Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość złamatka

Depresja poporodowa czy fatalna matka?

Polecane posty

Gość złamatka

Pisze tutaj bo juz mi brakuje sił. I pomysłów na ratunek. Mam 4-miesięczną córeczkę. Cudowne, kochane dziecko. Czasem marudzi, ale z tym daję sobie radę. gorzej jest kiedy płacze a ja nie wiem dlaczego (intuicja matki nie jest u mnie aktywowana chyba). Po jakims czasie bezskutecznego uspokajania malucha zaczyna we mnie rosnąc złość. Najpierw na siebie a potem na dziecko. Czuję że mogłabym jej zrobic krzywdę. Bardzo sie tego boję. Czasem czuję że za bardzo kołysze wózkiem, wiem że mała się tego boi, a ja nie moge przestać. moge ją nawet ze złości uszczypnąć. tonę w beznadziejnośći. kocham córeczkę i nienawidze siebie za to co robię. Gdzie mam szukać pomocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutenhamon
żadna to dziwota, wszystko sie zmieniło i wydaje ci sie , ze nie wyrabiasz przyzwyczaisz się daj sobie pomóc, jak ktoś ci proponuje, że posiedzi przy dziecku, to sie zgódx , idź na zakupy, poczuj się jak kobieta, a nie tylko matka karmicielka zagoń faceta to opieki nad dzieckiem, niech sobota będzie twoja i rób ćwiczenia oddechowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutenhamon
a to, że się rozpoznaje, z jakiego powodu dziecko płacze, to zadna intuicja, tylko praktyka nikt się z tą wiedza nie urodził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deprecha12345
To nie jest to,ze jesteś złą matką,może cierpisz na nerwicę albo właśnie depresja poporodowa Cię dopadła,zgłoś się na wizytę do Poradni zdrowia Psychicznego,tam przyjmie Cię jakiś psycholog,przeprowadzi z Tobą rozmowę,zrobi pewno test i postawi diagnoze,może skieruje Cię na terapię,moze to będą rozmowy osobiste ale warto iśc dp psychologa,miliony osób chodzi i pomaga sobie,życzę Ci powodzenia,dasz rady!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaanaa
Nie obwiniaj siebie. Nie jesteś złą matką. To wszytsko kwestia burzy hormonalnej i zmęczenia. Matki też są tylko ludźmi, a nie jakimiś mutantami. Idź do lekarza. Powinnien przepisać Ci jakieś tabletki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamatka
Facet pomaga przy dziecku i zawsze korzystam z wolnych chwil. A i tak płacz małej wytrąca mnie z równowagi. Nie umiem tak jak inne matki ze spokojem i uśmiechem kołysac wyjącego niemowlaka. Mam wtedy mord w oczach. Boję się porozmawiać o tym z kims bliskim bo na pewno wtedy zabraliby mi dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw się mnie depresja poporodowa złapała na 8 miesięcy....przeszła jak poszłam do pracy....... jesli sie boisz swojej agresji to musisz isc do specjalisty i to koniecznie- bo to nie żarty pociesze cie ze przy drugim dziecku depresji nie mam prawi wcale - ot poprostu doświadczenie- czasem mnie tylko dopada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syntax
zła matka z ciebie i tyle, znęcasz się nad dzieckiem, może kiedyś rzucisz nim o ścianę, bo będzie płakać, a ty nie będziesz wiedziała dlaczego. sama jestem matką i nie wyobrażam sobie sytuacji, że chciałabym zrobić dziecku krzywdę.Idź ty lepiej do jakiegoś psychologa zanim stanie się nieszczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamatka
Własnie się zastanawiam nad powrotem do pracy. Nie wiem czy to nie spowoduje większych szkód w psychice mojej córeczki - nie dość że mama zezłoszczona to jeszcze nieobecna. Umówiłąm się na wizytę do psychologa. A może lepiej do psychiatry? w końcu to może być depresja? Ale przy karmieniu piersią i tak żadnych leków nie dostanę. Jak bardzo się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala29
syntakx co ty pierdolisz że z niej zła matka Pojebało cie chyba Ja też takie coś miałam i jakoś nic dziecku nie zrobiłam i przeszło to jest normalny odruch na zmęczenie a ty zamiast pocieszasz to dołujesz kobiete sama sie zgłoś do lekarza bo to z tobą jest coś nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam długo depresje poporodową, przez długi pobyt w szpitalu- nagle spłynęło na mnie tyle obowiązków, zmartwień i zero wolnego czasu. Tylko ja i maluch. A kiedyś byłam taka niezależna. To wielka zmiana w życiu, do której czasem ciężko sie przyzwyczaić. Do dziecka trzeba duzo czasu, by je zrozumieć i sie do niego przyzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamatka
Ale czy to może trwać ponad 4 miesiące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam ok 6 miesięcy...więc może...ale nagle spłynęło wszystko po mnie jak po kaczce i obudziłam sie że jednak sobie radze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamatka
Ja sobie w sumie do sc dobrze radze. tylko ten płacz... ale nie chce reagowac agresja na własna bezsilnosc. wiem ze dziecko płacze bo czegos potrzebuje. wiele razy obiecywałam sobie ze kiedy sie wkurze to wyjde do innego pokoju, ochłone i wróce spokojna zeby utulic mala. ale to nie działa... bo ten płacz wciaz słychac. I mam dylemat - czekac az ja sie uspokoje czy nie pozwolic dziecku sie zapłakac w samotnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamatka
