Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcin ZZT

Dlaczego znalezienie dziewczyny jest trudniejsze niż wszystko inne na świecie?

Polecane posty

dreamer: Jak mogło to nie być uczucie? Jeśli dwoje ludzi jest ze sobą, to przecież zawsze pomiędzy nimi coś jest lub...ewentualnie coś było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jednak nie zawsze. U nas chyba raczej była bardziej potrzeba w ogóle bycia z kimś. Przynajmniej ja to wówczas tak odczuwałem. Dlatego było mi dziwnie - nie wiedziałem co zrobić. Wiem, że to popieprzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na samotność zawsze jest jakieś usprawiedliwienie? Nawet jeśli człowiek okłamuje samego siebie...znam to doskonale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz powiem Ci, że naprawdę jest ciężko dziewczynie. Hmm...kiedyś jako nastolatka marzyłam o księciu z bajki...z każdym rokiem kolejne rozczarowanie...i dziś modlę się po prostu, żeby miał \"ręce i nogi\". Rozumiesz? W koło mnie pełno tępych panienek, które siedzą na kolanach na prawdę świetnych facetów. Dlaczego im tylko to wystarcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lahkoona - współczuję. Ale chodzą słuchy, że i Herkulesi bywają. Myślę, że znajdziesz jeszcze takiego. Nie przejmuj się czasem. ponoć nie istnieje. Cichy szept - nie wiem dlaczego im to wystarcza. Ale to ich problem. Wielu nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że coraz mniej jest tych \"myślących\" facetów. Zaczynają wymierać jak dinozaury czy co? Dlaczego tak facetów przeraża rozmowa? Z niej wszystko wynika od razu! Mogę na palcach jednej ręki wymienić facetów, z którymi jestem w stanie pogadać i nie zaczynają zdania \"Cześć, mam BMW\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A widzisz - ja tak nie zaczynam. Ja muszę zacząć - \"Cześć, nie mam BMW\" :P Naprawdę tak dużo jest takich facetów, zaczynających od BMW?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agiiiiiii
a ty dreamer ile masz lat, bo piszesz jakbyś już trochę przeżył, zresztą dobrze się to czyta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie byłbyś w stanie poderwać na \"Cześć, mam malucha\". Przynajmniej wiedziałabym, że masz poczucie humoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agiiiiiii
dużo się chwali co oni nie mają. A wtedy skutek jest przeciwny do zamierzonego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przeżyłem, przeżyłem moje dziecko (uważaj, nie zaplącz się w siwą brodę) :P Całe (prawie) 23 lata :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agiiiiiii
to broda Ci się pewnie już poplątała. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cichy szept - nic z tego, w chwili obecnej - malucha też nie mam (ach te wspomnienia - czterobiegowa skrzynia wejdzie-czy-nie-wejdzie i ta porażająca moc :P) W chwili obecnej: \"cześć mam rower - trochę coś w nim stuka, ale udaję, że nie słyszę :P\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lahkoona - nie przejmuj się, wybacz jeśli współczucie było nie na miejscu. A co do Herkulesa - spokojnie - myślę, że istnieje taka specyficzna forma przeznaczenie. I że masz szansę, że Cię znajdzie. Tylko może musisz mu jeszcze trochę spróbować pomóc, żeby nie porwać nitek przeznaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, jak wczoraj chcieli u mnie w pracy powiesić plakat gołej Dody...no po prostu brak słów. Moja mina musiała mówić sama za siebie. Dokładnie...nawet się nie silą na cokolwiek inteligentnego. Ja nie mówię, żeby walić tekstem o stosunkach politycznych pomiędzy USA a Kirgistanem...ale o normalnej rozmowie. Zawsze jest przecież coś śmiesznego do opowiedzenia, zawsze zauważy się coś fajnego. Chyba, że się widzi tylko swoje odbicie w lustrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pociesz się tym, że plakat przynajmniej nie gada, nie \"śpiewa\" i nie wydaje czegoś na kształt ponoć śmiechu :P Powieś sobie w pracy jakiegoś gołego Enriqe czy cuś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym biadolę na moją uczelnię, zrzędzę na moją uczelnię, klnę na moją uczelnię, a w chwilach przerwy studiuję :P Na szczęście jest genialny wynalazek - wakacje - trochę pracuję, trochę leniuchuję i próbuję zabrać się za edukowanie siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No no, trzeba myśleć w rozmowie. A fe, jaka ty okrutna jesteś ;) Jak tak można od ludzi wymagać myślenia :P Z nitkami i Herkulesem to akurat ze mnie ekspert marny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od roku nie pamiętam co to są wakacje :/ praca, praca, praca, choć wakacje od uczelni, to baaaardzo przyjemna rzecz! A jak nie praca, to spotkania, na których mam szczęście poznać \"Cześć, mam BMW\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lahkoona: mnie też to rozwaliło...Chłopak nie wytrzymuje presji myślenia! Cha cha, to samo usłyszałam!!! Cóż nastąpiło zwarcie w obwodzie. Musiał się \"odchamić\". Pewnie poszedł do domku oglądać \"Modę na Sukces\". A no wiesz, z tą laską to musiał sprawdzić czy jego bajer działa! Okazałaś się uodporniona na jego głupotę, musiał sprawdzić czy jego magia jeszcze działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może Ci faceci tak Cię ostrzegają asekuracyjnie - \"cześć mam Bardzo Marny Wóz\"? ale BMW brzmi lepiej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kurcze, normalnie ginekolog Ci się trafił, a Ty tak polską służbę zdrowia, brzydko mówiąc - olałaś. Co raz okrutniej się jawisz :P Co raz okrutniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie w piątek powiedział chłopak, że ma ochotę mnie zerżnąć! No wyobraź sobie!!!! tylko to, że zgłupiałam, uratowało mnie od przewrócenia się ze śmiechu na podłogę. I to jeszcze rozumiem jakbym miała dekolt po pępek i spódniczkę po pośladki...ale tu człowiek normalnie w jeansach i T-shircie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, nie powiesz mi, że czekasz na dziewczynę, która podejdzie do Ciebie, złapie Cię za pośladki i powie: \"Ale mam ochotę Cię zerżnąć!!\". I to ma być ta wyjątkowa, wyczekiwana. Taaa...no cóż, chyba coś ze mną nie tak. Taka miłość wspaniała mnie minęła, po prostu propozycja nie do odrzucenia. I ja mam się z tego cieszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, a to ja miewam kompleksy, że ze mnie żaden wymarzony książe z bajki, a tu widzę, że sporo jest takich osobników, przy których niemalże powinienem wpadać w samozachwyt jaki jestem. (Oczywiście mam nadzieję, że aż samozachwyt mi nie grozi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×