Niedługo studniówka mnie nie stać żeby iść.Pewnie będą się śmiać ..

Bo wielu ludziom brak zrozumienia dla innych.Ja pochodzę z ubogiego domu.. W klasie mam wiele osób, które są nietolerancyjne i wiem, że będą kpić ze mnie.Pewnie powiedzą, że nie mam chłopaka i dlatego nie idę, albo że jakaś odizolowana jestem. Nie zrozumieją problemu finansowego, większość klasy jest dosyć zamożna. Co robić? Czy nie będę wystawiona na pośmiewisko, czy może pójscie na studniowkę to nie obowiązek? Najwyżej zniosę te zaczepki i drwiny, bo już 3 klasa.. co mi doradzicie kochani? :(

wiesz miałam ten sam problem... i wiesz co? nie poszłam... ja mówiłam prawdę, że nie mam kasy, ale nie uwierzyli ale trudno...

Ja poszłam na siłe, zmuszona przez rodziców, bo przecież nie isc nie wypada. I wspominam ją koszmarnie. Nie przejmuj sie, to nie jest niczyja sprawa czy pojdziesz czy nie, z reszta studniowki to juz przezytek

hmmm no coz ja jestem co prawda rok mlodsza i tez kasy na studniowek pewnie nie bedzie ale teraz zeby jechac na wakacje zarobilam sobie sama okolo 400 zl za w sumie 9 dni pracy jako hostessa wiec zamiast uzalac sie i siedziec na tylku idz do pracy weekendy zwlaszcza przed swietami i sama zarob chociaz troche!

nie przejmuj sie nimi jesli nie chcesz isc to nie idz, jak chcesz to pojdz mozna kupic sukienke i buty na wyprzedazy poszukaj

kowal dokladnie

Milej wspominam półmetek,bawilismy się we własnym gronie z koleżankami z klasy a na studniówkę niektóre dziewczyny zaprosiły facetów którzy nie potrafili się zachować i szukali guza

Dzięki Anonimowa onaa i Ashley. mówicie, że nie ma się co przejmować prawda? Właśnie. Nikomu nic do tego czy ja idę. Mlodaaaaa: wiesz, Ty jestes własnie z gatunku tych osób z mojej klasy więc nie biorę pod uwagę tego , co piszesz. Bo udzielam korepetycji dziewczynie trochę młodszej, ale to nie są kokosy.Myslisz że tak łatwo? Tobie nie jest pewnie ciężko. A zarabiasz na zachcianki.A ja zarabiam na OPŁACENIE RACHUNKÓW I ŻYWNOŚC . Zresztą nauki w klasie maturalnej jest od groma.

jesli sie orientujecie nie mam teraz chlopaka i nie wiem czy mam kupic miejsce dla jakiegos potencjalnego kandydata?napewno jakis by sie znalazl ale jak w tym roku jak bylam na studniowce to z tego co pamietam to chlopak musial zaplacic za mnie i odrazu podac nazwisko moje,juz we wrzesniu. a co jesli nie wiem z kim pojde,a chce miec partnera? podobno nie mozna zmienic nazwiska na zaproszeniu?

ja tez nie bylam i nikt sie ze mnie nie smial

zresztą i tak wiadomo, że źle bym się czuła gdybym miała jakąs marną sukienczynę, nie jestem tak pusta , żeby ścigać się z kimś o stroje. Studniówka to zawsze pokaz mody , ehh I jeszcze jedno : potrzebuję dobrego słowa, a nie dobijania mnie.

konwalijka - nie idź, jeśli kupisz tańsza sukienkę, będziesz się źle czuła, po z a tym wydaje mi się, że klasa powinna się przejąć, może jakaś składka dla ciebie?

nie idź po prostu, nie rob sobie problemow na silę. ja nie bylam i tez troche glupio mi bylo, ale i tak prawie nikt o tym nie wiedzial, ze mnie nie bedzie ( tylko najblizsze kolezanki). a po studniowce juz wszyscy o tym zapomnieli kto byl a kto nie.

