Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

veraa

Przerwałam swój 2letni związek...czy dobrze zrobiłam???

Polecane posty

Gość no cóż...
"croll jesli sie z kims zaczyman spotykac i mi zalezy, to zakladam ze to jest cos potencjalnie na zawsze, a nie na 4 lata a potem zobaczymy " proponuję przestać zakładać. To się okaże...z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość croll 2
ja napewno przestane zakladac bo moge trafic na tobie podobną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość croll
"proponuję przestać zakładać. To się okaże...z czasem" a pozniej zakladacie topici: moj facet jest: nieodpowiedzialny, nie mysli o przyszlosci, wieczny chlopiec, dziecko itp itd. wy naprawde nie wiecie czego chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
"croll 2 ja napewno przestane zakladac bo moge trafic na tobie podobną" nooo :) nareszcie zaświtało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość croll 2
a zaswitalo :D ciekaw jestem ile takich pustych trafie w swoim zyciu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z punktu widzenia faceta mozna poczytac na tym topicu: Przerwano moj prawie 2letni związek z dziewczyna Wlasnie go zalozylem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
"croll wy naprawde nie wiecie czego chcecie." Ja wiem :) czego chcę i autorka też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość croll
nie, autorka jak by wiedziala to by nie zakladala topica. nie wie czego chce, bo jest niedojrzala emocjonalnie, ale zrozumie, moze, swoje postepowanie za kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutne jest to, że ludzi ktrych się kocha, z którymi spędzilo się jakiś tam szmat czasu można tak poprostu pozostawic, bo monotonia..Ktos wyżej napisal, że związek do czegoś jednak zobowiązuje...Ale Ty chyba nie bylas gotowa na związek, mlodziutka jestes jeszcze, ale nim wplatasz sie w coś nastepnego, zastanow sie wczesniej czu juz sie wyszalalas i czy juz chcesz z kims byc na stale.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem i nie rozumeim zarazem. Poczytaj moj topic o ktorym wspomnaielm to sie dowiesz jak to jest z punktu widzenai chlopaka, nie moglbym zdierzyc ze sie z kims spotyka a ja ja kocham ja za 2 lata poprosilbym swoja dziewczyne o reke, walczysz o swoje szczescie, wiem to, ale powinnas od razu zaznaczacyc ze ten zwaizek jest na lzuie i zeby nie waizaac z tym przyszlosci albo wgole nie wdawac sie w zwiazki z chlopaaki tylko sie wszyslec. Kur... jak to boli jak sie kogos kocha.. teraz wiem co dokladnie moglo byc powodem rozstanie z moja dziewczyna, pewnie mysli tak samo, a to tak boli, rozklejam sie... wybaczcie, nie potrafie bez niej zyc a ona mnie nie chce bo sie musi wyszlaec... zabijcie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
"croll 2 a zaswitalo ciekaw jestem ile takich pustych trafie w swoim zyciu ?" Oooo cieszy mnie, że zaświtało.:) Powim Ci w sekrecie, że w związku troska o partnera jest ważna i gdy są najważniejsi dla siebie... to będą żyli długo i szczęśliwie ze sobą. Ale na to pracują oboje żeby im CHCIAŁO się ze sobą być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
facio_brunet>>>z czasem przestanie boleć. Boli bo rozstania z bliską osobą bolą. Już to tak jest. Ale powiedź czy dobrze byś się czuł czując, że nie jesteś kochany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze nie, tylko ze ja pierwszy ra zw zyciu naprawde kogos pokochalem, ja chcialem z ta dziewczyna miec dzieci, rodzine zalozyc, dla niej dom zbudwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
autorka uczciwie postąpiła. Powiedziała jasno. Tym samym wykazała szacunek do chłopaka. Nie zrobiła nic poza jego plecami. A to że nie kocha go na tyle aby z nim być to ona nie ma na to wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
facio_brunet>>>>ech. Choć wiesz jak to jest...kochać. Miałeś plany... żeby przez to przejść lżej nie siedź w domu spotykaj się z ludźmi choćby Ci się niechciało. z czasem przestanie boleć ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci ze pozniej bardzo wysoko prawdopodobne ze zobaczys co i kogo stracilas i bedziesz chciala byc z ta osoba jak nigdy i wtedy poczujesz co czuje twoj chlopak, w sumie juz byly i zrozumiesz jak zranilas bardzo, tak ze ciezko to opisac. ale najperiw zeby to poczuc wyszalejsz sie, zrobisz pewnie pierwszy raz z chlopakiem nie wartym tego a potem przypomni ci sie on ze to wlasnie z nim chcialabys miec ten pierwsyz raz pwoiedzmy bo nie wiem czy to juz robilas czy nie, mowie o swojej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi mi tu o seks tylko i wylacznie tylko ostrzegam jak moze byc potem, dla mnie sprawy secu sa drobnostka do spraw serocwych ja nie chcielem wykorzystac dziewczyny, tylko dopelnic uczucia ktore czulem ale teraz zdaje mi sie ze juz nigdy nikogo nie pokocham bo w seru bede miec tylko jedna osobę... Moją Kamilę. Nic juz nie rozumiem w tym zyciu, skoro ncizego nie mozna byc pewnym bo co z kims byc, skoro: Nic nie moze przeciez wiecznie trwac, za milosc tez przyjdzie kiedys nam zaplacic. Najgorsza piosenka jaka slyszalem, kiedys mi sie podobala a teraz mnie dobija. Nie pokocham juz nikogo. Ide spac jezeli zasne, watpie. 3majcie sie i wszystkim zycze powodznnia w zwiazkach, inni moga byc szczesliwi ja nie, nie chce juz nikogo, nie chce przezywac tego juz ani raz wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
