w jakich aktorach się kochaliście gdy byliście mali?

Pamiętacie pewnie czasy dzieciństwa i późniejsze gdy wystarczyło tak niewiele by oszaleć z miłości na punkcie aktora/piosenkarza... Ja pamiętam że po Edwardzie Nożycorekim zakochałam się w Johnny'm Deppie. Pisałam wtedy w pamiętniku "Boże, proszę Cię, pomóż mi! chcę go spotkać". Potem, po "Wiem że na imię mam Steven", byłam bez pamięci zakochana w Corinie Nemecu. Pamiętam jak dziś - leżałam w ciemnym pokoju przytulając jego zdjęcie z jakiejś gazety i płakałam. Potem .... aktor z "Złodziej serc", "Eerie Indiana"...., Christopher Lambert Ech... to były miłości :) Panowie - też się wpisujcie

hahahahah poważnie? :D

Janek z 4pancernych:D:D a moze grigorij..? :D ktoreys z tych przystojaniakow pamietam ze pozniej nie chcialam wierzyc mamie jak mowila ze gajos to janek....:o

antonio banderas i sylvester stallone ;)

a ja w Janku Kosie :P

qwertz---> nooo stasiu:D tez mi sie podobal hehehe

;)

Ja też uwielbiałam Deppa:) I nadal podziwiam go, bo jest naprawdę świetnym aktorem. Nikt nie potrafi tak improwizować. No i ten delikatny, ironiczny uśmieszek...

mi się stasiu podobał, ale żebym była zakochana to nie ja mowie o takich dramatycznych, łzawych miłosciach...:)

jakże mogłabym zapomnieć o Timie Daly'm ze "Skrzydeł", och, on tez był moją miłością :)

bruce willis i dalej mam do niego sentyment :P

Deep w Beksie był super... -> \"Depp\" nie \"Deep\" Nie kalecz;P

ale to bardziej na zasadzie, że bardzo mnie zachwycił jego wygląd w filmie "Speed" poza tym Collin Firth mi się podobał, no to chyba tyle Brat Pitt za to nigdy nie robil na mnie aż takiego wrażenia, cociaż uważam że jest bardzo ładny :-D

\'\'moj pierwszy\'\' to byl Michael Praed, ktory gral Robin Hooda, do tej pory mam slabosc do dlugich wlosow u mezczyzn;) no i Depp;)

Depp rządzi:D ...ale do Bruce\'a Willisa też mam słabość. Dzadek już a mimo to fajny:D

Robert Torti porucznik Masters z serialu pokolenia John Stamos Pelna chata Michael Landon i az wstyd sie przyznac Branscombe Richmond z serialu Renegat Gral tam Bobby Sixkillera :D

AAAAAAAAAAA i David Bovie po filmie Labirynth :)

o! o! przypomniałyscie mi!!! no, ja też się kochałam w Michaelu Preadzie - wyobrażałam sobie że on Robin Hood, ma żonę która nosi moje imię i ma nazwisko.. Hoodka !! Tak, tak :) Tą żoną ja byłam oczywiście - nawet ćwiczyłam podpis - Marta Hoodka :D kaciaa>> no, porucznik z Pokoleń też był super (chcialam być Sam, która stłukła wazę Ming, bo on ją kochał :P - Samanthę, nie wazę) jeszcze mi się przypomniało... Niekończąca się opowieść - Atreju!!! Marzyłam że jestem cesarzową - zawsze jak się bawiłyśmy z moją koleżanką to ja byłam cesarzową Miriam w której Atreju się zakochuje. Co ciekawe - obejrzałam ostatnio ten film i tam nie pada imię Cesarzowej :O nie wiem skąd je wtedy wytrzasnęłam?

do dzis mi sie podoba, ach ten jego usmiech :P

i jeszcze... Mickey Rourke po Dzikiej orchidei.... :)

z Seaquestu, ale moze ja wtedy mialam z 12 lat :D

no ale powiem wam że to były prawdziwe miłości! W swoim dorosłym życiu, mimo iż miałam trochę chłopaków - taką rozpaczliwą, wręcz bolesną miłość - przeżyłam tylko raz. :) (ale odwzajemnioną) Ech... stare dobre czasy.... zbieranie wycinków z gazet, plakaty na ścianach i to popłakiwanie... :)

a tak sobie teraz sprawdzilam go w googlu i okazalo sie ze 4 lata temu popelnil samobojstwo :(

Kim Rossi Stuart z Fantaghiro:P i Johny Deep :p mniam :P:P:P:P

w Adamie Hanuszkiewiczu...nadal

Keanu Reeves :)

ja w Kevinie Richardsonie z Backstreet Boys

ja byłam straszliwie zakochana w tym gosciu z robin hooda , w odcinkach