jestem mloda kochanka!

Pomozcie mi!Mam 21 lat spotykam sie z 35 letnim zonatym facetem.Ma syna 10 lat.Mowi, ze z zona mu sie nie uklada.Bedzie chcial rozwodu.Ale ciagle opowiada o swoim dziecku!jeste w nim \"zakochany\" wszystko dalby mu!! Mieszka w mieszkaniu z zona! spotykamy sie bardzo rzadko, rozmawiamy przez tel codziennie kilka razy! mieszka kawalek ode mnie bo 180 km! Zakochalam sie w nim, nie moge powiedziec tego rodzicom....nie moge......bo juz kiedys zaczynalam zwiazek z zonatym,ale on nie byl szczery i sie nie przyznal ze ma zone....rodzice natychmiast kazali mi to przerwac...i tak zrobilam! ale teraz pojawil sie on....ukrtywam przed bliskimi prawde o nim.....wiedza ze tyle ma lat, nie wiedza, ze ma rodzine! boze co ja mam zrobic.....kocham go jest dla mnie wszystkim...imponuje mi, intryguje mnie, prawie ideal........ ale ta okropna rzeczywistosc! poradzcie co mam zrobic! bo coraz bardziej sie angazuje

taka jestes beznadziejna, ze nie stac cie na kogos lepszego?

po prostu lubisz zajętych facetów - niektóre tak mają

wybacz, ale nasuwa mi się jedna myśl -ale jesteś naiwna.

nie licz na to że zostawi żonę i synka.....Powiem wprost, mówi Ci takie bzdury bo rajcuje go sex z Tobą!

cos w tym moze byc, ze lubie zajetych...... niektore lubia mlodszych....ja lubie starszych! on z zona zle zyje...sa w zlych stosunkach! on jeste tak zabojczo szczery!nigdy go na klamstwie nie przylapalam!wiec nie wierze zeby mnie oklamywal

ale ja nie dam rady ot tak...zerwac z nim kontaktu! ale zdaje sobie sprawe, ze dla niego sex z taka mloda osoba jest cudowny!

szczery? mieszka 180 km od Ciebie i tak naprawde nie wiesz o nim nic poza tym co Ci wmawia. Pozostali maja racje, naprawde jestes cholernie naiwna

Ale on wcale nie musi specjalnie nic kłamac... mowi, ze z zona zyje źle, bo moze i faktycznie tak jest... co nie zmienia faktu, ze nie zmieni status quo a Ty jestes dla niego ciałem do sexu

zabojczo szczery w tym ze mowi ze z zona mu sie zle uklada?? hahahah czy ze jestes zajebista dupa??

zal mi ciebie..za Twoja głopte..jestes mloda ładna głupia a on to wykorzystuje..niegdy z nim niebedziesz i dobrze o tym wiesz tylko nieposzczuszcasz do siebie takiej mysli...sama napisałas ze on kocha bardzo synka i ze zrobi dla niego wszystko..gdybys troche miała oleju w głowie to doszłabys do wniosku, że skoro zrobi wszystko dla niego tzn..ze tez moze rzucic cie i poswiecic sie dla syna..watpie zeby dorosły facet kochał małolate.Zreszta sama jak wspomniałas maials juz kiedys romans z zonatym facetem oszukał cie niepowiedział ci prawdy..ale to cie nic nienauczyło..i znowu wpakowałas sie w zwiazek bez przyszlosci..lepiej zerwij z nim teraz bo potem bedzie jeszcze gorzej..po za tym sama pisalas ze widujecie sie zadko..jak by cie kochał to dązył by zeby to zminiec//

daj sobie z nim spokój. lubisz starszych-ok. ale niech będzie wolny. znasz jego żonę, że wierzysz kochasiowi, że sie im źle układa? 180 km. wystarczy żeby mieć młodziutką kochankę na boku a w domu pewnie czeka żonka stęskniona z obiadkiem na stole. jeszcze raz daj sobie spokój. naprawdę nie warto.

dziekuje wam! teraz to rozplakalm sie czytajac wasze komentarze...tak mi smutno! jestem bardzo wrazliwa osoba.....delikatna krucha,potrzebuje ramienia mezczyzny...prawdziwego mezczyzny, na ktorym moglabym sie oprzec! on mi daje poczucie bezpieczenstwa......tak bardzo mi go brakuje jak nie ma go w poblizu......... dziewczyny przestrzegam was z jednej strony, choc wiem ze jestem bardzo naiwna! nie wiem co robic...czy nadal zyc w takim ukladzie, czy rzeczywiscie zerwac......to jest takie trudne!

skad się bierze taka naiwność u ludzi?? ja nawet jak miałam 15 lat nie byłam taka naiwna :) a postaw mu sprawę jasno-że albo ty -albo zona i syn i zobaczymy jak się zachowa twój kochanek.

dziewczyny, ale ja mam dosc dwudziestoparolatkow .... nie mam z nimo o czym gadac! leca z kwiatka na kwiatek dziecinni zwykle trafiekm na malo inteligentnych a on???marzenie!moje piekne marzenie!100%facet!dzentelmen, inteligentny, czuly, delikatny...........

szkoda mi ciebie, ale sama wiesz w co się pakujesz, nie pierwszy raz, można wiedzieć jak się poznaliście??

barbi_barbi nie moge mu czegos takiego stawiac!bo wiesz, od poczatku zyjemy w pewnym ukladzie!ja wiem, ze on ma zobowiazania i wiedzialam od poczatku!zbajerowal mnie i tyle..........to juz trwa 3 miesiace!

