Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jak widać

co Wy uważacie za zdradę???

Polecane posty

zdrada - pojęcie bardzo szerokie, ilu ludzi, tyle zdań, chciałabym wiedzieć, co Wy uważacie za zdradę partnera>? czy pocałunek, flirt z inną osobą już jest zdradą? a może tylko seks? czekam na Wasze wypowiedzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko to, czego on by sobie nie zyczyl, zebym robila z kims innym = flirt, pocalunki, sex ;) Osobna kwestia jest to, ze o ile flirt jest jeszcze do wybaczenia o tyle sex nigdy w zyciu 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robson.123
dlamnie zdrada jest jezeli nawet kobieta spotka sie z inny facetem. poniewasz szuka innego zainteresowania i ja dla niej nie jestem juz warzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie najgorsza zdrada jest to co dzieje sie w jego głowie...zafascynowanie kims, zakochanie.. - potrafiłabym wybaczyc pocałunek,seks - choc to napewno bardzo trudne.ale zdrady emocjonalnej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie... ja też uważam, że zdrada emocjonalna jest najgorsza, ale seksualną zdradę również ciężko by mi było wybaczyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponieważ faceci bardzo często tłumacząc się ze zdrady uzywają sprytnego argumentu: \"To się stało pod wpływem chwili, straciłem głowę\" - uznałam, ze musze byc sprytniejsza i za zdradę uważam dopuszczenie do sytuacji, w której może do czegoś dojść (randka sam na sam itp). Czyli faceta uważam za wiernego tylko wtedy kiedy nie aranżuje okazji - ŻADNYCH! nie tylko tych zakończonych seksem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** ** ** **
zdradą jest wszystko co burzy bezpieczeństwo związku, nadwyręża zaufanie i w narusza w partnerze poczucie bycie kimś wyjątkowym dla drugiej osoby...czyli dla każdego trochę co innego dlatego to jeden istotniejszych tematów w którym trzeba umieć sie porozumieć w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś zapytałam mojego faceta o pewną dziewczynę - jest to obecna żona jednego z jego kolegów - kiedy jeszcze nie byliśmy razem, ona całowała się z moim facetem na jakiejś imprezie ; zdradzając tym samym swojego chlopaka; zapytałam mojego Misia, czy uważa to za zdradę (z jej strony) a on na to: co to za zdrada - takie \"mymłanie się \" pod wpływem alkoholu... niby to był żart, no ale.. nie żałowałam że poruszyłam ten temat, bo przynajmniej dowiedziałam się , że dla niego takie coś to raczej nie jest zdrada. i w związku z tym pytanko: jakie jest prawdopodobienstwo ze on nieraz już to robił, a ja będąc z nim nic o tym nie wiem, bo on uwazał ze to nic waznego, ze to nie jest zdrada? nie wiem czemu, ale ta jego odpowiedz mnie zaniepokoila i pozalowalam ze wczesniej nie rozmawialismy na ten temat..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** ** ** **
to mu o tym powiedz ja uważam tak samo jak ty - pocałunek=zdrada...albo gorzej, bo jestem bardzo "terytorialna" i wkurza mnie np. jak jakaś dziewczyna np dotyka jego twarzy (nie robie o to awantur, ani wyrzutów, bo nie ukrywajmy ludzie są różni w cielesności, ale unikam towarzystwa w którym są osoby ze skłonnością do dotykania, bo po prostu nie lubię takich widoków) uważam, że osoby które nie są w stanie wypracować wspólnej, akceptowalnej dla obu stron definicji zdrady nie powinny być razem, bo wcześniej czy później zaczną się nawzajem ranić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie mu powiedzialam ze uwazam to za zdrade i wywiązała się długa i owocna rozmowa;) no ale nie zmienia to faktu, ze bylam bardzo zdziwiona slyszac jego opinie.. z tym dotykiem, to rzeczywisice ciezka sprawa -pewni ludzie nie umieja (albo nie chca) utrzymac pewnego dystansu cielesnego i to moze byc klopotliwe. a mialas juz taka sytuację, że ktos dotykal Twojego faceta w Twojej obecności??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kali_moralna
Gdyby mój partner pocałował inną, byłaby to zdrada. Ja zdradziłabym dopiero gdybym miała stosunek z kimś innym niż mój partner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** ** ** **
mój ma koleżankę która jak się wita/żegna to cmoka wszystkich w usta, powiedziałam że mi taki widok sprawia przykrość i nie ma problemu, po prostu on na pożegnanie nadstawia policzek. ale wiem ze tłumaczenie nie zawsze pomaga, eksmężowi nie wytłumaczyłam...skończyło sie przykro...najpierw tłumaczyłam eksowi. później "przyjaciółka" usłyszała że sobie tego nie życzę, później, że nie ma wstępu do mnie do domu...później się rozwiodłam...a ona ze swoim facetem tez rozstała, bo on to znosił chyba jeszcze gorzej niż ja. ja mam taką zasadę...mówię prosto z mostu jaka jestem...jak ktoś mnie bierze to z całą i szacunkiem dla moich uczuć i wad, a jak nie to błogosławieństwo na drogę, bo nie będę żyć z kimś kto sprawia mi przykrość ze względu na swoją wygodę, abo przyjemność, albo luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kali moralna - czyli Twoj partner toleruje Twoje pocalunki z innymi mezczyznami i nie uwazalby tego za zdrade? a moze Ty wyznaczylas sobie taki kodeks i on nic o tym nie wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kali_moralna
chyba za same takie słowa zerwałby ze mną ;DDD a i ja tego nie stosuję :D, on jest jedynym facetem z którym się całowałam ( choć... gdybym ja się teraz z kimś innym pocałowała, to dla poszerzenia doświadczenia a gdyby on, z całym swoim doświadczeniem seksualnym, to już dla fanaberii lub ze znudzenia mną ;DDD ) ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdy moj zbagatelizował sprawę pocałunku, zapytalam go, czy skoro uwaza, ze całus nie jest zdradą, czy jakby mi sie zdarzylo sie z kims calować, to nic by sie nie stalo? mina mu zrzedla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego nie wierze ludziom ktorzy zyja w zwiazkach i mowia, ze seks z innymi to nic takiego, chyba nie doswiadczyli prawdziwej milosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość askaaaa
moj sie calowal z obca dziewczyna ma imprezie jak byl pijany i to zrujnowalo nasz zwiazek. probujemy byc razem, ale dla mnie to co zrobil to zdrada w pelnym tego slowa znaczeniu i nie wiem czy kiedykolwiek przebacze, zaufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×