Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ZaPoMNaNa

Właśnie się dowiedziałam i jest mi bardzo źle.

Polecane posty

Moj dobry przyjaciel miał wypadek, jechał motorem z kolegą. Kierowca śmierć na miejscu. Mati leży w szpitalu. Jest w śpiączce i jest cały połamany, niewiadomo, czy w ogóle się z niej wybudzi. Jest mi tak bardz przykro. On ma dopiero 17 lat, całe zycie przed soba. Musiałam się komuś wygadac. :(:( Mam nadzieje, ze wroci do zdrowia. \"Śpieszmy się kochac ludzi, tak szybko odchodzą\" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xfghjk
Weź jedź do niego a nie pisz na forum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuje ci...to straszne jak giną młodzi ludzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie. Jak sobie przypomne jego śmiech to płakać mi się chcę. Widziałam się z nim nie dawno. Taki szok :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak końcżą własnie
"dawcy organów"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliceee
ja niedawno bylam w podobnej sytuacji i moge Cie pocieszyc. moj kolega 4 tyg temu tez mial bardzo powazny wypadek, wjechal pod tira.mial powazne obrazenia a najgorszy byl obrzek mozgu, uspili go, byl w spiaczce 10 dni. wczoraj minely 4 tyg a od trzech dni juz chodzi sam bez pomocy. co prawda ma problemy z mowieniem i zlamaana reke ale cala reszta jest w pozadku. a na poczatku po wypadku tez byl w ciezkim stanie i wszyscy juz stracili nadzieje. a dzis u niego bylam i wyglada naprawde dobrze. wiec Ty tez miej nadzieje ze z Twoim kolega tez bedzie dobrze. wiem ze to sie latwo mowi ale ja bylam w podobnym szoku i przerazeniu jak Ty i wiem jedno ze warto miec nadzieje.tylko to czekanie i bezsilnosc jest okropna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiąteczka
jest mi bardzo bardzo przykro jezeli wierzysz w Boga to się pomódl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xfghjk
Być dobrej myśli! napewno wyzdrowieje jeśli odrazu nie umarł trzeba mieć wielką nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliceee
a wiesz czy on sam starcil przytomnosc czy po prostu uspili go farmakologicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja niewiem co mam zrobic. Najgorsze jest to ze nic nie moge, nawet go zobaczyc. To jest naprawde straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie nie mam pojecia. Chciałam dzwonic do jego rodzicow, ale nie chce ich meczyc. Maja juz dosc duzo na glowie zebym pytała ich o szczegoly :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliceee
ja tez nie moglam wejsc do mojego kolegi jak spal. ale codziennie chodzialam kolo szpitala i stalam pod jego oknem...wiem co czujesz bo przezywalam to samo 4 tyg temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliceee
bo wiesz to jest tak ze jezeli go uspili farmakologicznie to nie jest tak zle.pewnie ma obrzek mozgu i jesli go uspili sztucznie to szybciej mu ten obrzek zejdzie i jest wieksza sznasa ze wroci do zdrowia. przynajmniej tak bylo z moim kolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosiaczek...
do niego mozna mowic..taki czlowiek slyszy co się do niego mówi - mój tata po wylewie slyszal(tak lekarze twierdzili) mozna mowic do niego i glaskac i on wie, ze ktoś z nim jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×