go czy jego wyczyny nie są groźne dla niego lub innych, jak tylko się zbudzisz zacznij mówić do niego, żeby wracał do łożka, nie czekaj co będzie dalej, przecież Twój chłop to nie królik doświadczalny

moze macie racje panikuje:(

Ramanadaj, a te dzieci nie chcą z Tobą rozmawiać ? Czy nie próbujesz do nich mówić ?

no mas z racje!!!jak to dziala to masz racje, bo aj sie zawsze balam budzic go ze cos sie stanie, a na tym linky co ramandaja przeslala na netkobiety.pl, to tez tam mowia ze tzreba delikatnie budzic bo moze spiacy byc agresywny!!!i dlatego ja wlasnie tez si e balam!!!

odzywaja sie, ten co siusiu zawsze idzie to go prowadze i pomagam trafic, apotem mowie ze czas d o lozka bo ju zpo bajce i mowi, ze wie, od batonikow to go pytam o jego ulubione i ze na nie bedzi eczas po obiezie a teraz czas wracac do lozka, no a ten co po korytarzu to tylko odpowiada takim mruczeniem, jego tsram si etez szybko odprowadzic, raz tesowo pozwolilam by 20 minut wedrowal po korytarzu, a ja bylam obok;)

Mój chłopak nigdy nie reaguje agresywnie jak go budzę. Własciwie to wystarczy że tylko się do niego odezwę i potulnie wraca do łóżka albo zaczyna się sam z siebie śmiać, kiedy dociera do niego, ze znowu \"broi w srodku nocy\".

Hihi, no tego sikającego to lepiej odprowadzić do wc. Może po drodze usiąść na krzesło i nasikać albo jak ktoś pisał do kosza. Lepiej się nie wdawaj w dyskusję z małymi lunatykami, spróbuj wydawać krotkie polecenia \"WRACAJ DO ŁÓŻKA\". Moja mama też nie zawsze wiedziała ze jestem lunatykiem. Pierwsze próby otworzenia drzwi się nie powiodły ale ponieważ usłyszałam pytania typu \"co się stało ?\" przekonywałam, że muszę koniecznie wyjść bo jakaś pani mnie woła. Dalsze pytania \"jaka pani?\" tylko niepotrzebnie przedłuzały dyskusję, no ale wtedy nie wiadomo było, ze to mój wymysł. Gadałam wyraźnie i miałam otwarte oczy, wydawało się, że cos się stało naprawdę.

no dzieci te z sie wydaje sa w pelni swiadome, maja otwarte oczy tylko jakby nieobecne:)pierwszy raz mam kontakt z lunatyzmem!!!:)