Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ja82

mam dosc mojej pracy! jestem zalamana!

Polecane posty

od roku pracuje w szkole jako wychowawczyni swietlicy. skonczylam pedagogike opiekuncza. zawsze mowilam, ze nie bede pracowac w szkole, a jednak! na kilkadziesiat zlozonych podan o prace zadzwonili tylko z tej szkoly. praca jak praca. sama w sobie nie jest az taka zla, ale ten awans zawodowy! te formalnosci mnie dobijaja. zbieranie papierkow, latanie po kursach, konferencjach, szkoleniach, rady pedagogiczne trwajace po kilka godzin, ten czas spedzony w domu na pisaniu scenariuszy i przygotowywaniu sie do zajec. wymiekam. a to wszystko po to, by przez nastepne 5 lat zarabiac 1000zl. mysle o przekwalifikowaniu sie, ale nie wiem, w ktora mam isc strone. nie wiem jakie studia podyplomowe zaczac, by moc pozniej godnie zyc. moze sa tu byli n-le, ktorzy zmienili zawod? czym sie teraz zajmujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czym zajmujesz sie w tym biurze? skonczylas jakies studia uprawniajace cie do takiej pracy? ile zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem w takiej sytuacji, bo na razie nie pracuje, ale boje sie, ze bede zmuszona do pracy w szkole. skonczylam nauczycielskie kolegium jezykowe, a teraz ide na uzupelniajace, ale tym razem na translatoryke, byleby uniknac pracy w szkole. ale bede studiowac zaocznie, musze wiec szukac pracy. jak trafie w koncu do szkoly to sie normalnie pochlastam. wiem co mowie, caly rok mialam praktyki w gimnazjum. nie chce wiecej. rany, wole pracowac na kasie w biedronce, niz z malolatami przezywajacymi hormonalny sztorm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam mianowanie, 10 lat pracy zawodowej, uprawnienia do 2 kierunków nauczania i 4 studia podyplomowe. Zarabiam na rękę 1200zł:-( Kocham swoja pracę...ale czasem mam zwyczajnie dość tego poniżania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szprota...szkoda, że większość ludzi nie rozumie co to za charakter pracy! Tylko wszyscy widzą, że sa wakacje i te słynne 18 godzin :-( Szkoda, że ta nasza świetlana rzeczywistość jest zupełnie inna!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vroniś
Jedna skończyła pedagogikę, druga kolegium nauczycielskie i obie "nie wyobrażają sobie pracy w szkole"?? :D To myślałyście, że co będziecie robić po tych studiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez to znam
zrób logopedię, albo terapie pedagogiczną i załap sie do pracy w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Lepiej jednak logopedię, możesz też pracowac w szkole, nawet prywatnie, warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc, nie chcę zmieniać....wiem wiem ... ostatnia Siłaczka;-) Serio kocham swoją pracę (szkoła średnia) :-) Tylko czasami nie da się godnie żyć za takie wynagrodzenie a jeszcze ludzie wieszają na tobie psy!A jakie wymagania...szkoda słów! A i dziecki nie są "aniołkami" (delikatnie mówiąc, bo i nie pracuję w jakimś elitarnym LO, tylko takim zwyczajnym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajakak
Pytanie po co szłaś na tę pedagogikę. Na co liczyłaś? Zresztą, ja też jestem nauczycielem i mój średni dochód to jakieś 4 tys miesięcznie. Chcieć to móc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pedagogice nie pracuje sie tylko w szkole, lecz w domu dziecka, w pogotowiu opiekunczym, osrodku adopcyjnym, centrum pomocy rodzinie, DPS=ie, policyjnej izbie dziecka, fundacjach itp. na znalezienie pracy w poradni pp sa bardzo male szanse. po logopedii i terapii ped. pracuje sie normalnie w szkole, tylko prowadzi sie zajecia dodatkowe. wiem, bo w mojej szkole sa n-lki z takim wyksztalceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze raz powtarzam, ze pedagogika nie rowna sie praca w szkole. to ze ja w niej wyladowalam nie oznacza, ze kazdy bedzie mial takiego pecha. a co takiego robisz w tej szkole, ze zarabiasz 4 tys. w mojej szkole nawet dyplomowani tyle nie zarabiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajakak
Pracuję w szkole państwowej, dodatkowo robię wiele innych rzeczy. Nie daję korepetycji. Po prostu ten zawód stwarza również inne możliwości. Pytanie oczywiście, ile jesteście skłonne pracować. Bo mój dzień zaczyna się o 7 rano i kończy o 8 wieczór. Ale dzisiaj wszyscy tak pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajakak
No i mam dwa kierunki studiów, co tez poszerza możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewam, że jesteś facetem:-) Gdyby to była kobieta to jeszcze jest dom... mąż, dzieci...:-) Korków też nie daję. Dorabiałam w szkole prywatnej, ale nawet wtedy nie miałam takich \"średnich \" zarobków jak Ty:-( Szkoda tylko, że nie piszesz, że takiej kasy nie mają nauczyciele za wykonywaną pracę w szkole.... lecz za to co jeszcze robią dodatkowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajakak
