krzywy kregoslup to moj kompleks

mam skolioze w odcinku ledzwiowym, nie pamietam ile stopni ale bardzo widoczna. mam 25 lat wiec juz "stoi". operacja nie jest potrzebna, moge sie na nia zdecydowac jesli uznam ze chce (oczywiscie na swoj koszt). wiem ze jest ona ryzkowna bo to w koncu kregoslup, ale czasem juz nie mam sily jak patrze w lustro. jestem ladna, szczupla, nie chce sie wstydzic w kontaktach z chlopakiem, chodzic na basen, plaze, mam wrazenie ze ludzi patrza tylko na to ze jestem wykrzywiona. o obcislych rzeczach tez moge zapomniec. coraz czesciej mysle o operacji... moze znajda sie osoby z podobnym problemem?

chyba nie....

proponowano mi operację w wieku 16-17 lat kiedy kosci były jeszcze elastyczne. W tym wieku operacje dają najlepsze efekty, tzn. kręgosłup można wyciągnąć najbardziej jak to możliwe. Lekarze twierdzą że operacje można zrobić w każdymw wieku. Niestety w wielu 25 lat nie sądzę żeby operacja już dała taki super efekt jak w wieku nastu lat ponieważ proces wzrostu kości jest już niemalże zakończony mimo że podobno kości rosną do 26 roku życia. Jeśli nie daje Ci to spokoju to oczywiście możesz się poddać operacji ale niestety nie będziesz mieć żadnej gwarancji że zniknie Ci np. garb, wystająca łopatka czy żebro. Widziałam kiedyś pewną osobę po operacji i zapytalam czemu po operacji nie nadal widoczny ma garb. Powiedziano mi że mimo że kręgosłup jest wyprostowany to pewne rzeczy są już nie do naprawienia. Nie chcę Cię zniechęcać bo u każdego efekty są inne. Może Ty akurat byłabyś zadowolona z efektów. Jednak nie sądzę byś po operacji się chętnie pokazywała na plaży, ponieważ po operacji na całych plecach pozostaje do końca życia bardzo widoczna szrama, blizna. Powinnaś się dokładnie wypytać lekarza i co najważniejsze zasięgnąć opini osób po operacji kręgosłupa. I to nie jednej osoby ale kilku osób.

Zastanów się czy to nie jest tak, ze tylko ty widzisz ten krzywy kręgosłup. Mialam koleżankę z podobna wadą. Ona miala kompleks na tym punkcie i wszystkim o tym mówiła. A jak już powiedziała, to wadę faktycznie było widać, mimo iż przedtem była prawie niewidoczna.

mam skolioze tylko w odc. ledzwiowym wiec ramiona, lopatki mam ladne, problem zaczyna sie w talii, tam jestem wykrzywiona. wiem ze zostanie blizna, ale tym sie najmniej przejmuje. na codzien mojej wady nie widac, bo nosze bluzki ktore sa luzniejsze w talii i luzno opadaja na spodnie. nie chce tak cale zycie. nawet gdyby operacja skorygowala 70% wadybylabym zadowolona. Ja mam krzywy kręgosłup => jestes po operacji?

niz ludzie. Moja siostra ma podobne problemy , ma obsesje,ze tego czy tamtego nie wlozy, a tak naprawde nikt na to nie zwraca uwagi, bo kazdy z nas ma jakies felery, nie dajmy sie zwariowac. Sama mam chory kregoslup i najbardziej dziala na mnie gimnastyka rehabilitacyjna.. A to, jak wygladam, mam gdzies, staram sie to i owo zamaskowac ubiorem, usmiech na ustach , wierze ze jestem piekna to i inni wierza, a jak nie wierza, to choc udaja i wszytko gra.. Bron Boze nie opowiadaj ludziom,ze masz kompleks, bo tylko sie zaczna przygladac i wtedy naprawde cos zobacza, Zareczam ci,ze kzdy ma swoje kompleksy i nimi jest przejety, nie twoimi.

