czy jego przeszłość przeszkodzi?

i jak mozna sie pytac czy mam sie bac ?? albo czlowiek sie boi albo nie..

nie, czlowiek moze miec balagan w myslach, czlowiek moze miec watpliwosci i moze nie wiedziec, co myslec. tak sie dzieje, kiedy cos nas zaskakuje...

no moze ale niech wtedy pyta co o tym myslicie.. a nie czy mam sie bac.. po drugie jak wiekszosc zadecyduje odejc od niego to nalezy to zrobic...

Widzisz, ja mam wrazenie, ze chcesz sie 'przyczepic' - powinna pytac, co o tym myslicie? - to juz czepianie sie slow - a tego nie rob, bo ja przyczepie sie wowczas do Twojej ortografii.. I do rad z forum wcale nie nalezy sie zastosowac, nalezy sobie je przemyslec, jesli wydaja sie sensowne. Nie odpowiedziales mi na moje pytania z poprzedniej strony.

odpowiedzi wynikly z sensu wypowiedzi.. wiec Twoje pytanie bylo czysto retoryczne jak dla mnie.. a doczep sie :) nic nie sprawi mi wiekszej radosci :)

Moim skromnym zdaniem ludzie nie zmieniaja sie z dnia na dzien. I w jego cudowna przemiane tez nie wierze. A nawet jezeli w tej chwili jest zakochany i moglby dla Ciebie gory przenosic, to przyjdzie codziennosc i stare nawyki powroca.Przykro mi:O

no to Cie rozczaruje :) nie wytkne Ci konkretnych bledow, bo nie o tym dyskusja :) wiesz...w teorii wszystko jest jasne i proste. czlowiek potrzeby seksualne ma, wiec je zaspokaja - w taki, czy inny sposob. niby wszyscy to wiemy i rozumiemy. troche inaczej zaczyna sie dziac w momencie, kiedy facet dowiaduje sie ze 25cio letnia dziewczyna miala przed nim 20 partnerow bez rzeczonych zobowiazan...lub gdy partnerka sie dowiaduje ze facet przed nia mial niezliczona ilosc kobiet..jesli nie znamy takich faktow od poczatku, a budujemy sobie w glowie wyobrazenie o osobie z ktora jestesmy, zderzenie z taka prawda moze byc zaskakujace..i to wg mnie wlasnie stalo sie z autorka - zwykle zaskoczenie.

zaskoczenie = brak swiadomosci, z czym to sie wiaze = strach/niepokoj i tyle :)

Jagoda - w jaka przemiane? Z kogo na kogo? Facet nie mial stalej partnerki, wiec spotykal sie z dziewczynami, nie zwiazal sie z zadna - bo mial jakies tam powody. Teraz jest w stalym zwiazku, kocha Autorke, zyja sobie spokojnie, seks jest ich wspolnym 'przedsiewzieciem' i juz. Po co dorabianie do tego ideologii?

forum traktuje jako źródło poznania opini osób niezwiązanych ze mną, bardziej obiektywnych więc może, może podobnie doświadczonych. Forma pytania nie ma tu żadnego znaczenia. pytając - czy mam się bać, naturalnie mam na mysli - czy Wy byście się bali w podobnej sytuacji. Ponadto gdy dowiaduje się rzeczy które szczerze zaskakują naturalnie w głowie robi się mętlik i nie wiadomo czasem co białe a co czarne. Uczucia tu dochodzą. Sądzę, że to jasne. Dziękuję za opinie

no fakt jak bym spotkal taka kobiete byl bym zdziwiony bo troche by mnie przerosla w tym temacie.. widzisz ajcik i teraz sie z Toba zgodze.. po co te ideologie.. a tamten mezczyzna nie mial nawet 10 partnerek pewnie...

Ajcik, niawidoczniej mamy inne postrzeganie swiata, bo nawet jezeli facet nie mial stalej partnerki, to i tak jego zachowanie uwazam za lekko wypaczone. Uwazam rowniez, ze predzej, czy pozniej wroci do swoich nawykow.

jagoda i nigdy sie nie masturbowalas bo uwazasz to za grzech.. nie sypiasz z mezczyznami przed slubem bo tak nie mozna.. nie myslisz o seksie bo to nie zdrowe.. wszyscy rodzimy sie mnichami nie mamy wolnej woli.. i prawa do bledu.. nie posiadamy namietnosci.. i nie ulegamy im bo blizej nam do maszyn niz do istot zywych.. ? hehe :)

Autorko, ja mam szczera nadzieje, ze poukladasz sobie wszystko w glowie, a kochajacy facet Ci pomoze pozbyc sie niepokoju. Dla mnie Twoje watpliwosci byly/sa jasne :) Jagoda, byc moze postrzegamy swiat inaczej. Nie nazywalabym takich zachowan nawykami, sadze, ze byly wynikowa wielu czynnikow, ktore teraz sa zupelnie inne w Jego zyciu. Ja nie widze zadnego powodu do tego, zeby nakrecac Autorke na strach przed skrzywdzeniem, zdradzeniem itd, itp. A tym razem ja sie zgodze z Toba, Hmmmm. Posiadamy namietnosci, slabosci, popedy, nie zawsze jestesmy silni i nie zawsze podejmujemy sluszne decyzje - mamy prawo do bledu i prawo do uczenia sie na bledach.

też mam nadzieję, że poukładam ;) Cieszę się,że poznałam skrajne opinie, widze jak można ten problem interpretować. Wolę być dobrej myśli.

czasem nie chce mi sie hasla wpisywac no stop.. ale dobrze ujawnie sie hmmm... to ja :) przeczytaj sobie moja stopke daje do myslenia... a teraz lece pod prysznic i na zakupy.. ;]