Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Starszymodel

Mój mąż chce zabrać syna na wakacje razem ze swoją nową partnerką.Co mam zrobić?

Polecane posty

znam przypadek, gdzie po rozwodzie dzieci widywaly ojca co chwile z nowa kobieta z reguly starsza od starszej corki o jakies 2-4 lata! do znajomych na boku mowily, ze te laski leca tylo na kase i delikatnie mowiac nie mialy o nich najlepszego zdania. zwaracaly ojcu uwage aby uwazniej dobieral partnerki. mialy mu to za zle, ale widywaly sie z nim. teraz maja kolejna siostre, bo sie mu wpadlo ;) z dzewczyna w wieku corki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwet, wyłącz capslock, bo strasznie wali po oczach :D :D Nie wiem do kogo konkretnie były skierowane słowa o tym, że tylko biologiczna matka jest godna opieki nad dzieckiem, nie zauważyłam takiego stwierdzenia u Autorki, nikt z wypowiadających sie też nie rzucił taką herezją. Chodzi po prostu o to, że dziecku funduje się wakacje w atmosferze rodzinnej, a nie penthausowej. Skoro nowy związek taty/mamy jest związkiem o charakterze stałym, rodzinnym, to jest w nim miejsce dla dzieci i to z obu związków. Jeśli są to wakacyjne przygody tatusia czy mamusi, to niech przeżywają je bez asysty dzieci. I tyle! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwet
FACIO MASZ DZIECI?POSTAW SIE W GOSCIA SYTUACJI MOZE NIE CHCE ZLE CZEMU GO OCENIASZ,MOZE MOGLI BY POGADAC I SAMI ZDECYDOWAC CO DOBRE DLA MALEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwet
O CHOLERKA, ALE WALNĘŁAM WIELKIE KUPSKO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwet --> ja też się dołączam do prośby o niekrzyczenie (capslock!) Widać że przypisujesz autorce tematu jakieś intencje i motywacje, które wzięłaś z kosmosu. Nie zauważyłam u autorki chęci karania dziecka czy ojca, a tylko troskę o syna. Niepotrzebnie się tak emocjonujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwet
uwazasz ze to smieszne!!!za kogo sie uwazasz podszywajac sie dzieciaku zmieniaj pieluchy w ciszy,lub pod swoim pseudo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwet
masz racje za duzo emocji i z zycia nie z kosmosu,oczywiscie ze matka kieruje troska,ale to wy oceniacie,ojca,jego babke,wystawiacie o nich opinie nie znajac ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwet,ja ciebie rowniez pozdrawiam ,mamy nie tylko podobne poglady na zycie ,ale przeszlosc ,moj ex robil mnie w trabe z moja ,,przyjaciolka,,.sa teraz razem i maja dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie oceniałam ani ojca, ani jego nowej laski. Natomiast faktem jest że jeśli to tak wygląda, jak autorka opisuje, to ewidentnie świadczy o kryzysie wieku średniego i nie daje dziecku najlepszego przykładu. Oczywiście facet ma prawo żyć jak mu się podoba i tego nie neguję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
?????????????????????? iwet, ochłoń trochę :) \"Wy\" to dziwaczne określenie, wypowiadało się tu wiele różnych osób, a nie spisek masoński :) Jestem zwolenniczką zasady ograniczonego zaufania. Nie oceniam i tym bardziej nie osądzam osób, których nie znam. Wiem za to, że osiemnastolenie dziewczyny uwikłane w romans nie są idealnymi opiekunkami do dzieci, a zajęci nimi tatusiowie najlepszymi towarzyszami zabaw dla stęsknionego kontaktu z ojcem 9-latka. Jeżeli ex-mąż Autorki i jego dziewczyna nie odpowiadają temu opisowi to nie ma problemu, ale w tym przypadku Autorka nie zakładałaby chyba podobnego tematu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwet
