Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vhg

Chcielibyście mieć pistolet??

Polecane posty

Gość vhg
Skacze pomiedzy konarami Krakowskich baobabów w parku Jordana obserwujac z gory cale otoczenie, a gdy tylko ujrze starsza pania wyprowadzajaca na spacer swojego czworonoznego pupila niczym predator sledze swoja ofiare i w najwiekszym skupieniu ktorego nie powstydzilby sie sam Ghandi, z napietymi do granic mozliwosci miesniami wyczekuje na moment w ktorym pse wyprezy sie by oddac parujacego kloca wprost na trawnik - w tym jednak momencie przy pomocy gietkiej liany z rykiem niczym ranny pterodaktyl spadam z nieba na bezbronna ofiare i chwytam parujacego kl0tsa zanim jeszcze upadnie na ziemie, aby dzieki prawom fizyki i ekwilibrystycznym umiejetnosciom wzniesc sie natychmiast spowrotem do bezpiecznych konarow baobabow i w spokoju, ciszy godnej katedry Swietego Patryka w Nowym Jorku i z przeswiadczeniem o nieomylnosci swego postepowania i bezdyskusyjnie wygranym zyciu oddaje sie konsumpcji cieplej jeszcze psiej kupy by doswiadczyc nirvany i przejsc na IV poziom astralny pozwalajacy lewitowac nad ziemia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fu9wgiff
jak to jednak warto zaglądać na z pozoru nieciekawe topiki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fu9wgiff
jeżdżę po okolicznych lasach kradzionym Tarpanem celem podwędzania szyszek, które następnie niepostrzeżenie pakuję w odbyt zaskoczonemu panu leśniczemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio nie mogie
matko nie można bylo proscie? autor żre psią kupę! kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio nie mogie
Niczym żuk skarabeusz toczę pracowicie wielkie kule na które skladniki produkowane są przez moje otwory nosowe. Następnie, gdy owe kule osiągną już monstrualne rozmiary spuszczam je z pobliskiego pagórka i patrzę jak rozpędzając się i odbijając od asfaltu pędzą na mojego sąsiada Antoniego który stoi w panice nie wiedząc co czynić po czym niezmiennie zostaje przygnieciony przez rozkoszny ciężar owych osobliwych kul armatnich co powoduje u niego radosne kwilenie niczym u malpki kapucynki zaś u mnie niekontrolowane defekcje polączone z konsumpcją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio nie mogie
to zuk gnojownik toczy kule:O a mie skarabeusz, niedoinformowany jestes podszywaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×