odezwać sie czy nie?

tydzień temu miałam nieprzyjemną sytuacje z moim chłopakiem- zrobił mi straszną przykrość. Odzywał się od tego czasu ale ja dalej czuje się rozgoryczona i jakoś go zbywałam. Chciałam dać na wstrzymanie, niech się zastanowi trochę czy mu na mnie w ogóle zależy. Jutro wyjeżdzam na trzy tygodnie, on o tym nie wie. Chciałabym się z nim spotkać, ale sama się nie odezwe. Mam dosyć ciągłego proszenia się. A on się już boi odezwać. Ech, musiałam to z siebie wyrzucić................

e

się odezwę...no bo kurcze takie czajenie się kto pierwszy to strata czasu!!! tak samo ciche dni! po co to??? nie lepiej usiąść i konstruktywnie porozmawiać???:o

niech w końcu któreś z was się odezwie!!! a jakie to ma znaczenie kto pierwszy???

Hmmm, ciekwy topik

Wyjazd zagraniczny (np Anglia lub Hiszpania) ?

facet a Ty z tym wyjazdem to chyba nie w temacie, co?:P

autorka pisze o wyjeździe na 3 tyg. Moze za granicą ma rodzinę. :-)

ale ma wątpliwości czy się odezwać a nie gdzie wyjechać;)

zresztą chyba sobie juz poszła;)

To wiem :P Ale wyjazd wyjazdowi nie równy. Jesgo odległość - i ewentualne poinformowanie lub nie - świadczy o tym na ile zależy na drugiej osobie. ps: chodzi ktoś konkretny po głowie. Stąd to pytanie

znaczy się mnie? kto po głowie chodzi?:o bo jeśli mnie no to chodzi i ja też chodzę i się trochę na topikach wyżywam:o okropna jestem co?:o

:-D chodzi mi o autorkę

no ale jej nie ma:P

odezwij sie. ja ze swoim bylym trzy miechy nie mialam kontaktu bo sie balam odezwac, on chyba nie chcial, w koncu sie przemoglam, wstyd mi troche bylo, ale juz nie moglam wytrzymac i sie pierwsza do niego odezwalam. jest co prawda oschly i zimny dla mnie, ale przynajmniej czasem sobie pogadamy.

"zrobił mi straszną przykrość" to zalezy, co kryje sie pod tym enigmatycznym stwierdzeniem, bo jak znam kobiety, to "straszną przykroscią" moze byc fakt iz nie spytał sie, czy jest głodna, wychodząc razem z nią i grupą znajomych do pubu, w ktorym nie ma nic do jedzenia

nie wyjeżdzam za granice. No właśnie chodzi o to że jestem ciągle na niego zła, zrobił coś po czym myśle że mu w ogóle na mnie nie zależy i napewno nie chodzi o jakieś wyjście do pubu czy inną pierdołe :-o Jak ja sie odezwe to będe miała wrażenie że jemu wcale na mnie nie zależy, że to ja zawsze walcze o nasz związek. On napewno zadzwoni albo napisze, ale pewnie nie dziś :-( Powinnam mu była wcześniej powiedzieć że wyjeżdzam

Oj odezwij sie :) Nie ma co gdybac..schowa dume do kieszeni:) Ja dlugo nie odzywalam sie do pewnego kolesia..pozniej odezwalam sie i jest ok chociaz i tak trudno bylo mi sie przemoc;/Bo tez cos \"przeskrobal\":P

Czasem trzeba milczeć a czasem schować dumę do kieszeni ;) Powodzenia w podejmowaniu decyzji mam nadziej właściwej

dokładnie Alicja czarodziejka, czasem trzeba milczeć. Wiem że jakbym się teraz odezwała to straciłabym do siebie resztki szacunku. Zbyt wiele razy pierwsza wyciągałam ręke. Musze zobaczyć że jemu zależy bo stracę wiare w nasz związek i w niego. Tylko strasznie mnie boli myśl że go nie zobacze przez te trzy tygodnie, chciałabym sie z nim spotkać dzisiaj ale tak nie będzie. I uschnę z tęsknoty :-o