psychiatra czy psycholog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deprecha12345
Dobrze zrobiłąś ze umówiłaś się do psychologa,nie jesteś złą matką,ja też byłam zła i bezsilna ze mała płacze,moja koleżanka choc jest oazą spokoju raz wzięła i normalnie prawie wrzuciła małego między poduszki,wiedziala ze nic się nie stanie i wyszła do drugiego pokoju i płakała,teraz cieszy sie z macierzyństwa,u niej depresja trwała ponad rok bo za późno poszła do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deprecha12345
Jeżeli psycholog stwierdzi że potrzebujesz psychiatry to Cie do niego skieruje,wydaje mi sie że wystarczy Ci psycholog,depresja jest leczona przez psychologów przeważnie na terapiach,psychiatra ewentualnie przepisuje leki w takich wypadkach. A jeszcze do SYNTAX-no powiedzmy że taką jesteś idealną matką i nigdy nie miałaś dosyc i zawsze promieniałaś uśmiechem,jasne jasne te co tak gadają to przeważnie są kłębkiem nerwów i robią różne dziwne rzeczy ale wstydzą sie przyznac i gadają że są ekstra tylko inne są złe,poczytaj trochę jak masz mózg i dowiesz się wszystkiego na temat depresji poporodowej czy baby bluesa a nie oceniaj ludzi BO NIKT CIĘ DO TEGO NIE UPOWAŻNIŁ PANI NIBY IDEALNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Cie doskonale, nie jestes zla matka - masz poprostu trudny okres.. coz wiecej pisac - najgorsze jest to pieprzenie i jakies chore przeswiadczenie ze matka to powinna byc jak niewolnica, umeczona, wytlamszona, upierdolona ww robocie po pachy i jednoczesnie z usmiechem na twarzy reprezenntowac ma kobiete podjarana cudem macierzynstwa, z klapkami na oczach.. i nie daj boze poczuj do dziecka zlosc... albo pomysl czasem o sobie nie o maluchu... ee szkoda gadac a ja mam czasem ochote pacnac swoja corke, zostawic ja i wyjsc na jakis czas... bo pot mi z dupy cieknie i nie mam sily, nikt nie pomaga... a krytykowac jest latwo... tym co nigdy nie byli w podobnej sytuacji.. w kazdym razie od niedawna wiem ze to sa normalne odczucia zwyklych kobiet, zmeczonych, ktore kochaja swoje dzieci.. i potrafia szczerze przyznac sie do ludzkich uczuc nie robiac z siebie skretynialej matki-polki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamatka
syntax pokrzyczała chwilkę i poszła. Najwidoczniej nie ma niczego więcej do powiedzenia na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamatka
Wam jakos moge o tym piowiedziec ale nie umiem - i boję się- porozmawiać z najbliższymi. Oni moga nie zrozumiec i zaczną na mnie patrzeć jak na potencjalne zagrożenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deprecha12345
skoro tak odczuwasz to nie mów im o tym tylko idź do psychologa i sama sobie pomóż. Do kolorowej jak diabli-bardzo mądra kobieta z Ciebie.W 1000000000% popieram to co napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monilalala
Bardzo dobrze Cię rozumiem jestem mamą 6 miesięczniej córeczki i przechodziłam przez to samo.Przechodziłam bo powoli nauczyłam się spokoju.Wystarczy się postarać.Kiedyś gdy w nocy mała ryczała po dłuższym czasie miałam ochotę ją rozszarpać a teraz gdy płaczę biorę ją na ręce przytulam a gdy się w końcu uspokoi jestem szczęśliwa bo czuję że mnie potrzebowała i dzięki mnie spokojnie zasnęła.Takie maleństwa są całkowicie bezbronne i nic nie rozumieją a my jesteśmy dorośli i powinnismy walczyć ze złymi emocjami.Może też ci przejdzie to wszystko ja miałam to samo, gdy darłam się potrząsałam ją albo wózkiem z całej siły czasem wydarłam się po niej a to kończyło się jeszcze większym płaczem węc jaki to ma sens??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powoli dobijam do 30. Czułem ogromną pustkę, nie widziałem sensu w dalszym kontynuowaniu tego miernego żywota. Może zacznijmy od poczatku. Miałem nieciekawe dzieciństwo. Podejrzewam, że problemy brały się stamtąd. Problemy w pracy, znajomi mi się jakoś wykruszali.... itp. Czułem, że jestem na tym świecie sam. Kompletna pustka... Miałem już tego dość. Na 30 dni w miesiącu może tydzień miałem w miarę normalny. Reszta to mega dół. Na szczęście znalazłem dla siebie ratunek. Chodzi tu o oczyszczenie aury, które zamówiłem na stronie http://moc-energii.pl , wczesniej nie sądziłem ze cos takiego może pomoc, ale w moim przypadku pomogło zdecydowanie. Czuję się świeży, pełen sił do działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciesla888
Lepiej zgłoś się do lekarza pierwszego kontaktu. Albo lepiej do psychologa, to żaden wstyd. Myślę, że jesteś po prostu wykończona, może znudzona siedzeniem z dzieckiem w domu? Moja siostra skorzystała z pomocy poradni http://psycholog-ms.pl/poradnia/ i bardzo sobie chwaliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×