Jeśli masz skrzywienie lędźwiowe to sytuacja jest nieco inna i tu ciężej mi się wypowiedzieć o efektach pooperacyjnych. Ja sama nigdy nie zdecydowałam się na operacje ponieważ leczyłam się w sanatoriach i miałam kontakt z ludźmi po operacjach. Nie mówię że nie byli zadowoleni ale pewne rzeczy odstraszyły mnie. Na razie nie żałuję (mam 27 lat) ale niestety co innego mogę mówić za 20 lat kiedy dolegliwości bólowe się nasilą.

a ja myslalam ze by wybrac sie do specjelnego masazysty nastawiajacego kregoslupy. tylko nie wiem gdzie takiego znalezc :/

Najładniejsza dziewczyna na moim roku ma krzywy kręgosłup. Na tę wadę zwróciłem uwagę gdy mi sama powiedziała. Dziewczyna miała z tego powodu kompleks. Wada była widoczna, ale ja i moi kumple nigdy nie zauważyli jej. Mimo, że teraz wiem o tej wadzie, to i tak nie zwracam na nią uwagi. Sam mam krzywy kręgosłup, ale się tym nie przejmuje. Nikt nie jest doskonały:) Zauważyłem, że wiele spraw zależy od psychiki człowieka. Też sądzę, że w wieku 25 lat operacja za dużo nie pomoże. Wada może być widoczna dla Ciebie. Masz już 25 lat i jak chyba Ci wcześniej (jak byłaś młodsza) nie zaproponowali operacji, to chyba wada nie jest duża.

Witam.Ja mam krzywy kregoslup w czesci piersiowej i ledzwiowej.mam skolioze(lewa lopatka bardziej mi wystaje) oraz lordoze.Najbardziej mnie jednak krepuja moje obojczyki.Ten prawy jest bardziej wystajacy.mam ogromny kompleks.Fakt ,ze jesli wskaze na moj defekt to slysze no troche widac, ale trzeba sie przyjrzec.ja mam wrazenie ,ze widac z daleka moja wade.Kurcze mam dola znowu.

Mam skoliozę czyli skrzywienie boczne w części piersiowej. Garbię się i mam słabe mięsnie pleców. Gdy długo chodzę lub stoję, dźwigam siaty to plecy bardzo bolą i nie mogę już sie wyprostowac. Im bardziej próbuje trzymac się prosto tym bardziej bolą mięśnie bo nie mają siły trzymac pionu..... Do okrągłych pleców się przyzwyczaiłam, tylko razi mnie gdy np na zdjęciach widzę jak sie garbię, jak trzymam brzydko szyję i plecy....Myślałam kiedys o operacji ale było już za pźno, poza tym operacje są zawsze ryzykowne, nie chodzi o to że nie skoryguje się całkowicie postawy ale o ryzyko paraliżu i uszkodzenia nerwów. Poza tym przy niektórych implantach, śróbach i innych ryzykowny moze byc potem każde uderzenie, upadek....chyba lepiej życ tak jakteraz niż miec operację i bac się konsekwencji byle upadku czy uderzenia.....Operowana bałabym się tego że ktoś popchnie mnie na ulicy czy upadnę....

No własnie to mnie odstraszyło m.in. Przede wszystkim lekarze odwalają robotę i w ogóle nie prowadzi się już żadnych statystyk odnośnie tego co się dzieje z operowanymi ludźmi za 10, 15, 20 lat. Słyszałam właśnie historie o ludziach którym przy zwykłym upadku coś przeskoczyło, coś się stało niedobrego z implantem i ponownie trafiali na stół operacyjny. Ludzie po operacji przez pół roku nie mogą podejmować żadnego wysiłku fizycznego, chodzą sztywno i wydają się bardzo delikatni. Ruchomość niestety jest ograniczona w zasadzie na zawsze. W kręgosłup wszczpiony jest pręt aż do końca życia. I nie ma gwarancji czy nie zardzewieje lub nie trzeba bedzie go w przyszłości wymienić. Był nawet program w TV o dziewczynie której implant okazał się jakimś dziadostwem i masa komplikacji się z tego wynikła.