znam dwie strony medalu moj byly mimo ze nie zabraniam mu kontaktow z chlopakami ogranicza sie do miesiaca wakacji,a byla zona mego partnera robi wszystko by ,ograniczac mu spotkania z corka,w efekcie od roku spotykaja sie w tajemnicy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwet
sorka troche przesadzilam ,ale mnie ponioslo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz - dla mnie dwie strony madalu to uczucia i interesy rozwiedzionego rodzica kontra uczucia i interesy dziecka. Powinny iść w parze, jeżeli nie są zgodne, to jest bardzo źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwet
zgodzisz sie wiec ze mna ze to niektorzy rodzice maja problem i nie licza sie z uczuciami swych dzieci.oboje z partnerem walimy w mor ale,bez skotku i nie cieszy nas ze jego corka musi klamac,krecic matke zeby sie z nami spotkac.nie jestesmy tym zachwyceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozrabiara
Moze sie wypowiem, jako osoba umiejaca sie troszke wczuc w sytuacje Pani synka . Jestem juz dorosla osoba ale kiedy mialam 15 lat rodzice rozwiedli sie, tatus "ukochany" odszedl do innej kobiety- z ktora nigdy w zyciu nie mialam kontaktu i nie chce miec (poza sytuacja kiedy przedstawil mi ja i bratu na bezczelnego). Poza tym "tatus" cale zycie ogladal sie za dupeczkami, jak maniak. Kochal kobiety ale nie umial kochac jednej. No ale do sedna- są ZA i PRZECIW puszczenia syna czy nie- z mojej perspektywy. PRZECIW: -swiezo po rozwodzie jestescie, dzieci to bardzo przezywaja, nawet jesli nie pokazuja - niedobrze zeby widzial jak sie tatus bedzie umizgiwal z panienka w moim wieku - dziewczyna ledwo po 20 i pojedzie na wakacje z ..sorki... 9 letnim dzieciakiem? jak cudowny by nie byl- nie sory... Ona NA BANK tego nie chce. ZA: -ja tez chroniam mlodszego brata zeby mial dobre zdanie o tatusiu- gowno- niech widzi co za PALANT z tatusia, bo kiedys dzieciak zacznie szukac winnych, zastanawiac sie- wierz mi, niech wie. -pojedzie i najprawdopodobniej mu sie odechce wiecej, a tak bedzie mial moze do Ciebie pretensje ze go nie puscilas? -ja raz pojechalam zaraz po rozwodzie z bratem i ojcem (bez narzeczonej, ale on caly czas wisial na telefonie ze: juz niedlugo beda razem i oh ah kochanie) i to byl pierwszy i ostatni. zarowno dla mnie wtedy 16-latki i brata 10-latka. odechcialo mi sie wakacji z tatusiem. Jesli to jest dziecko wrazliwe, przezywajace wasz rozwod- nie puszczaj go, bo peknie mu serce widzac tatusia z jakas latawica, ktora na bank nie bedzie dla niego zbyt mila gdy maz zniknie z oczu. A jesli jest dojrzaly, pogodzony z losem...powiedzmy "wyzwolony"- niech jedzie- unikniesz bycia ta zla, niech zobaczy czym to pachnie, nie bedzie sie czul ze mu czegos zabraniasz i unikniesz posadzania ze jestes zazdrosna. Nie biore odpowiedzialnosci za moje "porady dziecka skrzywdzonego" :-) PS. A Ty bierz z zycia ile sie da :) Jestes kobieta XXI wieku :) W kwiecie wieku, wyzwolona, madra :) 3maj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwet
droga autorko oczywisci wiem ,ze podejmiesz wlasciwa decyzje!znasz dobrze sweg bylego i wiesz czego pragnie twoj synek.jestes wspaniala mama i madra kobieta.zycze ci wiele dobrego,milosci i trafnych wyborow.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całkiem sympatyczny finał dyskusji :) pozozstaje mi tylko przyłączenie się do życzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×