Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chcialabym poznac opinie

ŚLUB ZIMĄ - PLUSY I MINUSY

Polecane posty

Gość Mary12345
Czesc dziewczyny, a szczególnosci Anecia 222 :) tak jak Ty biore slub 14 lutego 2009 roku:) i juz nie moge sie doczekac :) co do zimy :) wszyscy sie nam dziwią ze zima, strasza ze nikt nie dojedzie bedzie brzydko i zimno:) a my kochamy zime, a w podróż poslubna jedziemy w alpy:) dla nas bezsensem bylo czekanie na slub latem, bo najblizsze terminy to koniec 2010 roku:) a w dodatku nigdy nie ma sie gwarancji pogody :) a wesele odbywa sie w budynku wiec tam nie grozi nam zimno :) .w dwa dni wszystko zalatwilismy, moglismy wybierac i przebierac w salach, fotografach i wybrac najlepszych :)...a tak naprawde najważniejsza jest milosc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnih6
Ślub zimą to same plusy! A sesja plenerowa to czysta przyjemność! Jeśli szukacie profesjonalnego fotografa na swój ślub zimą skontaktujcie się ze mną:agnih6@gmail.com. Miejsce i czas do ustalenia :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..................
U mnie ślub zimą odpada, bo jestem strasznym zmarzluchem i trzęsłabym się jak osika, no i na dodatek z zimna miałabym czerwony nos, co nie wyglądałoby ładnie na zdjęciach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bałam ślub zimą
Minusy... ee... może, że był potężny wiatr? :) Ale takie zjawisko pogodowe w inne miesiące również może się zdarzyć. Suknia, fryzura, welon - wszystko wytrzymało :) Aha, odpadły nam zdjęcia plenerowe (jeśli nie ma śniegu, to wyjdą brzydko, tu akurat święty boże nie pomoże). Tyle, że nam to wisiało, nie podoba nam się współczesna moda na plener - te panny sztucznie naturalne, machające pociągom albo "trendy" upozowane na brudnych schodach z graffity :) Poza tym: nie było żadnej pluchy, nie było zimno (narzutka, śliczna zresztą, nałożona na jakiś 5 minut w kościele, po ślubie). Ciemność poślubna dla mnie była nastrojowym plusem - rozświetlone ulice i lokal... Mogłam założyć wymarzoną suknię z długimi, koronkowymi, spływającymi rękawami. Nie było mi gorąca, nie pociłam się. Nie miałam problemów z lokalem (brałam ślub w karnawale). Myślę, że śluby zimą są demonizowane. Nie mają jakichś szczególnych plusów, ale minusów też nie. Jak ktoś chce, niech się spokojnie decyduje. Pogoda może załatwić, to prawda. Pluchy sobie nie wyobrażam, kiecka wygląda jak szmata. A jeśli śniegi, to goście z daleka mogą nie dojechać. Ale nie przesadzajmy, inne miesiące też mają swoje ryzyko. Myśmy brali zimą, bo nie chcieliśmy czekać jeszcze parę miesięcy :) A matką jakoś nie jestem do tej pory :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brałam ślub zimą
Oczywiście ślub zimą bRałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brałam ślub zimą
Niektóre argumenty "przeciw" są wręcz śmieszne i oparte na zasadzie szukania "dziury w całym". Zimno więc życzeń goście nie złożą? Moi jakoś złożyli, spokojniutko, w kościele, ksiądz nie miał nic przeciwko. Zdjęcie grupowe na stopniach ołtarza, bardzo ładne. Naprawdę, bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaaaaa
heloo ja biorę slub 27 grudnia 2008. Trochę boję sie pogody. Co będzie jak spadnie snieg "mokry" albo jak zrobi się plucha.. :( nie wiem czy to jest dobra decyzja, ale z drugiej strony bardzo lubie okres swiateczny dlatego sie zdecydowaliśmy ;)) A tak swoja droga zna ktos dobrego fotografa i kamerzyste z okolic Bytomia Piekar Chorzowa Katowic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam w planach termin styczniowy i tego sie bede trzymac i zadne sniegi mi nie przeszkodza, najwyzej sukienke sobie jakos kolorowa zalatwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashantiii
to moze ja odpowiem ze strony gościa bylam na jednym slubie w styczniu glowny zarzut masakrycznie zimny kosciol!!!! warto o tym pomyslec bo jakos kobieta ubrana nie zspodnie a cienkie rajstopki nawet w plaszczu prawie ze plakalam z zimna i nie tylko ja:o goscie modlili sie o szybki koniec mszy i raczej nie skupiali sie na ceremoni...porzka warto zadbac aby bylo to w kosciele gdzie grzeja naprawde:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi29
