Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość **Zrozpaczona**

Musze uspic mojego ukochanego pieska!!!

Polecane posty

Gość **Zrozpaczona**

Wlasnie sie dowiedzialam ze moja psinka ma skrajna niewydolnosc nerek i niestety nie ma dla niej ratunku!Jutro zostanie uspiona,Boze jak mi zle!Probuje sie pozegnac,moze to glupie ale przeprosilam ja za wszystkie awantury jakie jej zrobilam kiedy wyjadala kotu karme.Jest to piesek ze schroniska,pociesza mnie tylko fakt ze przez te 13 lat z nami miala godne i szczesliwe zycie.Musilam sie komus wygadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomysl sobie że pomagasz mu odejść z godnością... po co ma sie meczyć?? Mój piesek miał raka też trzba go było uśpic do wychodził z swojego koszyczka robił kilka kroków i sie przewracał, taki byl słaby;( teraz wiemy że skróciliśmy jego męki, całe życie o niego dbaliśmy był członkiem rodziny i dlatego musieliśmy to zrobić;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna z koraba
w tej sytacji może to najlepsze wyjście://....wiem że ci źle wyobrażam sobie.....mój wilczur ma raka wątroby i przeżył z tym rakiem już trzy lata...odstawilismy mu leki specjalistyczne i przeslismy na dietę i zyję....ale starośc go powoli dopada:(((...już gubi siersć, jest chudy jak patyczek, tylko te mądre oczka pozostały takie same :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uśpij go może lepiej... Ja nie umiałam uśpić mojego i padł na spacerze z tatą :( Żałuję, że go nie uśpiłam, bo nikt w domu nie chciał ze mną pójść tego zrobić... Minęło 8lat a ja nadal nie mam psa, bo nie mogę sobie wyobrazić, ze to się może powtórzyć...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje...nie wyobrazam sobie,ze to mnie moze kiedys spotkac... kazdemu wlascicielowi jest trudno podjac taka decyzje:( ale to dla niego lepsze niz meczenie sie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspóczuje:-( Mój miał 8 lat jak zachorował. Miał 75 % niewydolności nerek i uszkodzoną watrobe. Tez musiałam uśpić:-( Ale widziałam jak potwornie się męczył bo wymiotowaą żółcią i...zawsze był czystym psem więc choć był bardzo chory nie chciał narobic na swoje legowisko wiec próbował wstawać...Mówię WAM koszmar:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **Zrozpaczona**
Dziekuje wszystkim,wiem ze to najlepsze co moge dla niej zrobic ale to tak strasznie boli!!!Musze jeszcze wytlumaczyc mojemu synkowi ze jego ukochanej LA juz nie bedzie z nami.Musze byc twarda dla mojej psiny,musze byc z nia do konca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpsółczuję serdecznie
To ciężkie przeżycie, ja już pochowałam w swoim życiu kilka ukochanych zwierzątek, w tym jednego zastałam osobiście martwego, ryczałam jak głupia przez 2 tygodnie. Bardzo ci współczuję, ale proszę, jak tylko minie okres żałoby to daj szanse następnemy misiowi ze schroniska. Tyle ich potrzebuje ciepła... Ja też mam schroniskowe cudeńko, które kocham bardzo, ale wiem że jest jeszcze tyle kochań bez swoich państwa... Podaję adres internetowej stronki: www.dogomania.pl Tam można zobaczyc ile jest potrzebujących i cierpiących piesków i pomóc któremuś (na forum trzeba wejść)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie Ci wspolczuje naprawde trzymaj sie, ehhh:( co za porabany dzisiaj jest dzien same smutne wiadomosci;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mi przkro, naprawde :( tracisz przyjaciela, moze nawet najwierniejszego ale on przestanie cierpiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpsółczuję serdecznie masz racje!!!!!! dobra z Ciebie osóbka naprawde, masz