Dostalyscie kiedys kosza od faceta?!

Nie:D

nie, bo ja nie zabiegam o faceta choćby 0nie wiem jak mi się podobał... ale za to jakie wrażenie, kiedy on poprawnie odczytuje spojrzenia i uśmiech :D:D:D oj kokietka ze mnie? ;) nieee

Chyba nie,chociaz jak wyznałam jednemu ze się w nim zauroczylam to raczej on spękał.To byl nieśmialy facet zresztą. :)

ja dostałam. takiego kosza,ze mi sie odechciało wszystkiego. a po kilku latach widze Go-tego od kosza -i on mowi mi ze załuje. taka jestem :)

Myślę że każda kobieta dostała kiedyś kosza:D Nie każda sie przyznaje albo staramy sie nie pamietać.

Dostałam i moja duma strasznie tęskni.Świeża sprawa.

tak, ale teraz przynajmniej wiem jaki z niego cykor:)

niestety musze stwierdzić fakt: ze to oni odemnie dostawali kosza:P

Njaczęściej to ja dawałam facetom kosza, ale dwa razy sie zdarzyło że kontakt się urywał, tzn on nie pisał i nie dzwonił ani ja :O

Mi trzech dało kosza nim zaczęłam do nich startować O_o Tzn. byłam miła i jawnie zainteresowana ale o podrywaniu nie było mowy... Nauczona doświadczniem kompletnie przestałam okazywać zainteresowanie - i też było źle, że niby mało uwodzicielska, kobieta-kumpel. Faceci do gazu!

ze mam 28 lat, ale mnie nigdyn ie zalezalo na facetach wiec obce mi sa wzdychania do nich, placz i zadreczanie sie nimi. O dziwo takie zachowanie przyciagalo ich do mnie...wniosek: faceci chyba lubia jak sie ich olewa.

Tak dostałam kosza i to nie dawno. Myślę sobie, że może kiedyś pożałuje ten koleś. Świeża sprawa. :(

ja dostałam ale tylko raz spotykałam się z nim przez rok ,sypialiśmy ze sobą często, ogólnie to był związek bez z obowiązan oparty tylko na seksie jak pozostałe związki w których byłam no i po roku ja się zaangażowałam powiedziałam że go kocham ,chce z nim mieszkać itd a on do mnie że zakochał sie w lasce z netu ktorej nigdy nie widzial.............!!!!!!!!!!! może po prostu za wiele sobie myślałam ,sama facetów olewałam jak sie angażowali i urywałam kontakt on niue odzywał się do mnie przez pól roku a potem znowu spotkania ...tylko na sex , uczucie mineło ,sentyment został

nie :)

Ja dostałam od obecnego męża,kiedy jeszcze się spotykaliśmy.Zdarzyło mi się to pierwszy i ostatni raz w życiu,ale o mało szlag mnie nie trafił.I nawet nie dlatego,że by mi na nim aż tak bardzo zależało,ale moja DUMA ucierpiała bardzo,Bo to ja byłam zawsze od zrywania! Jeszcze teraz,jak sobie przypomne,to mam ochotę mu dokopać:-)

Ja dostalam kosza. Jest mi z tego powodu bardzo smutno i przykro i smutno,a takze przykro. Ale coz moge poradzic to byl kawal bydlaka bo mnie zdradzal i klamal oraz oszukiwal. Dzis ciesze sie bo poznalam wspanialego mezczyzne,z ktorym chodzimy na koszykowke i ping ponga.

Zycze Wam, zebyscie w przyszlosci dostawaly tylko kosze z kwiatami. Chyba, ze ktoras nie zasluguje :p