Witajcie a zwłaszcza ruda22 ja też biorę ślub 27.12.2008 i nie jestem w ciąży życzę Ci wszystkiego naj naj jak i wszystkim którzy biorą slub w zimie. Martwicie sie wszystkie wyglądem i suknią a nie najważniejsza jest Miłość? Etole czy futerko zawsze można wypożyczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra-vodka
wy chyba jestescie nienormalne!tylko zdjeciami sie martwicie!!??ze niby nie mozna w plener pojechac?? to jest dla was najwazniejsze?ja bylam juz na kilkunastu slubch(miesiace letnie) i to byl koszmar.klima byla ale caly czas ktos narzekal a to wieje mu a to za goraco.wszyscy wychodzili na papieroska a na sali pustki.raz panna mloda az sie rozplakala ze sie nikt nie bawi!zima jest lepsza pod tym wzdledem,kazdy siedzi na dupie,bawi sie bo nie ma gdzie uciekac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooo topik odżył :) megi29 , czarnulkaaaaa cieszę sie, że nie jestem sama. Co do fotografa to wygoogluj sobie studio bez nazwy, świetna pani fotograf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaprysik
Ja biorę ślub w Styczniu :) I już nie mogę się doczekać :) Jak będzie śnieg to fajnie a jak nie to tez sobie poradzimy :) Nawet jak będzie chlapa to przecież moment trwa przejście do kościoła i z kościoła na salę.A jak będzie mróz to do sukienki mam kupione futerko a pod spód założę dyskretny biały sweterek lub bluzeczkę który zdejmę przed wejściem na sale w samochodzie :D Także na wszystko jest rada. Pozdrawiam biorących ślub zimą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kaprysik :) Co do okrycia wierzchniego- będę mieć ocieplane bolerko/żakiecik obszyty futerkiem +etole, ktora jest tak ładna, ze i w sierpniu bym chętnie założyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
plusy sa takie ze szybko sie wszystko załatwi, mozesz sobie wybrac najlepsza sale fotografa, bo w styczniu lutym malo kto bierze slub. Minusy sa takie ze wtedy ludzie czesciej choruja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy_d
no pozdriawiam..zgadzam sie!!! ja tez 14 lutego 2009 nie bede juz panna, kazda pora roku ma swoje plusy i minusy, wiec nie ma co debatowac tylko sie decydowac i kochac do konca swiata:) my tez postanowilismy nie czeka do 2010roku. Nawt dodam ze termin mielismy na wrzesnia, fotografa i sale ostatnia z mozliwych w tym sezonie podobnie z kapela... wiec nie bylam przekonana do konca... i jak dowiedzialam sie ze 14 lutego moge miec w najpiekniejszym miejscu kt sobie wybralam.. zero wachania i slub pol roku wczeszniej hehe wiec pozdrawiam i namawiam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GAGARIN
Pogoda Jestem głęboko przekonana, że każda panna młoda i podkreślę tutaj KAŻDA ma obawy związane z tym jaką to będzie miała pogodę, bez względu na porę roku. Dlaczego piszemy, że np: w grudniu to będzie beznadziejnie i pogoda okropna, a czy nie jest prawdą , iż w np: sierpniu pogoda paskudna i nie ma jak wyjść na pole. Tylko jeden Pan Bóg wie jaka aura będzie tłem w dniu ślubu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myssska
ja mam slub w styczniu bo tak chcemy.....nie chcemy czekac az do lata:) pozatym kto powiedzial ze zima biorą slub tylko zaciążone....rownie dobrze kobieta moze byc w ciazy i brac slub w czerwcu, lipcu, i sierpniu....wiec glupie gadanie....latem jest taka nawałnica tych ślubow i ciezko pozalatwiac wszystko...a zimą wszystko na spokojnie:) wole to jak pocic sie w sukni....zreszta to tylko godzina w kosciele a potem wesele...niewiem co w tym strasznego:) my jakos nie mamy z tym problemu nie myslimy o tym czy bedzie zimno czy nie.....wiemy ze bedziemy juz razem no i bedziemy sie dobrze bawic na weselu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkasiat
:-) poznałam swojego męza na nartach i normale było , ze slub tez bedzie zima. mąż jest z ukrainy (zimmmnooo), slub byl w Kamiencu Podolskim (zimowy plener na zamku: cud miód). Było mase sniegu, do tego sanie, po bokach dwóch kolegów meza z pochodniami. a zimno!! miałam sliczny biały kożuszek i tą ich biała czapkę z lisa czy norek powiem Wam bezwstydnie, że wszyskie koleżanki mówią, że to był najpiekniejszy ślub. a wesele? 4 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tkasiat suuuuuper :) tylko nie wiem, czy przeżyłabym czterodniowe weselicho ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkasiat
tylko dwa dni bylam na własnym weselu. kolejne dwa dni odbyly sie beze mnie: pojechalismy w podróż poslubną:) na narty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megeeee