hehe bez przesady sukienki nie sa takie drogie,mozna sobie kupic jakas czarna klasyczna,a nie jakies bezy itd,to juz nawet jest nie modne. ja w tym roku stawiam na klasyke,a nie na jakies rozowe suknie wprost z bajki,nawet chyba w ytym tanczyc nie da najwiekszy koszt to zaproszenie

a poza tym jak kupisz sobie jakas normalna kiecke to bedziesz mogla ja wykorzystac na wielu imprezach:weselu,itd

bo nie myślcie moi drodzy, że ja taka biedna a mam swój internet-bez żartów jestem po prostu u siostry ciotecznej i korzystam z jej komputera , bo jej nie ma w domu Bardzo dziękuje za Wasze słowa:)

A skąd jestes? Bo jesli chodzi o sukienke, to są dobre osoby od których mozna pozyczyć :)

są to koszta: -sukienki -butów (też nie mam...) -udziału w studniówce -pewnie fryzjera..

jestem z województwa lubuskiego

ubierz sie skromnie, nie musisz przeciez kupic sobie sukienki za 300 zl :o

bylabym wdzieczna jakby ktos odpowiedzial na moje pytanie:) ja za 50zl mialam super fryzure ktora przetrwala cala noc;) nie wiem mi sie wydaje ze studniowka to jest dlatego wazna bo to taka ostatnia impreza razem,wszytskie roczniki,wspomina sie spedzone lata w szkole ja na Twoim miejscu bym nie szla,skoro sama nie chcesz,mozesz sie nudzic a po co niekazdy lubi klimat takich imprez

Konwalijka- fryzjer, solarka jest nie potrzebna, lepiej postawić na naturalność:) a sukienke mozna kupic tanio:) nie musisz mieć wcale sukni do kostek z gorsetem, coraz czesciej dziewczyny przychodzą z sukienkach ala mała czarna:) torebke możesz od kogoś skombinować a butów poszukaj już teraz na przecenach kolecji:)

tak naprawde nic nie jest wazne, nawet taka studniowka :D

autorko topiku ja miałam podobna sytuacje jak ty ale wiesz co? ja poszlam na studniówke dziewczyny z mojej klasy pokupywały sobie sukienki za 300, 400 zł a ja sobie taka poprostu wypozyczylam za 50 zł z wypozyczalni w ktorej byly same nowe sukienki i wiesz co? wygladalam lepiej od tych co maja kase wszystkich zaszokowałam nietylko strojem ale tez fryzurą moim zdaniem jak nie pojdziesz na te studniuowke to zrobisz wielki blad ja na studniowce nie miałam do kogo sie odezwac ale bawiłam sie do białego rana bo oto w tym wszystkim chodzi jesli chodzi o kase na sama studniowke to zacznij zbierac pieniadze u nas w szkole kase trzeba było dać do grudnia ale to tylko teoretycznie w praktyce ja zaplaciłam dzien przed studniowka napisz skad jestes to moze mogłabym ci pomóc w doborze sukienki(taniej) idz bo to jedyny taki bal w życiu

własciwie wolę nie iść niż szarpać się, a w końcu studia niedługo , więc nie mogę się \"wyczyścić\" bo każdy grosz jest ważny.. idę na studia dzienne ale mimo wszystko koszt utrzymania jest spory jesli chodzi o składkę , to nie chciałabym na to naciągać klasy, pewnie zaraz by ktoś zrzędził,że na mnie dawał nie będzie. więc nawet nie wiem co wymyślić jak ciekawscy będą pytać oburzeni \"Czemu nie idę???\'

sorki za błędy ale pisze z dzieckiem na ręku

ja nie bylam i jakos nigdy tego nie zalowalam :)

o ile wiem można dać zaliczke...potem reszte

woj. lubuskie? jaka miejscowosc?:)

nie idź, nie warto