Jakim komplementem obdarzył cię ostatnio Twój Ukochany?

dlaczego ludzie się tak zmieniają, dlaczego dziewczyny które piszą tu że ich facet by tak nigdy nie powiedział za 10-20-30 lat będą słyszały to samo...

latwo powiedziec,mamy syna 2,5 roku za ktorym on szaleje.jakie sie rozejsc?jeszcze dlugo bedziemy w kontakcie....

w tym wieku przeżywają swoją drugą młodość chcą zaszaleć z młodymi a młode nie zawsze i patrzą na swoją starą żonę i pewnie wymieniliby ją na nowszy model - po prostu mózgi im się lasują

tak myślisz przez 20 lat bylo bez wyzwisk pożyjesz to sie przekonasz

rany nawet nie stasznie, ale nie wszyscy faceci tacy są, ja nie wiem czy na to jest jakiś przepis czy to po prostu zależy od charakteru...

no właśnie,właśnie - takie jest to życie,najpierw chcemy założyć rodziny - oni też,potem ważne są dzieci a jak odchowane i poszly w świat,należałoby się nam trochę szacunku.Kiedyś wymyśliłam coś takiego - śluby powinny być btane np.na 15 lat - a potem jak ktoś chce,to przedłuża.Ja miałam chęć uciec po 1o latach,ale też dzieci,choroby,problemy,praca - w końcu ja nieważna. Faceci - szczególnie z dłuższym stażem - straznie pewni siebie,oby się nie przeliczyli. To typowi poniżacze( wiadomo,że są wyjątki) - gdy palnie taki"fajny" komplement - patrzę mu głęboko w oczy,a potem puszczam do niego oko.To działa - głupieje i nie wie co mówić.Można też beknąć,lub puścić bąka.

mowil tak do matki lub do mnie mialam ochote go nagrac i pozniej dac mu posluchac jakiego debila z siebie robi, jesli moj maz sie kiedys zacznie tak zachowywac chyba mu zalatwie wpierdol a pozniej odejde...trzeba byc suka i nie dac sie zjesc ;)

mój mąz to straszny choleryk....jak mu cos nie pasuje wyładowuje sie na mnie a za godzine przychodzi i zaczyna ze mna normalnie rozmawiac a ja głupieje bo najpierw mi nawtyka a później udaje że jest wszystko dobrze...

odpowiadając na temat: wczoraj M. powiedział mi, że jestem śliczna :)

a mi, że mam niezły tyłek i potem mnie ugryzł w niego...a szlismy po schodach...ja przed nim :O

chyba to zalicze do komplementów;)

powiedział, iż jestem piękna, mądra i inteligentna...tylko czasami coś palnę głupiego ;) odpowiadam mu wtedy, że robię się na 'blondynkę' zeby mu się nie znudzic, tym swoim ideałem. staż- 1,5 roku.

Ewo zapamiętaj dobrze te słowa bo później możesz ich nigdy nie usłyszeć

Aż przykro to czytać a co dopiero być tak traktowaną... :-( Teraz zaczynam umacniać się w przekonaniu że mój mąż to aniołek. Nigdy nie obraził mojego wyglądu ani charakteru, ani nie wypomniał przemijania. Nie nazwał mnie też nigdy nieprzejemnym epitetem, nie naśmiewał się z emnie. Kłócimy się ale raczej o decyzje i sprawy domowe, on przeklina czasami, wiecie, k... mać, sama to zrób, dajcie mi święty spokój itp. Czasami wpada w furie. Ogólnie jest egoistyczny i złośliwy być lubi ale da się z nim żyć. I jest skąpy ale i tak wydajemy tak, jak go namówię:-P Staż 33lata.

Powiedział mi ze jestem cudowną, najwspanialszą na świecie osobą. I że jestem za dobra.