pajączki i naczynka

Zaczynają mi pękać w dość szybkim tempie i boję się, że pozostaną mi długie spódnice i spodnie na lato, a mam dopiero 24 lata. Każde opalanie powoduje, że mam coraz więcej pajączków, więc słońca unikam już jak ognia. Proszę o sprawdzone skuteczne metody na zapobieganie im oraz może jakieś metody pozbycia się już powstałych (obawiam się, że tylko w gabinetach kosmetycznych:/ ).

albo cerutin, bo pomaga uszczelniać naczynia krwionośne, są też żele z kasztanowca np. Co do pozbycia się to niestety nie wiem

Słyszałam o tym, ale mam trochę obawy, że jak będę długo zajadać się rutinoscorbinem, to mój organizm się na niego uodporni. Tak to czasem z lekami bywa. Później nie pomoże mi już raczej na przeziębienie.

w składzie jest tylko rutyna i witamina C, one własnie uszczelniają naczynia krwionośne w wyniku czego przestaje nas męczyć katar, za który odpowiada zbytnia przepuszczalność naczyń krwionośnych. Ja profilaktycznie od ponad roku zażywam jedną tabletkę dzinnie, bo łagodzi ojawy kataru alericznego, a miejscami mam całkowity sposkój nawet, chorować dzięki temu praktycznie nie choruje, a jak zachoruje to zażywam po dwie tabletki trzy razy dzinnie, fervez na noc i na drugi dzień jestem zdrowa:) Tak więc polecam, na razie dużą dawkę a później chyba wystarczy jedna tabletka dzinnie.

To trudny temat ale dobre kosmetyki mogą tu znacznie pomóc. Poniżej podaję link do ciekawej serii kosmetyków guam, które miedzyinnymi zawierają kasztanowiec. Nie są tani ale jak mówią moje klientki (jestem kosmetyczką) są bardzo dobre. http://www.sanusmarket.pl/advanced_search_result.php?keywords=naczy%F1kami&x=18&y=11