ja biore slub 14.02.2009... marzy mi sie snieg i jak bedzie to sanie juz sa zamowione... martwi mnie tylko straszliwie zimny kosciol bez systemu grzewczego... zastanawiam sie czy nie zamowic jakis nagrzewnic... ceremonia w kosciele jest dla mnie wazna i nie chce tylko myslec o tym ze jest zimno i gosciom jest zimno... poza tym takie sprawy jak zdjecia w plenerze...nie sa wazne.. chociaz mam fotografa ktory sie chce podjac..jeszcze zaleznie czy nie bedzie pluchy...jak snieg to super!!! no zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My juz po, wiec mogę napisać, jakie wrażenia :) W kosciele bylo ponoć zimno (tzn swiadkowa mi zmarzła) ale my tego kompletnie nie czuliśmy. Miałam płaszczyk i etolę, mąż garnitur oraz płaszcz. Para, która brała ślub dzień przed nami - pan młody w samym garniaku, panna w dosć obszernej etoli (taki kocyk futrzany zarzucony na ramiona) oraz w rękawiczkach. Ponoć nie zmarzli :) Na samym ślubie śpiewano i puszczano kolędy. Poinformowalismy bizszą rodzinę o tym, że życzenia ze względu na pore roku lepiej składać na sali, wieść sie rozniosła, nie było z tym problemu. Fajerwerki były z takiej skrzynki z reala, fajny akcent po wyjsciu z koscioła, koszt symboliczny. Zabawa udała sie wysmienicie, sala była dobrze ogrzewana, od razu po przyjeżdzie było ciemno- atmosfera temu sprzyjała. Zdjeć jeszcze nie mamy- planowaliśmy je zrobić w inny dzień W sumie różnica między zimowym a letnim ślubem jest naprawdę niewielka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cygaro100
Witam. Napiszę trochę o czymś innym aczkolwiek napewno jest to związane z tematem. Chciabłym zapytać czy ktokolwiek z Was pomyslał o samochodzie z podgrzewanymi siedzeniami? Tak z pozoru błacha sprawa lecz w zime na ślubie wszyscy moi pasażerowie ( bo mam wszystkie siedzenia pogrzewane) sa zadowoleni i usmiechnięci. Wszyscy zawsze zgodnie twierdzą że to fajna sprawa. Dodatkowo samochód posiada napęd na cztery koła, TV , nawigacje z automatyczną skrzynią biegów aby nie szarpać samochodem w tym tak ważnym dniu. Mowa tu o Audi A6 Quattro. Gorąco polecam. Mój kontakt audicygaro@interia.pl Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppp**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azaz098
ja bralam slub w 27 grudnia - kazdy sie dzwili ze zima, a bylo pieknie ! z fotografem ustalilismy gdzie beda zdjecia jak pogoda bedzie super, a gdzie jak do bani, restauracja miala zima nizsze ceny niz latem, wszystko o tej porze roku zalatwilismy blyskawicznie, suknie szyli mi krawcowa w 2 tygodnie, a nie w 3 miesiace jak latem :) gdybym miala jeszcze raz wybierac - wybralabym tak samo! i jaki nastroj piekn, choinki, lampki, snieg ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka i podszywów
azaz098 - gratulacje :) mnie samej podobają się śluby w zimę ale taką typową, uwielbiam ten klimat gdzie jest masa śniegu, siarczysty mróz i te widoczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plusy : 1. Pogoda - styczeń to gwarant pogody takiej, jakiej się spodziewamy, czyli mroźnej i suchej oraz słonecznej, dzięki czemu fotografie sprzed kościoła będą piękne i świetliste, a ty nie zmokniesz i nie narazisz swojej misternej fryzury na zrujnowanie. - chodzi o miesiące które są typowo mroźne styczeń i luty bo z grudniem bywa różnie ... 2. Stroje - stabilna pogoda sprawia, że goście nie mają dylematów, jakie stroje wybrać, a panna młoda może poszaleć. 3. Jedzenie - nawet jeśli klimatyzacja będzie szwankować, nie narazisz swoich gości na spożywanie roztopionego tortu i ciepłego alkoholu. 4. Miejsca i ceny - zimą dużo mniej par bierze ślub, więc nie ma ryzyka, że zabraknie wolnego lokalu albo że zostanie nam wystawiony horrendalnie wysoki rachunek. Ceny zimą są bardziej przystępne, a my możemy przebierać w restauracjach i salach, nie rezerwując ich z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. 5. Nastrój - grudzień i styczeń to okres świąteczny, więc kościoły są pięknie przystrojone i nastrojowo oświetlone. Miło jest mówić sakramentalne „tak wśród zielonych, pachnących choinek i świecących ozdób. :):) ten punkt jest wyjątkowo romantyczny ;) 6. Kwiaty - orchidee i lilie są dużo tańsze zimą, więc jeśli preferujesz je bardziej niż, np. klasyczne tulipany, zaczekaj z zamążpójściem do końca roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×