facio_brunet>>> przeczytałam, że idziesz na studia... zanim je skończysz to parę lat minie. Nowe środowisko, ludzie i atmosfera nauki i życie studenckie wiele zmieni w Twoim życiu. Życzę Ci powodzenia. z czasem stanie się to co teraz przeżywasz...wspomnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
"facio_brunet Nic juz nie rozumiem w tym zyciu, skoro ncizego nie mozna byc pewnym bo co z kims byc, " Ano niczego...a po to jest się z kimś... aby z tym kimś jeśli ten ktoś zechce wspólnie budować wspólną przyszłość. A póki co swoją przyszłość buduj. Studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jade ide na studia tylko wlasnie moja byla dziewczyna, ja jestem juz na 3 roku i srodowisko duzo mnie nie zmienilo i studia od czasow liceum i ogolnie jestem taki jaki bylem, kazdy ma inny charakter, myslalem ze moj ja zadowalal. Tak sie staralem a teraz zostane sam, nie wiem z kim bede rozmawiac, mam przyjaciol ale to nie to samo. Odechce mi sie czegokolwiek mowic o sobie, zaczynam sie bac ze wpadne w anoreksje, w ciagu dnia jem moze tylko 1/3 tego co zawsze. Nie moge nic przelknac. To wlasnie jest nieszczesliwa milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
Wiem, wiem jak to jest... Proponuję umówić się dziś z kumplami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facio brunet----> przeczytałam twój temat.Rzeczywiście bardzo podobna sytuacja.Wiem ze jest ci ciezko ale chyba lepiej że ona ci to wszystko powiedziala i szcerze wyznała co czuje.Przynjamniej ja tak sadze..... Ktos tu napisal ze nie powinnam wiazać sie w powazne zwiazki. Ja nigdy jemu nic nie obiecywałam. Wrecz mu mowilam wprost ze nie chce zeby on byl tylko moim jedynym facetem w zyciu.Nigdy nie rozmawialismy o malżenstwie a tymbadziej o dzieciach. Bo ja mu kiedys powiedzialam ze dla mnie to jest bardzo daleka przyszlość i nie bede tego teraz planować.....zreszta jestem za młoda. Nigdy go nie oszukalam w zadnej sprawie daltego chcialam być z nim szczera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
No i w tym cały ambaras... aby dwoje CHCIAŁO naraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie aby dwoje chcialo naraz, wlasnie zadzwonilem do Kamili zapytac sie czy ona mysli ze mzoe mnie jeszcze pokochac i byc ze mna, powiedziala ze nie chce robic nadzieji ale ja na to ze wlasnie takim gadaniem robi mi nadzieje, powiedzialem zeby wprost mi to powiedziala, mowi ze nie chce robic mi nadzieje, wrescie przyparlem ja do muru bo chcialem to uslyszec wprost: powiedziala ze: nie mozemy byc razem, nie pamietam czy powiedziala ze nigdy, mozliwe ze tak powiedziala, chcialem sie pozbyc nadzieji bo to jeszcze gorzej, pierwszy raz pokochalem szczerze i bezgranicznie, niestety, zycie daje po du... nie wiem jak teraz funkcjonowac kiedy jescze wczoraj modlilem sie o to do Boga placzac by cos zrobil zeby cos pcozula, teraz boje sie zeby sobie czegos nie zrobila, bo wiem ze jej ciezko, nie moge tego pojac ze ona kiedys bedzie szczesliwsza z innym, gd ja ja tak bardzo kocham. :( Niestety ona mnie nie... teraz sie jeszcze trzymam, bo chyba do mnie nie dotarlo ze juz nigdy wiecej nie bede mogl jej przytulic tak jak bym chcial, nie bede miec takiej przyjaciolki, nie bede mogl sie dzielic z nia jej i moimi problemami i slabosciami, ze ona mnie nie pokocha nigdy. To jest cholernie dolujace gdy chcialem aby to ona byla moja pierwsza dziewczyna a ja jej pierwszym facetem, a teraz nie moge poprostu sobie tego wyobrazic ze ona bedzie to robic z innym, nie ze mna, nie chodzi mi o seks tylko, poprostu ona jest dla mnie wszystkim. GDy Kamila miala watpliwosci to mi powiedziala ze chcialaby kupic dom we wroclawiu i wyjsc za mnie zamaz, troche mnie to zdziwilo bo ona tez nigdy w przyszlosc nie myslala, poczulem sie jakby wyznala mi milosc. Czulem sie ekstra, a teraz zastanawiam sie po co mi to wtedy powiedziala, skoro wiem ze juz wtedy miala watpliwosci. Teraz znow musze sie zmienic, zalozyc pancerz na siebie zeby dac sobie rade samemu, nie chce tego ale musze inaczej nie dam rady. Ludzie, kochjcie sie i nie rancie sie wzajemnie. Prosze was. Spieszmy sie kochac ludzi bo tak szybka odchodzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×