"teraz to rozplakalm sie czytajac wasze komentarze...tak mi smutno! jestem bardzo wrazliwa osoba.....delikatna krucha,potrzebuje ramienia mezczyzny...prawdziwego mezczyzny, na ktorym moglabym sie oprzec!" powiedzmy sobie wprost.... tatusia szukasz a nie partnera... oraz masz racje - faktycznie żonaty facet mieszkajacy 180 km od Ciebie daje ogromne poczucie bezpieczenstwa :-D

hmm dzininy wiesz ja mam 24 moj chlopak 22 jestesmy razem 3 lata..i jakos niewydaje mi sie dziecinny..a moze tata sie toba w dziecinswie niezajmowa dlatego chcesz starszego faceta...po za tym to taki wiek..ze podobaj ci sie starsi..za pare lat mine to zobaczysz...jesli podoba ci sie twoje zycie to niezrywaj z nim ale wiesz jak bedzie twoje zycie wygalad?? a jak zajdziesz w ciaze..to co doniej bedzie jedziłna obiadki a do ciebie na koalcje ona go bedzie miała od poniedziłaku do piątku a ty w weekendy..no chyba niemyslisz ze zosatwi cie dla zony..napewno niezosatwi kobiety dla malolaty

kotek dobrze napisałaś-zbajerował Cię. prawie pewne jest że na 100 % nie zostawi żony, dziecka. piszesz, że jesteś wrażliwą osobą, zakoncz ten związek? już teraz, potem będzie tylko coraz trudniej. W myśl powiedzonka "tego kwiatu jest pół światu" i Ty trafisz na tego jedynego, miejmy nadzieje wolnego. kwiatek trzymaj się.

eeeeee 3 miesiace a ty sie zachowujesz i płaczesz...jak bys była z nim apre lat????i co kochasz go przez 3 miesiace to uczucie jest tak sline ..niewierze..to zauroczneie i tyle...zreszta sama przyznajesz ze wiedziałam odpoczatku ze ona ma zobowiaznia..napewno ci niczego nigdy nieobiecywał..zgadza sie?? wiec na co ty dziewczyno jeszcze czekasz...

lalka nie masz racji, nie zawsze kobieta która szuka starszego mężczyzny miała kłopoty w dziecinstwie z ojcem. mam faceta starszego od siebie i z ojcem wspaniały kontakt. kwiatek - Ty sie zabezpieczasz oczywiście tak?

Aleś ty naiwna zrozum dziecinko że jak facet dyma się z kochanką to jest oczywiste że nie powie jej że kocha żonę bo mogłaby się ulotnic . Pomoczy ptaszka i wróci z podkulonym ogonem do ślubnej

dziewczyny , fakt widac, ze macie silne charaktery....ok! ja naleze do tych wrazliwcow, co im sie nic w zyciu nie uklada, bo swiat chyba jest zbyt brutlny na takie osoby jak ja! mi jest ciezko, bo szukam swojego mezczyzny i nigdy jak juz kogos mam nie udaje sie stworyc prawdziwego zwiazku! Dla mojego taty mam szacunek i jest i byl cudownym ojcem....dostalam duzo milosci od niego!!wiec to chyba problem nie tkwi w tym

ale dziewczyno ty sie uzalasz nad sama... a po czym ty stwierdzasz ze jestesmy twarde?? po tym ze niemamy kochanków jak ty, kazda kobieta jest wrazliwa wiec nierób z siebie jakies wyjątkowej osoby...bo nia niejstes

żeby kochanek mówił swojej kochance, ze mu się z żona cudownie układa i w ogóle zona jest najlepsza na swiecie? Puk, puk, jest tam ktoś? Pomyśl trochędziewczyno. Kochanka po prostu chce wierzyć w kłamstwa kochanka i tyle.

jedna tylko wazna sprawa jesli nawet zostawi te biedną kobietę która urodziła mu dzieci,.ślepo mu ufała jesli ją zostawi i bedzie z tobą jak juz sie tobą znudzi znajdzie sobie młodsza a ty pójdziesz na drugi plan facet który zdradza w tak perfidny sposób żone ,oszukuje ją nie jest nic wart i uwierz mi bedzie to robił juz zawsze zadna kobieta nie jest przynim bezpieczna szkoda mi tylko jego zony,która jest niczego nie świadoma

czyli co?mam odrzucic 'tymczasowe' szczescie, zajac sie czyms pozytecznym.......tak sie tylko mowi....wspomnienia, chec bycia wyjatkowa, jedyna jest czasem silniejsze....chos fakt, nie zaprzeczam naiwna moze jestem......na pewno!ja tylko chce byc szczesliwa, wtedy jak jestem zakochana chce mi sie zyc! sluchajcie jak ja mam depresje to nie chce mi sie nawet zebow myc!

faceci to jednak maja dobrze, nawet w wieku 35 lat znajda naiwna 20stke, ktore beda ruchac, a ona jeszcze bedzie wpatrzona w niego