nie zdążyliśmy z obrączkami

zostałam wprowadzona w błąd przez jubilera no i na ślub (sam cywilny) nie będziemy mięli własnych obrączek. pożyczamy więc od moich rodziców ich obączki (oboje już nie noszą, bno za małe). czy ktoś też coś takiego miał? ja wiem, że teraz to się planuje śluby i wesela przynajmniej na rok przed, my nie chcieliśmy fety i będzie tylko obiad dla nas, rodziców i świadków (braci), więc się generalnie nie spieszyliśmy.... usłyszałam, że jak do końca tygodnia zamawiam pierścionki to one są w następnym w środę, a tu nagle mi babka mówi, że to 10 dni roboczych.... z racji tego, że nie będą one święcone czy coś takiego, wielkiej szkody nie ma, tyle tylko, że od razu nie założymy tych naszych...

jak już tak wyszło to trudno;) myśle ze i tak najważniejsza jest pzysięga;)

ja tez na slubie cywilnym nie mialam obraczki..tez nie zdazyli z rozmiarem, moj maz mial..a ja uzylam swojego pierscionka zareczynowego, ktory przypomina obraczke...na slub koscielny mam miec juz obraczke slubna..

a myśmy wcale nie mieli obrączek, bo nie chcieliśmy powiedzieliśmy babce w urzędzie i w ogóle o obraczkach nie wspominała, była przysięga bez obrączek