Ja mam skrzywienie w odcinku lędźwiowym i zastanawiam się, czy takie skrzywienie będzie mi jakoś przeszkadzać, gdy będę w ciąży?? Zawsze się nad tym zastanawiałam i trudno mi było stwierdzić. Może Wy coś wiecie na ten temat?? Bo w końcu jeśli mam tak osłabione mięśnie kręgosłupa, też mnie boli, gdy próbuję być cały czas wyprostowana lub gdy długo chodzę, czy stoję. Czy mój kręgosłup utrzymałby taki ciężar?? Nie wykrzywiłby się jeszcze bardziej??

troche mnie przestraszylyscie, moze faktycznie zostawic wszystko tak jak jest... boje sie tez bolu w przyszlosci, juz teraz gdy musze dlugo chodzic czy stac czuje bol w dolnej czesci kregoslupa. mam sporo starsza siostre (37l.) ktora ma niewielka skolioze, praktycznie niewidoczna a uskarza sie na bole, nawet nie moze spac w niektorych pozycjach. fajnie ze wypowiedzial sie mezczyzna :) zastanawia mnie czy dla mezczyzn jest to jakis problem miec taka "krzywa" dziewczyne...

sprawa ciazy tez jest bardzo ciekawa

No właśnie jeśli chodzi o ciążę to z tego co mi wiadomo to sprawa komplikuje się jeszcze bardziej. Skolioza w czasie ciąży może się pogłębić i to bardzo. Jeśli będę chciała kiedyś zajść w ciążę to najprawdopodobniej przez ten czas będę musiała bardzo na siebie uważać i bardzo dużo leżeć, gdyż problem robi się wtedy dość poważny. Jednego tylko tu nie rozumiem i bardzo się nad tym zastanawiam. Kiedyś lekarz mi powiedział że w wieku dorosłym niemożliwe już jest wyporostowania kręgosłupa poprzez ćwiczenia. Natomiast kiedy spytałam czy w wieku dorosłym skolioza może się pogłębić to powiedział że owszem, może się pogłębić. I tego tu właśnie nie rozumiem, bo jeśli skolioza w wieku dorosłym może się pogorszyć tzn. że jest możliwe wywołanie jakiejś zmiany w kształcie kręgosłupa, a jeśli jest to możliwe to znaczyłoby że równie dobrze można by wywołać zmiane w kierunku poprawy. Tak sobie dedukuję logicznie rzecz biorąc. Więc nie rozumiem tego co lekarz powiedział . ajma, a czy Ty wykonujesz teraz jakieś ćwiczenia ? ja nie ćwiczę teraz w ogóle i wiem że sama w ten sposób sama na siebie krece bata i kiedyś zemści się to na mnie bardzo, ponieważ nic chyba tak nie redukuje bólów kręgosłupa jak właśnie systematyczne ćwiczenia. Dzięki odpowiednim ćwiczeniom można bardzo zmniejszyć dolegliwości bólowe i utrzymuje się kręgosłup w lepszej kondycji. W trakcie ćwiczeń kręgosłup odpoczywa. Jeśli chodzi o kręgarzy to wg mnie jest to strata pieniędzy. Polecam natomiast wizytę ortopedy i to nie jakiegoś pierwszego lepszego ale u specjalisty w tej dziedzinie, który jest polecany przez ludzi ze skoliozą właśnie. Ktoś kto pomógł wielu ludziom. On przede wszystkim obejrzałby dokładnie typ Twojej skoliozy i dostosowałby Ci specjalistyczne asymetryczne ćwiczenia które wykonywałabyś potem w domu.

Warto zgłosić się z wadą postawy do Centrum rehabilitacji i Terapii dziecięcej http://rehabilitacjadziecieca.com/leczenie-wad-postawy.html rehabilitacja jest niezbędna aby normalnie na co dzień funkcjonować.

Mama od kiedy pamiętam kazała mi się prostować. Później coraz bardziej krzywiłam się, ale szukałam ćwiczeń i ćwiczyłam, ale to nie pomagało, bo coraz bardziej się krzywiłam. Później mama gdzieś przeczytała o pressio i znalazłam w Krakowie na rehabilitacje.org i zaczęłam chodzić na Zakątek i po tych ćwiczeniach jest lepiej. Nic nie boli, ćwiczenia są całkiem fajne, nie takie mocno nudne, ale ja lubię ćwiczyć.