skad wy macie kase na ciuchy?

skad macie tyle ciuchw, dodatkow, przeciez to tyle kosztuje. p.s.nie kasowac no, to odnosi sie do pieniedzy a pieniadze odnosza sie d dyskusji ogolnej.

eee...pracuje ? :-)

od taty? :)

ja mam fajne ciuszki bo poluję na przeceny.. jestem dzienną studentką no i nie stać byłoby mnie na takie ciuchy ;) poza tym dostaję stypedndium naukowe i dorabiam jako hostessa:)

ja nie pracuje, dostaje czasem od rodzicow ale to za malo by w miare systematycznie dodawac cos do garderoby.zawsze kupuje to co jets potrzebne.

to może znajdziesz sobie jakieś dodatkowe zajęcie?? nie trzeba mieć kupę kasy żeby ladnie się ubierac.. ja czasami kupuję sobie ciuchy z tzw "targu" i wszyscy myslą że są jakieś oryginalne.. może pochodzisz sobie to lumpksu??tam mozna znaleźć ciuszki nowe z metkami i za małą kasę??

ja kupuje w szmateksach czasem się w głowie nie mieści co tam jest!! np baleriny ecco nowiutkie (widać po podeszwie) za 20zł albo torebeczka witchena za 6zł apaszki jedwabne to po zł wychodzą bluzeczki po4-6zł...benetton,gap,fcuk...co chcesz...nawet z metkami ciuchy się trafiają :D tylko trzeba umieć chodzić i śledzić dostawy

teraz w wakacje troche pracowalam, ale gdy pojde na studia to raczej nie bede miala czasu. do lumpeksow chdzilam i nic nie moglam nigdy znalezc, naprawde wszystko wielkie, powyciagane:O

idź do pracy, to się dowiesz ;)

- kasa od rodziców - przeceny - tanie ciuszki - olewam i nie patrze na cene :P

patrze na mlode dziewczyny, sama jestem matka jednej z nich, ubrania jej sie w szafie nie mieszcza, chociaz szafe ma duza, zabudowana pod sam sufit.Kilka razy w miesiacu kupuje cos sobie do ubrania. Nie ma miesiaca aby nie przeznaczyla pieniedzy na odziez, dodatki... Sama nie jestem stara i lubie kupowac i dbac o siebie ale moim zdaniem to juz lekka przesada

rozumiem że to ty jej sponsorujesz tą górę ciuchów?

dostaje kieszonkowe. Ma wiec wolny wybor, ja nie chodze juz nia na zakupy.Niestety obserwuje, ze nie jest w tym kupowaniu rzeczy odosobniona, wiekszosc jej znajomych kupuje bez umiaru, wszyscy jezdza za granice itp Dla mnie to nadkonsumpcja

70% mojej szafy to rzeczy z ciuchlandów..a napisze wam ze nigdy bysie tego nie zauwazyli bo ubieram sie bardzo modnie..i buty nawet świetne potrafie znaleść.. :).. wydaje 30zł na cala ogromna torbe ciuchów= jakies 10 sztuk ;)

u mnie w mieście są takie szmateksy ża albo jest taniusieńka odzież na wagę ale są to takie szmaty że aż się patrzeć na to nie chce i sie wychodzi ze sklepu albo są inne szmateksy że jest mnóstwo ładnych rzeczy ale kazda z nich jest wyceniana osobno. Bluzki kosztują najczęściej gdzieś tak 15-17 zł i to jak na szmateks wydaje mi sie drogo. A mieszkam w małym mieście.

Wcale nie trzeba mieć dużo kasy, aby dobrze się ubrać. Wystarczy wiedzieć, GDZIE kupić dobre jakościowo ciuchy za przystępną cenę:D Np. w sklepie Brotex.pl - mają super swetry i nie takie drogie.

Jeden ciuch może służyć latami oczywiście ten co nie dba stale mu będzie mu brakować a wystarczy o nie po prostu dbać a nie rzucać jak szmaty albo zmientolone walnąć w kąt