Ciągle bym jadła słodkie rzeczy

Od jakiegoś czasu mam taki problem, ze ciagle czuje zapotrzebowanie na slodycze i nie jets to tylko zwykły apetryt, bo gdy czegios nie zjem, robi mi się słabo i ogólnie źle się czuję. Zjadam ich bardzo duzo i czesto zastepuje sobie nimi normalne posilki. Nie wiem czy to tylko mania czy juz jakas choroba (i to nie w sensie psychicznym). A moze to brak jakis skladnikow?

kurde, zapopmniałam przenieście mi topik na forum zdrowotne

nauczyłaś organizm dużych ilości cukru i jak go nie dostarczasz odczuwasz to co każdy nałogowiec, czyli tzw. " ssanie " ;) może warto zrobić sobie badania w kierunku pasożytów i pomiar glukozy we krwi

czemu, mnie ten temat tu nie przeszkadza, przynajmniej jakies urozmaicenie ;)

kiedyś miałam lambie, ale od nich to chyba raczej robi się młdło na widok łakoci niż na odwrót... Hmm

czy ja wiem, czy mdło..? lamblie, tak jak każde pasożyty, " objadają " nas, stąd potem niedobory różnych składników, a co za tym idzie przewlekłe uczucie zmęczenia, które organizm próbuje zwalczyć, żądając czegoś energetycznego do zjedzenia, najlepiej cukru. no i lamblie nie dość, że objadają organizm żywiciela, to jeszcze upośledzają wchłanianie pokarmów, niedobory kumulują się więc i mogą powodować anemię, spore osłabienie organizmu, nieustające wymęczenie, senność, trudności w skupieniu, zawroty głowy, a nawet jakąś deprechę, bo produkują trujące dla układu nerwowego toksyny. Z tego co obserwuję wśród rodziny to lamblioza lubi wracać :o

chrom zmniejsza apetyt na słodycze. kup w aptece tabletki. nie powinien byc drogi

robiłam poziom glukozy i jest w normie, wiec sama nie wiem co jest:O

mniej więcej co miesiąc zmienia się smak bo wymieniaja się kubki smakowe, jak wytrzymasz 2 miesiace to już będziesz miała mniejszego smaka. O ile nie jest to problem zdrowotny.