chyba zostane starą panną..-

na studiach nikogo nie znalazłam..To znaczy miałam facetów ale....to nie było to...Jeden siedzi w wiezieniu teraz,drugi okazał się totalnym kretynem.. Jakoś nie miałam szczescia..Teraz pracuje i jest sporo mezczyzn...koło mie ale ja tam nie pasuje... niby jestem dorosła ale oni sa wszyscy tacy dojrzali...Nikt mnie raczej nie bedzie chciał z tych powaznych mezczyzn..bo ja przyznaje szczerze....jestem z charakteru i zachowania jeszcze neistety dziecko........dość infantylna po prostu...Na studiach było inaczej..a tu wpracy weszłam wzupenie inny swiat....Oni tu wszystcy są tacy już dorośli........:-(

24

weidziewsz wich swiat i tez wydoroslejesz

to tak samo jak ja:)...tylko ja mam męża już od 4 lat :) a też nie jestem jakaś poważna...niekiedy zachowuję się jak dziecko i to rozpuszczone dziecko...;)

ja już jestem starą panną i duma mnie rozpiera ;)

mnie tez to chyba czeka :( wzystkie chlopy gdzie poucikaly pewnie w Angli siedzą :( nawet mojego bylego gdzie wywialo :P

wiem że jeszcze nei ejstem stara..alec hcodzi o to ze skonczyłam juz szkołe i naprawde nie ma gdzie sie poznac...w pracy mówie....sa ludzie...z którymi sie nie dogadam bo to inny swiat pozatym maja swoje lata......niekeidy zony...wiec nie mam nawet perspektyw juz by kogos poznac

sa faeci co lubiatakie infantylne..

mam 27 lat, faceta i...wątpliwości czy chcę brac z nim ślub ale tak bardzo boję sę bycia starą panną, że wyjdę za niego. I tak mnie nic lepszego nie spotka.

Już nie ma określenia \"stara panna\". Teraz jest singiel. ;) Nie wychodź za mąż bez miłości. To bez sensu. :(

ależ ja go kocham! wręcz obsesyjnie!!! Tylko sądzę że nie byłby dobrym męzem. Ma potworne wady. Ale autorka ma rację niestety - po studiach b. trudno było mi kogoś poznać. Wcześniej (tak do 23-24 roku zycia) non stop zmieniałam chlopakow a potem... pustki. Aż pojawił się ten obecny (poznany przez internet :) )

ktore ciagle sie zakochuja i poznaja fajnych ludzi, takze spoko masz tylko 24 lata. Mi tez brakuje tej jednej jedynej milosci (a jestem 24 letnim samcem). Ale ciagle wierze w to ze kiedys znajde swoja Julie :] (tzn nie liczac momentow kiedy mam dola :))

ale tak bardzo boję sę bycia starą panną, że wyjdę za niego. I tak mnie nic lepszego nie spotka Zarabiste podejscie, odrazu kojarzy mi sie z prawdziwa miloscia.