Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

delilaght

kto z Was pisze książkę i jak to robi?

Polecane posty

hej nomina!szczęście ty moje gdzieś tam w duszy wierze w to co robie ale dzięki TWOIM słowom nabieram przekonania.Naprawde dziekuje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaa812
a ja też piszę :) mam prawie 16 lat..na razie napisałam jedną książkę i mnóstwo wierszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
A co trzeba napisać w streszczeniu? Jak wydawca prosi o nie? Nie wiem, czy można oddać "klimat" książki w kilku zdaniach streszczenia... czy to znaczy, że bardziej się będą opierać na streszczeniu? Może tak być... Piszcie Ci, którzy macie z tym doświadczenie lub własne zdanie:) dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nie ma wymogów odnośnie objętości streszczenia - sugerowałabym 2-5 stron znormalizowanego maszynopisu. Nie tyle lub nie tylko należy oddać ducha książki, ale po prostu rzemieślniczo przedstawić fabułę w skrócie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
rozumiem. Ale z doświadczenia wiem, że streszczenie zawsze odbiera książce jej piękno. Poczytać starczy streszczenie Lalki, Potopu, czy Krzyżaków lub innych książek. A potem przeczytać książkę całą i człowiek widzi szaloną różnicę;) Mam nadzieję, że streszczenie będzie tylko dodatkiem:) Nie wiem, czy uda mi się streścić to tak fajnie:) Dzięki za odzew:) Jakie następne dziecko po petroniuszu ,jak dobrze pamiętam:), będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że zabija, ale jak wydawca chce, to lepiej zrobić to jak najlepiej :). Nie wiem, czy tak jest teraz, ale jakieś pół wieku temu chyba w MGM byli zatrudnieni ludzie, którzy czytali propozycję scenariuszowe, robili jednostronicowe streszczenia i dopiero te szły do czytania wyżej. W końcu chętnych do zaistnienia w Hollywood były tysiące :). Personiuszu. Po nim był, jest Nominiusz. Trzecia część się pisze i napisać nie może, bo co powstanie ze 30 stron, zmieniam koncepcję, tytuł, wyrzucam. Coś mi nie idzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
Porozmawiaj sobie, wyluzuj to wena się znajdzie:) No chyba, że zmień ksiązkę. Pisz inną nie 3 część. Może to pomoże;) Hollywood;) no tak..może mozna streszczać scenariusz..ale książki:) Jednak nie, trzeba pomęczyć się i poczytać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
A swoją drogą czy Każdy Nobel w literaturze został..zekranizowany;)? chyba nie:) więc książki to osobna bajka niż scenariusze:) A Ty nomina pisałaś już jakiś scenariusz? Może za to się wez;) A książkę odłoż narazie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam. Ale w Polsce przebić się nowicjuszowi ze scenariuszem... Dlatego następny pomysł wysyłam do Stanów. Może książka to inna bajka, ale w takich krajach anglosaskich nikt nie przeczyta książki bez streszczenia. Nie przejmuj się: to wygląda dziwnie, ale w sumie nie jest trudne. Pisząc streszczenie, wyłapujesz ciekawe wątki, zwracasz uwagę na słabości fabularne :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
streszcie: O właśnie;) kto je pisze na końcu książki? Bo są czasem takie małociekawe, jak dla mnie;) No coś tam skrobnęłam w swoim streszczenu;), ale to nie ten efekt:) Nominka to będziemy trzymać kciuki:) za ten "Hojliłud";) A ja czekałam na wenę wczoraj, a dziś rano..stwierdzam może przyszła, ale tak w 50%:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skrawek, kiedy on właśnie leży odłogiem :). A nie może leżeć, jeśli chcę żyć z pisania. Anna Bella --> o ile wiem, redaktor pisze te teksty. Ale może pozwalają też autorowi skrobnąć. Trudno mi powiedzieć, ja zawsze pisałam sama, ale to była inna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Bella
Nomina piszesz książki na laptopie? Czy na papaierze a potem do koma;)? pytam z ciekawości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej na kompie, ale jak nie mogę patrzeć na monitor, to fragmenty zapisuję w zeszycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem. Może Biblionetkowiczki jeszcze nie przeczytały :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzież to Matka Założycielka znowu nam zaginęła :D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że koleżanki siedzą dzielnie nad nowymi tekstami i nie mają czasu na forum :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartuś 17 l.
Wydawnictwo nikomu nic nie daje, wszystkie pieniądze bierze dla siebie, dla autora daje mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartuś 17 l
Napisałem już trylogię, teraz pisze dramat, fanfiki i jestem doświatczony pod tym kątem, pisze tez po francusku albo po polsku, moge wam udzielic wiele rad od nośnie pisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skrawek, o czym mówisz z tą sławą? Każdy przejaw sławy chętnie przyjmę, bo mam nie tylko twórczy zastój, ale i dość wszystkich formalności :( Wcale nie mam mocnych nerwów i bardzo się wszystkim przejmuję :). Wydawnictwo daje 17-18 egzemplarzy obowiązkowych wybranym bibliotekom. Coś Ty, w kraju są tysiące bibliotek, więcej niż nakład poszłoby na rozdanie :D. Z bibliotekami bywa tak, że jak jest jakaś miejska, która ma filie, to nie może sobie ot, tak kupić, tylko jakaś komórka w centrali decyduje o zakupach - i gdzie kupić. Nie wiem, czy w bibliotece znajdziesz Personiusza. Jak chcesz coś więcej się dowiedzieć, napisz na wydawnictwo verbariusz.pl Fakt, że autor dostaje mało - jakieś 4-8% ceny detalicznej książki. Ale weźcie pod uwagę, że wydawca dostaje 50% ceny książki, resztę jako marżę bierze dystrybutor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, za późno :). W sumie dobra, ale już wiem, dlaczego KAŻDY szanujący się anglosaski pisarz ma asystenta - bo inaczej się nie da, utoniesz w papierach, zanim coś napiszesz. Ja asystenta jeszcze się nie dorobiłam, więc następną rzecz napiszę, jak sprzedam to, co mam. Mówisz, że natykasz się na mnie? A gdzie, jeśli mogę wiedzieć :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amatornia
mam do Was pytanie, może któraś zna na nie odpowiedź. Chciałabym swoją przyszłość wiązać z pisaniem, utrzymywać sie z pisania, ale własnie boje sie zaryzykować, czy w ogóle da sie z takich pieniędzy wyżyc?? Wydaje mi sie, że w Polsce nieliczni czytają ksiażki, nie mówiąc już o kupowaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydawnictwo musi mieć numer ISBN i ma obowiązek wysłać egzemplarze obowiązkowe do Biblioteki Narodowej -> są również podane inne biblioteki do wysyłania takich egzemplarzy, lecz chyba nikt tego nie robi. Książka, aby była sprzedawana musi mieć nr ISBN, żeby go dostać trzeba prowadzić działalność gospodarczą itd....Dotyczy to również e-booków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili, ISBN jest przede wszystkim potrzebny, żeby mieć zerowy VAT. VAT ten nie dotyczy e-booków, które, mimo odrębnego ISBN-u, kwalifikowane są jako usługi elektroniczne. Skrawek, niechby mnie ta sława przytłoczyła, to już przyjmę to z godnością :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj sprzedawać książkę bez ISBN - nie wolno ich sprzedawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile mi wiadomo - można, ale płacisz 22% VAT. Przecież np. książka telefoniczna też jest książką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A by móc płacić VAT trzeba mieć działalność... niestety kołko się zamyka;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze, żeby były obroty i żeby płacili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×