Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość junglisicgirl

Przyjaciółce właśnie umarł tata...jak się zachować , co powiedzieć...?

Polecane posty

Gość junglisicgirl

To co ona czuje wie tylko ten, kto stracił rodzica. Jak powinnam sie zachować, pójsć do niej i spróbować pocieszyć? Przecież w takiej chwili każde słowo brzmi tak banalnie...Czy oczekuje mojej obecności czy woli zostać sama??? Moze powinnam zostawić ją samą w tym smutku i odezwać się dopiero za jakiś czas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katherinezzz
Umarł nagle czy chorował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna kobieta
trudno powiedzieć...miałam taką samą sytuację, tyle, że przyjaciółce zmarła mama. Mnie wtedy przy niej nie było, ona miała malutkie dziecko. Dziś po latach na każde wspomnienie mojej nieobecności przy niej ma łzy w oczach. Wtedy brakowało jej mnie bardzo, chociaż niewiele pamięta-była jak zaprogramowana. Uważam, że chyba jednak powinnaś być...przytulić się...ona tego potrzrebuje.Jest Twoją przyjaciółką-potrzebuje wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junglisicgirl
Chorwał na raka płuc, od czasu gdy sie dowiedzieli minęły dopiero cztery miesiące, cały czas się leczył. Przyjaciółka walczyła o niego jak mogła-najlepsi lekarze, jezdzenie po całym kraju na zabiegi.Stan był podobno stabilny..do dziś.Zmarł rano. Ona jest załamana:-( Czy mogę jej jakoś pomóc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junglisicgirl
To takie trudne, być przy człowieku który bardzo cierpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starciłam ojca
Bądź przy niej, nie nachalnie ale bądź. Powiedz ze może liczyć na Ciebie.Rozmawiaj z nią dużo- nie pozwól by zamknęła się w sobie z cierpieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez przezylam taka
sytuacje. umarl tata mojej kolezanki ktora znam cale zycie. nie wiedzialam co jej powiedziec. kiedy ja zobaczylam po prostu ja przytulilam i tak stalysmy z 10 minut i ryczalysmy. potem po prostu staralam sie przy niej byc i spedzalysmy duzo czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junglisicgirl
Spróbowałam, chciałam przytulic i pocieszyc ale bidulka byla tak zmeczona wszystkim, że nie miala sily rozmawiac. Jutro sprobuje ponownie, tak zeby czula ze o niej mysle i z nia jestem w tym ciezkim czasie...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inglott
Popieram poprzednie wypowiedzi - wystarczy przytulic i powiedziec "Bardzo mi przykro, możesz na mnie liczyć". W każdym razie nie udawaj, że nic się nie stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zyla z ojcem? mam 2 prawdziwe przyjaciolki, jedna zyje z ojcem na bardzo dobrej stopie, druga ma ogromny zal do swojego nie wiem jak mialabym sie zachowac w stosunku do drugiej? :O ale niech zyją jak najdluzej;) a ty powiedz przyjaciolce, ze jestes obok i jesli cie potrzebuje niech sie nie zawacha zadzwonic, powiedziec...wyplakac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junglisicgirl
Moja przyjaciółka była z ojcem zwiazana bardzo bardzo mocno.Była taką jego najmłodszą córeczką. Mieli podobne charaktery, rozumieli się bez słów. W czasie choroby byli ze soba jeszcze bliżej, ona starała się jak mogła aby miał najlepszą z możliwych opiekę. Moja przyjaciółka jest młodą osobą i gdy opowiedziała mi jak wiele musiała zdziałać, ile barier pokonac, do czyich drzwi pukać aby zapewnić ojcu jak najlepsze leczenie i opiekę w czasie choroby - byłam pełna podziwu. Nie wiem jak ja dałabym sobie radę w takiej sytuacji-nigdy nie miałam do czynienia z ciężką chorobą i nie wiedziałam że tak ciężko cokolwiek załatwić ( zapewne wiecie o co chodzi)... Najgorsze było to, że mojej a. nie było przy ojcu w momencie smierci. Wyjechała na kilka dni odpocząć i wtedy to się stało. Ma ogromne wyrzuty sumienia, twierdzi że gdyby była przy nim, może umiałaby się temu zapobiec ... Tak więc jest jej bardzo ciężko ale jestem przy niej, bo widzę ze chce abym była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×