sprawdzacie swoich facetow?

Czy sprawdzacie swoich facetow? Co robia jak was nie ma? Warto wogole?

nie sprawdzam, z reguly sam mi mowi gdzie jest itp (ale bez przesady, tylko tak informacyjnie,zebym sie nie martwiła). Jak na moj gust to takie sprawdzanie obruci sie przeciwko Tobie

Kiedys bylam przeciwniczka sprawdzania swojego faceta.Ale cos mnie podkusilo i zaczelam co jakis czas zagladac do jego telefonu.I warto bylo,dowiedzialam sie,ze ma na boku romansik...A gdybym tego nie zrobila,to ciekawe ile jeszcze czasu zylabym w tej niewiedzy ;)

no dokladnie ja tez kiedys spr telefonik i gg i poprostu z nog mnie to zwalilo:(((( ale chyba nie ma porzadnych facetow, mam kolege na prawde uczuciowy i wrazliwy (w sumei troche ciota)ale np do mnie esemeski wypisuje takie troche nie teges no bo ma dziewczyne io ktorej moiw ze ja kocha i szanuje i oddal by za nia zycie....a jednak jakies zboczone mysli kazdemu sie klebia...

dobra cofam to, napisalam tak bo jak bym napisala litanie jego zachowan to pewnei wiekszosc z was tak by stwierdzilo, ja nie mam takiego zdania o nim , tak tlyko napisalam w jednym wyrazie by nie pisac milion wyrazow P.S mam stalego faceta od kilku lat i nie jest zadnym karkiem ani dresiarzem tylko normalnym facetem

bez sensu jest sprawdzanie faceta,to upokarzajace dla kobiety czytac np.jego smsy.sam fakt spradzania bierze sie stad ze sie komus nie ufa do konca.jesli to jest poczateke zwiazku to ok, wtedy czasem sie sprawdza i to moge zrozumiec,ale np.po roku czy 2 latach? to juz glupota

no ale po 2 latach moze juz laska sie znudzic facetowi i wtedy mzoez zaczac krecic na boku...wiec hmmmm nier eiwem co lepsze zyc w samotnosci czy w nieswiadomosci

ja uważam, że zawsze trzeba mieć odrobinę dystansu z zaufaniem. Nie zawsze może się nam wydawać ze jest kolorowo tak jak myślimy. Znam przypadek gdzie kolega będąc z dziewczyną 4 lata... oszukiwał ją perfidnie a ta mu ufała i mówiła... że skoro on jest tak szczery, to ona będzie mówiła mu o wszystkim nawet jak się trochę zagubi.... co gorsza... usłyszała od najlepszej przyjaciółki , że widziała jej faceta z inną, ta stwierdziła ze to plotka... że to niemożliwe... tłumaczyła, że przyjaciółka chce jej odbić chłopaka... tak była zaślepiona i otumaniona...dopóki nie zobaczyła na własne oczy... Dlatego uważam ze nie nalezy ufać bezgranicznie , by potem nie przejechać się i czuć jak ostatni skunks... i mieć tylko do siebie pretensje i uraz na całe życie... Wyrzuty sumienia... "dlaczego tak bardzo sie wierzyło..."?

Ja nie sprawdzam.. hmm i to chyba właśnie dlatego, że Mu nie ufam. Wychodzę jak na razie z założenia, że lepiej nie wiedzieć. Poza tym jakby się dowiedział to by mnie udusił... ;]

moim zdaniem bez sensu jest kogos sprawdzac,to jest oznaka braku zaufania.Poza tym jak ktos nie ma nic do ukrycia i np.swoja komorke trzyma na wierzchu tak ze moglabym do niej zagladnac kiedy tylko chce-to po co mam sprawdzac-znaczy ze facet nie ma nic do ukrycia. jakby np.chowal przede mna swoj telefon to bym sie zaczela zastanawiac czy nie ma nic do ukrycia,ale tak bez powodu sprawdzac to bez sensu.ja nie sprawdzam bo zle bym sie z tym czula.poza tym ufam i wiem ze nie mam po co sprawdzac.

my zalugujemy na normalnych facetow...wiec dziewuchy szukac

takkk poprzedniczka ma racje:P

takkk poprzedniczka ma racje:P

up

Witaj malenka moim zdaniem można faceta sprawdzać, a on nie powinien mieć ku temu zastrzeżeń jak jest w porządku. Jesteś jeszcze ze swoim facetem, czy okazało się że jest nie wierny?. Ja akurat jestem facetem, który nie stworzył by takiej sytuacji, że kobieta mogła by sobie źle pomyśleć o mnie. Jak się będę wiązał, to będę przecież kochał moją dziewczynę. pozdrawiam