A ty byś chciała ile zarabiać za 18 h pracy? Szkoła to jest 1/3. 1/4 tego, co robię. Jestem kobietą, tak przy okazji. I nie lubię nauczycielskiego narzekania. Ludzie, którzy do czegoś w życiu dochodzą ciężko tyrają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli jesteś samotna? :-) Zatem...szczerze Ci współczuję:-( Ja nie chcę koksów... chcę tylko godnie żyć! :-) I nie chcę \"tyrać\"... bo praca ma dawać mi satysfakcję a nie tylko być źródłem kasy.:-) Chcę mieć czas dla Rodziny i Przyjaciół. Jeżeli tego nie rozumiesz... to żal mi Ciebie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty1
Ja nie jestem nauczycielką, ale jak czytam tutaj te przechwałki dotyczące zarabiania 4 tysięcy to się zastanawiam, czy to pisze dorosła osoba ... No ale mniejsza z tym. Podzielam opinię belferki - życie to nie tylko pieniądze, to też realizowanie się na innych polach, niż to zawodowe - realizacja na polu rodzinnym, partnerskim, towarzyskim. Nawet nie chcę myśleć, jak wygląda życie człowieka, który poświęca 90% swojej energii na oscylowanie na jednym obszarze własnego rozwoju. Smutne życie, ot co. I nie chciałabym mieć osobiście do czynienia z takim nauczycielem ... Już lepiej zarabiać te 1.5 tysiąca, ale mieć chociaż czas, by w ogóle nacieszyć się wypłatą, móc iść do sklepu, zrobić sobie jakąś miłą niespodziankę, odreagować stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes n-lka i piszesz o 18 godz. pracy? ty sie nie przygotowujesz do zajec, nie przygotowujesz srodkow dydaktycznych, nie uczeszczasz na rady pedagogiczne, szkolenia itp? moj tygodniowy czas pracy (teoretyczny) to 26 godz, ale w domu pracuje naprawde duzo i dlatego mam dosc tej pracy. byloby o wiele piekniej gdyby nie ten \"cudowny awans\". i jeszcze ta nazwa \"awans\"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qwerty1....dziękuję :-) ja82....widocznie ta osoba wcale nie przygotowuje się do swojej pracy :-( Szkoda dzieciaków, które muszą być uczone przez taką osobę, która pracuje \"tylko 18 godz\" w szkole i resztę gdzieś \"na zarobku\".:-( W przepisach napisane jest 40 godz/ tyg dla nuczyciela (18 to tylko to co widać...reszta to ta mrówcza praca). Jasne, że czasem i w naszym zawodzie znajdzie się \"czarna owca\"...Upsss....jak gafa, co?;-) Ale wiecie co... Wolę tą swoją marną kasę niż owe kokosy! Dlaczego? Poniewaź oprócz pracy mam cudowną Rodzinę i wspaniałych Przyjaciół. :-D I dodatkowo chyba jestem przez to \"bardziej ludzka\" i łatwiej zrozumieć mi kłopoty, \"szaleństwa\" i czasem także \"wybryki\" moich uczniów :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadaje tak na ten awans, bo pod koniec sierpnia mam rozmowe stazowa. musze czytac te statutu, regulaminy, przepisy i wyc mi sie chce. na co mi to? jak bede potrzebowala to wezme taki dokument i sobie przeczytam. musze sie tego uczyc? mialam taka opiekunke, ze ja wiedzialam o stazu wiecej niz ona. nie mam pojecia o co moga mnie pytac na takiej rozmowie. zwyczajnie sie jej boje i tego, ze zblaznie sie przed dyrektorka, ktora jest bardzo wymagajaca. juz teraz mysle, co bedzie przed mianowaniem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja82...uszy do góry! Przerabiałam to na mianowanie:-( Sterta papierów... zupełnie nie wiem po co \"IM\" potrzebna taka biurokracja!? A przepisy zmieniaja się bardzo szybko i uczenie się ich na pamięć to bzdura! Powinnam wiedzieć, gdzie tego poszukać i jak z tych dokumentów korzystać!!!! Potem robiłam awans na dyplomowanie i...nagle... brakło mi w drugim semestrze 1 godziny tzw pracy przy tablicy aby skończyć staż w trzecim jego roku!!!! Akurat łaczyłam godziny w 2 szkołach a wg przepisów powinnam mieć mieć w jednej co najmniej 9 godzin...a miałam w jednej 9 a w drugiej 8,5..:-( Zajęcia dodatkowe czyli kółko nie liczyło mi się do pensum godzin! (a były to 2 godziny). Staż przepadł...2 lata ciężkiej pracy:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze chcesz pracowac a Sejmie? wystarczy zapisac sie do Partii Kobiet i kto wie.. niedlugo wybory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jeste pieprzona
ksiegową:O nie znosze tej pracy, wiecznie nerwy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
belferka-- wiec uczylas sie tych dokumentow na pamiec czy nie? pamietasz jak bylo na kontraktowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja pracuje w kancelarii adwokackiej zajmujacej sie obrotem nieruchomosci i sprzedarzami windykacyjnymi i to jest najgorsza praca jaka mialam w swoim zyciu , nie znosze jej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×