racje tyle tych psiątek, kociakow czeka na miłośc na rodzine:( ehh chyba sie porycze;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, nawet nie wiesz jak Ci współczuję. Aż łza mi się w oku kręci. Sama mam pieska (ma 2 l. i 2 m-ce) i nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. To mój nalepszy przyjaciel. Kocham go nad życie! Wiem jak bardzo cierpisz. Wcześniej miałam dwa żółwie i przez weterynarza (sukin***a!!!) mi zdechły. Kochane!!! Trzymałam żałobę przez jakieś 3 dni. Nigdzie nie wychodziłam. To były żółwie, które miałam rok, a co dopiero piesek, którego ma się tyle lat!! Ale na szczęście to będzie koniec jego męk. Wiem jakie to ciężkie! Ale trzymaj się cieplutko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrozpaczona wspólczuje Ci bardzo. a teraz apeluje do wszystkich ,którzy mieli, nie maja a moga miec psa i sa w stanie obdarzyc go miłoscia. błagam prygarnijcie jakiegos zwierzaka pod swój dach. w kazdym schronisku sa takie smutne mordki ze az sie wyc chce. mis koala, to bedzie brutalne co napisze. Twoje podejscie jest dla mnie troche egoistyczne, nie chcesz by to sie powtórzyło, myslisz o sobie , zebu Tobie nie było przykro, a pomyśl co czują te biedne zwierzaki, kóre zaufały ludziom i zostały w brutalny sposób tej ufnosci pozbawione. pomysl sobie ile radosci mogłabyc dac kolejnemu zwierzakowi- to by ci wynagrodziło wszelkie złe wspomnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaShem23
Mój pies też choruje. Nie wiadomo dokładnie czy to rak płuc czy jakiś rodzaj gruźlicy. Zdjęcie rtg płuc pokazało duże plamy na płucach. Dopóki mój pies się uśmiecha i je to nie zamierzam go usypiać. Wiem że czasem ciężko mu się oddycha, szczególnie w upały, ale nie potrafię podjąć takiej decyzji. Czekam aż serce przestanie mu bić. Mam nadzieje że bardzo nie cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaShem23
Ujebałam mu łeb przy pomocy siekiery. Niech się psina nie męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
**Zrozpaczona** -> Jesteśmy z Tobą. Niedawno mój dziadek musiał uśpić sunię, bo już chodzić nie mogła, ale kochana merdała ogonem i miała uśmiech w oczach do ostatniej chwili:( To, co możesz teraz zrobić dla swojego zwierzaka, to kochać go najmocniej jak umiesz i okazywać mu ciągle tę miłość. Psy są mądre. Wiedzą, co czujemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam juz trzy spanielki, wszystkie byly kochane! Ostatnia zyla tylko 8 lat , przezylam szok!! Teraz mamy nastepna, kupilismy jako spaniela za duze pieniadze ale jak wyrosl okazalo sie, ze to nie jest taki sam spaniel jak poprzednie, poprostu zostalam przy zakupie pieska oszukana! Ale tak ja kocham bo jest slodka i nawet nie zadzwonilam do wlasciciela chociaz z poczatku chcialam! Tylko pomyslalam sobie i tak jej nie oddam a niech sie wlasciciel cieszy, ja mam kochanego pieska a jemu z tych pieniedzy napewno juz nic nie zostalo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **Zrozpaczona**
Chu‏j tam z psem. Postanowiłam kupić sobie papugi :) hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakiś debilny podszyw :-O.. ostatnio na brzuszku mojej psinki zauważyłam okropny wrzód - nie spałam calą noc, na szczęście okazało się, że to nic groźnego, rozumiem twój ból, bo nie wyobrażam sobie, żeby tego rudzielca mogło zabraknąć, jest z nami 6 lat.. bądź silna, nie pozwól pieskowi cierpieć, współczuję ci bardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coraz bardziej przestaje szanowac te zjebane podszywy, nie jestescie nic warci, zwykle pomaranczowe tchorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×